Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Moj maz mnie zawiodl...znowu nie mam sily

Polecane posty

Gość gość

Ja juz niewiem czy to ze mna cos nie tak czy z nim?wkur...l mnie dzisiaj strasznie. W skrocie.Mielismy kryzys.Zaczelismy sie z niego podnosic a dzisiaj co?Nalegal abysmy poszli do jego rodzicow razem odebrac corke ktora byla u nich od wczoraj.Poszlam chociaz zle sie tam czuje i wogole bardzo zle sie czuje(mam nerwice).A on co?na..je..ba.l sie ze swoim ojcem:(.No ale nie bylo jeszcze tragedii.Jakos udalo mi sie go o 21 przekonac ze czas wracac bo corka byla spiaca(8lat).On wracajac stwierdzil ze idzie do sklepu,spedzil tam 15 min a ja stalam pod tym sklepem z corka z plecakiem na plecach a on sobie urzadzal pogawedki z ekspedientka.Wkur...am sie i poszlam do domu.On wrocil stwierdzil ze wszystko wyolbrzymiam i...poszedl spac.Ale najlepsze ze wczoraj sie kochalismy.Czyli vo?dobrze mysle?dostal to co chcial wiec reszte ma w d.u.p.i.e? Jutro go chyba za..je..bie.Siedze i mysle czy czasami nie isc na jakas impreze.Tak dla zasady.A moze ja wyolbrzymiam.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedne dziecko z patologicznymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czym macie kryzys? w tym, ze on pije czy w tym, ze nie robi tak jak ty oczekujesz?? bo nie za bardzo teraz rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryzys ciagnie sie od dluzszego czasu.Jak to w malzenstwach raz lepiej raz gorzej.Jestesmy po slubie 10 lat. Problem tkwi w tym ze po raz kolejny mnie zawiodl.I dlaczego zaraz mnie wyzywacie od patologii?czy na tym forum naprawde nie mozna o nic zapytac?poradzic sie?Jest mi przykro ze zamiast ze mna spedzic weekend to zwyczajnie mnie olal.Zreszta nie tylko mnie. Duzo razy mnie zawiodl seksu nie bylo przez dluzszy okres bo zwyczajnie nie mialan na to ochoty.Byly klotnie itd.Wczoraj dostal co chcial wiec dzisiaj nie trzeba sie starac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na imprezke i daj doooopy innemu dobry pomysł w sam raz na twój poziom IQ. W związkach takich ludiz jak wy jest tylko jeden problem. Dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego podchodzisz do wlasnego zwiazku i to 10 letniego jak do handlu wlasna du/pa??? seks nie sprawia ci przyjemnosci? dajesz mezowi jako swoista nagrode za to, ze wysluchal twojego biadolenia co robilas w ciagu calego dnia, albo posiedzial przy tobie na kanapie ogladaja m jak rzygi?? zawiodl cie bo nie zorbil tak jak sobie wymyslilas?? a ty robisz zawsze tak jak on sobie ciebie wymyslil??? czy w tym zwiazku liczy sie tylko to co ty myslisz i twoj wlasny maz, czlowiek zupelnie niezalezny od ciebie i odrebna istota ludzka ma byc taki jakim ty chcesz go widziec??? tak, zatkaj du/pe na kolejny miesiac albo i dwa, z pewnoscia go ukarzesz! a jesli kiedys dorosniesz i sie przekonasz ze zwiazek to takze zmiana ciebie nie tylko twoja praca nad zmiana drugiej osoby, to sie mozesz przekonac ze juz nie ma na kim pracowac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w czym cie zawiódł? Że rozmawiał z ekspedientka czy z ojcem się napił? Dziwna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryzys ciagnie sie od dluzszego czasu.Jak to w malzenstwach raz lepiej raz gorzej.] a coz to u licha znaczy??? pewnie, ze wszedzie jest raz lepiej raz gorzej, ale ty chyba serio uwazasz, ze kryzys w zwiazku jest wtedy, kiedy facet przestaje tanczyc jak ty mu zagrasz!! praca nad zwiazkiem to kompromis dwojki ludzi a nie tylko meza ktoremu popuscisz szpary raz na miesiac jako nagrode za to, ze jeden dzien byl taki jak oczekujesz! a ty poza rozkladaniem nog co wnosisz do tego zwiakzu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem autorka.Liczylam się z tym ze mnie zjedziecie jak lysa kobyle. Impreza nie rowna się z dawaniem d**y.Impreza jest od tego aby się zrelaksować wyluzować itp.Nie poszlam na nia bo zwyczajnie nie jestem w stanie tego zrobic.Napisalam wszystko ogolnie żeby nie wdawać się w szczegoly ale...kryzys nie był zależny ode mnie.Moj maz jakiś czas temu mnie zdradzil.Wybaczyc wybaczylam ale nie zapomniałam(chociaż bardzo się starałam).Nie rozumiecie ze to wygląda tak ze jak nie chciałam z nim spac ani tym bardziej kochac się(bo miałam uraz)to się staral a po wielu miesiącach staran kiedy doszło do zbliżenia(wczoraj)dzisiaj prezentuje taka a nie inna postawe?ale to pewnie moja wina nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że twoja! znasz go dobrze i wiedziałaś że tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie uważam ze kompromis to to ze on mi zatańczy jak ja mu zagram.Do tej pory raczej było odwrotnie to ja mu tanczylam jak on mi zagral.Kocham go bardzo ale to on mnie skrzywdzil. Chcialam żeby było tak jak wcześniej.Staralam się chociaż nie było latwo.Za to Wam jest latwo mnie oceniac.Dobrze ze nie napisałam szczegolow bo byscie mnie zjedli. Niby forum dla kobiet ale zadnego zrozumienia.Macie takie idealne związki?jesli tak to gratuluje a jeśli nie to chociaż nie ubliżajcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwód, po sto kroć rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po zdradzie nic już nie będzie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wiedziałam ze tak będzie.Zebys wiedział/a.Milosc mimo wszystko potrafi przycmic pewne sprawy.No nic.Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi.Poczulam się jak d****a?ale nie przez Was.Tylko przez mojego meza. Mam nadzieje ze żadna kobieta tu się wypowiadajaca nie będzie musiaal odczuwać na własnej skorze tematu zdrady i zyciu poza nia.Ja uważam ze zrobiłam wszystko co mogłam.Moj maz niestety widział we mnie owa d**e.Bo tylko na tym mu zalezalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miłość? Jaka miłość skoro cie zdradził. Taką miłość to o kant d**y rozbić. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chetnie bym się rozwiodła ale bardzo go kocham.On caly czas mnie zapewnia ze mnie kocha i te pare miesięcy(dokładnie 4)bylam tego pewna ale...dzisiaj znowuj zachowal się jak by mnie i innych miał gdzies.Nie wiecie jak to jest kiedy po kilku miesiącach decydujecie się na zbliżenie bo myślicie ze jednak jemu zależy ze jest wart tego aby dac mu druga szanse a on w kilka godzin wszystko rozpieprza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co on dzisiaj takiego złego zrobił? Bo ja nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie jaka milosc?chyba tylko z mojej strony.Czas pogodzić się z faktami:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdrada to straszna rzecz. Ale dzisiaj co takiego się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj było tak ze on miał sam odebrac corke od swoich rodzicow.Nie chciał.Poprosil mnie abym z nim poszla przy okazji robiąc sobie spacer taki sam na sam bez dzieci.Powiedzialam mu ze ok ale wie ze u nich nie czuje się dobrze wiec poprosiłam abyśmy tak na 20 byli w domu.Z domu wyszliśmy o 17.O godz 19.30 moj maz zapomnial o jakichkolwiek ustaleniach,malo tego przez jakas godzine odrabiałam z dzieckiem lekcje aby jutro moglo sobie swobodnie spedzic niedziele.Malo tego ze to olal to jeszcze się napil potem wszystko miał w nosie teraz spi ale to ja jestem winna.Dajcie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli uważacie ze jutro...a raczej dzisiaj powinnam udawac ze wszystko jest ok i przywitać go sniadaniem do lozka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak powazny temat to odpowiedzi brak.Tylul powinien brzmiec:moj pieprzniety maz mysli ze seks to wszystko. Dziekuje za odp.zamykam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmij się sobą, pokochaj siebie na nowo. Na nie go nie możesz liczyć. Bądź dla niego zagadką. Nie rób z siebie cierpiętnicy. W chwilach, gdy cię olewa, nuć sobie pod nosem, uśmiechaj się, pobaw się telefonem, by myślał, że piszesz sms'a a potem podmaluj się, załóż najkrótszą sukienkę i wyjdź z domu na minimum 4 godziny, choćby to miał być kościół. Bądź nieosiągalna i zadowolona. Efekt murowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozwód, po sto kroć rozwód xxxxx chyba zwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z makijazem hm nie wyjdzie.Maluje sie na co dzien.Nie jakos drastycznie ale maluje zeby nie bylo ze chodze w rozciagnietch dresach i bez czegos co moglo by go pociagac.Zamiast jego to ja sie staram. Doszlam do wniosku ze jedynie spakowanie walizek bedzie dobrym rozwiazaniem.To koniec Leze u corki w lozku i mysle co to jutro bedzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to się sprawdza? Nie wierze normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie sprawdza?pakowanie walizek?niewie.Jutro napisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość amk
no, masz nerwicę koleżanko i zdałoby się najpierw temu zaradzić (psycholog), zacząć dbać o siebie (zdrowie psychiczne), znaleźć w życiu powody do zadowolenia nie związane z mężem i jego zachowaniem. a potem zweryfikować opłacalność tego związku dla siebie, czy nie jesteś z nim bardziej z przyzwyczajenia i uzależnienia, niż miłości i przyjaźni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu jutro na spokojnie to, co tu piszesz nam, że wybaczyłaś mu zdradę, mimo wielkiego bólu i cierpienia duszy, bo każdy może popełnić błąd i dostać drugą szansę. powiedz, że wydawało ci się, że wychodzicie z kryzysu, bo starał się być dobry dla ciebie w odwdzięce, że ty jesteś dobra dla niego. a wczoraj zawiódł cię nie dotrzymując obietnicy o wczesnym powrocie do domu. mów na spokojnie, ale bądź też przygotowana, że on nie zrozumie, dlaczego aż tak cię to zabolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychologa i psychiatre mam na co dzien.On o mojej sytuacji wiedzial.Ozenil sie ze mna.Ja jemu oddalam cala siebie.W jednym masz racje cale swoje zycie uzaleznilam od niego i dzieci.Straszne to jest.Nie mam nikogo oprocz nich,pewnie dlatego daje soba pomiatac.Ale czy to tlumaczy jego zachowanie? Niewiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×