Kaczyński i Duda wprowadzają krok po kroku polofaszyzm

No własnie.. Coraz bardziej modne słowo: "nienawiść". Coraz bardziej się na nie zobojętniam.. Jako lewak rzecz jasna ;)

dziś Pierd...le tka europejskość, geje i lesby na ulicach,robota za 1200 zł a jedyna alternatywa to zmywak w Londynie:D Jestem polskim patriotą,kocham Węgrów bo to moi bracia jak w przysłowiu,przejrzeli na oczy i nie chą tutaj europejskiego zboczonego ścier..wa i uchodźców z których co 5ty to terrorysta.

Roman Dmowski powiedział: „Faszyzm jest wielkim ruchem twórczym (…). Mussolini i Hitler pokazali, że można rządzić inaczej i to wcale skuteczniej”. „Wcale mi nie jest wstrętna idea dyktatury. Jestem przekonany, że dyktatura Mussoliniego jest wielkim szczęściem dla jego ojczyzny. (…) Gdybyśmy mieli człowieka, posiadającego wartość choć połowy Mussoliniego, gdybyśmy umieli wytworzyć choć połowę organizacji w rodzaju faszystowskiej (…), chętnie bym się zgodził na dyktaturę w Polsce”

Chyba nie przyswoiłem Twojej definicji terminu " lewak". Pogubiłem się ...

I proroczo chwalił Mussoliniego nie Hitlera bo wiedział co z nazizmu i jego rasizmu wyniknie. Mądry człowiek, mój guru.Zapobiegawczy,przewidywalny. Pokój Jego Duszy.

Roman Dmowski powiedział: „Kto ma być wytępiony? Żydzi. (…) sam fakt ich istnienia wśród nas i ich bliskiego udziału w naszym życiu jest dla społeczeństwa naszegozabójczy”. „Wierzę w Polskę dopóty, dopóki są w niej analfabeci” „Rasa »pół-Polaków« musi zginąć”

Roman Dmowski powiedział: „Rząd Hitlera zaczął energicznie oczyszczać Niemcy od żydostwa, odcinając się jednocześnie od masonerii”. „Jestem pewien, że mój kraj będzie jednym z pierwszych, które w swojej organizacji wewnętrznej podążą za waszym przykładem. (…) Masoneria zostanie zastąpiona przez organizację narodową typu faszystowskiego”. „Hitlerowcy rozumieją, że chcąc zorganizować Niemcy na podstawach narodowych, muszą zniszczyć pozycję Żydów i ich wpływ na społeczeństwo niemieckie”.

No właśnie. Nigdy nie powiem tak żadnym fanatyczno-narodowym zjawiskom. Będę walczył z Waszą poprawnością historyczną jak tylko umiem. A człowiek pt. Jarek, jest dla mnie gościem , który skompromitował się na tyle , by olewać jego tępych zwolenników. Tolerując odmienność rzecz jasna ;) TNR

ja perdole, i pomyśleć, że my takiemu Dmowskiemu stawiamy pomiki.

Ciekawy temat ogólnie.. mam nadzieję że wrócimy do dyskusji, jak wytrzeźwiejemy ;)

jaka manipulacja DmowskimXDXDXD

Mleko się rozlało, już po wyborach. Praktycznie od momentu, kiedy na prezydenta wybrano kandydata z PiS było wiadomo, że szykuje się również wygrana w parlamencie. A że dostali praktycznie wszystko mając bezwzględną większość, nie mamy się teraz co dziwić, że ustanawiają własne porządki. Takie prawo zwycięzcy. To nie byli moi kandydaci, ale podoba mi się, że nie jesteśmy już na tak krótkiej smyczy Brukseli jak za czasów PO. Wtedy merdaliśmy ogonkiem do każdego pomysłu Merkel i spółki.

Dmowskiemu chodziło o wyeliminowanie EKONOMICZNE anie ETNICZNO-RASOWE ty lewacki idioto. Odsyłam do "Myśli nowoczesnego Polaka" jegoż autorstwa a nie posiłkowania się Jedynie Słuszną Lekturą z ul.Czerskiej;D

myśl Dmowskiego zaowocowała w czasie wojny. Polacy w ponad 100 pogromach latem i jesienią '41 roku zabili lub wydawali na śmierć Żydów. Później polska policja, polska straż pożarna i ludność brała udział w likwidacji kilkuset małych gett zabiajając lub wydając Żydów, któ©zy usiowali uciec z rzezi, wreszcie Polacy wyłapywali zabijali lub wydawali na śmierć żydowskich uciekinierów z transportów do obozów śmierci. W sumie Poalcy maja na sumieniu ok. 100 000 Żydów. Poza tym Polacy masowo donosili na sąsiadów ukrywających Żydów powodując śmierć innych Polaków. Dmowski nie myslał o eksterminacji ale każde nauki mają swoje konsekwencje, a nauki Dmowskiego miały właśnie takie!

No i Dmowski zmarł w 1939, w marcu albo styczniu,zanim wybucha wojna (wrzesień 1939) - wtedy nikt jeszcze nie słyszał o Dachau (bo naziści blokowali dostęp informacyjny), a holokaust Żydów zaczął sie w sumie od 1942 (akcja "Reinhardt") - także gdyby zobaczył co naziści mieli na myśli mówiąc o "wyeliminowaniu" Żydów zmienił by zdanie. ale on tego nie dożył. Aha - naziści to była właśnie lewica, ewentualnie hybryda prawicowo-lewicowa (ukradł wszystko z jednego i drugiego nurtu co cechuje właśnie lewactwo) więc. DOŚĆ MANIPULACJI. Jan Mosdorf - polski Narodowiec - zamorodowany w Auschwitz.

no, Lisie, czas już chyba zabrać kurki i WYPIERTALAĆ bo kurki sobie na za dużo pozwalają

dziś Jan Tomasz Gross - największy polakożerca:D Dziękuję,postoję. On by nawet powiedział że za zimowe chłody i globalne ocieplenie odpowiadają Polacy. Fajną masz lekturę, wynarodowiony bolszewiku.

dmowski rozbudził w polakach zwierzęcy antysemityzm który do dzisiaj daje znać o sobie i to jest jego trwały wkład w polską historię społeczną

Ok.60.proc. polskich Żydów działało od 1939 na Kresach Wschodnich w sowieckich organach bezpieki - np.NKWD. To oni strzelali naszym żołnierzom i oficerom w Katyniu w tył głowy.

to że Gross potrafi czasem głupio palnąć nie zmienia faktu, że Polacy na masową skalę zabiali Żydów. Potwierdzają to rozpoczęte badania naukowe PAN. Skala zbrodni okazuje się zaskakująca duża, i co więcej ookazuje się że brały w tym udział polskie lokalne elity. Ostaniu ukazała się książka "Miasta śmierci" któr opowiada o pogromach na Podlasiu w 1941 roku.

Nazwisko zobowiazuje,dlatego zydzi mieli takie bardzo obrazowe...Apfelbaum,Rosenstein,Goldenbrick... Dmowskiemu sie jego nazwisko nie podobalo,zydom tez...

W Polsce nie było masowej upaństwowionej kolaboracji z III Rzeszą i Hitlerem jak np. we Francji (Państwo Vichy) - największa liczba wśród SPRAWIELIWY WŚRÓD ŃARODÓW ŚWIATA to Polacy. Wyjazd,kłamliwy bolszewiku.

Nie tylko Jedwabne... "Miasta śmierci" na Podlasiu. "Polacy stopniowo uczyli się zabijać Żydów" - http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/ksiazki/artykuly/502071,miroslaw-tryczyk-miasta-smierci-sasiedzkie-pogromy-zydow-w-latach-1941-1942.html

Szmalcownicy byli wszędzie - także w Polsce. Ale Polska jako JEDYNE PODBITE przez Hitlera państwo nie podpisała aktu kapitulacji i walczyła do końca. CAŁA PARTYZANTKA nie licząc końcowego epizodu NSZ w niektórych punktach ( osłona wycofującego się Wermachtu przed Armią Czerwoną ) NIE WALCZYŁA po stronie Hitlera. Kłamliwe antypolskie lewaki.

'W Polsce nie było masowej upaństwowionej kolaboracji z III Rzeszą' nie było bo nie było państwa, ale to nie znaczy, że ludność nie współpracowała z okupantem. Donosicielstwo było powszechne. Była granatowa policja, była straż pożarna i coś w rodzaju hufców pracy - te organizacje uczestniczyły w holokauście. No i sama ludość chętnie zabijała dla zysku Żydów.

podlinkowany wywiad z Tryczykiem zaczyna się tak: Pisze Pan, że zanim doszło do pogromów na Podlasiu, występowały tam "nastroje pogromowe". Kto za nimi stał? Trzeba pamiętać o tym, że wschód II RP, a zwłaszcza tereny obecnego Podlasia zarówno po obecnej polskiej jak i białoruskiej stronie granicy, był zdominowany przez środowiska narodowe. To widać w statystykach, wynikach wyborów, składach rad gminnych i miejskich z lat 30. ubiegłego wieku z tego terenu. W Jedwabnem oraz miasteczkach wokół niego przeważały nastroje, które określiłbym jako skrajnie narodowe. We wsiach zwolennicy Obozu Narodowo-Radykalnego dokonywali zamachów bombowych na Żydów. Organizowano marsze antyżydowskie, bojkoty sklepów, oblewanie naftą produktów i bicie Polaków, którzy kupowali w sklepach żydowskich. Warto przypomnieć, że już w latach 30. policja powstrzymała pogrom w Radziłowie. Te akcje narodówki były powszechne. Do tego dochodziły tzw. akcje wychowawcze, ale w tym negatywnym znaczeniu tego słowa. Świadectwa, do których dotarłem, mówiły na przykład, że na lekcjach religii dzieciom kazano trzymać bułkę w zębach przez całą lekcję - za karę, bo ją kupiły w żydowskiej piekarni. Opowiadano dzieciom, że Żydzi są odpowiedzialni za śmierć Chrystusa. Ale to nie wzięło się z niczego i nie pojawiło się ot tak? To wszystko miało swoje korzenie w głębokiej narracji antysemickiej, która dominowała na tym terenie za pośrednictwem lokalnej prasy, wypowiedzi sołtysów i kazań w kościołach. Trzeba także pamiętać, że narodowy, ale też antysemicki i antybolszewicki ton wypowiedzi był nadawany przez miejscową inteligencję, głównie nauczycieli - co mnie wprawiło w szczególne przerażenie. Okazało się, że w kilku miastach za pogromami stali właśnie przedstawiciele miejscowego nauczycielstwa np. w Rajgrodzie czy Szczuczynie.

W książce pisze Pan też o niechlubnej roli miejscowego kleru. Współcześni badacze historii Kościoła na tamtym terenie podkreślają nasycenie lokalnego kleru poglądami narodowymi i nacjonalistycznymi. Gdy już trwały rozciągnięte w czasie pogromy, tak jak np. w Radziłowie, ksiądz Aleksander Dołęgowski bardziej podsycał te nastroje niż je tonował. Chociaż nie należy przy tym zapominać o postawie księdza Bolesława Czarkowskiego z Brańska, który wyraził swój głęboki sprzeciw wobec nastrojów antysemickich i pogromowych, co chyba zadecydowało, że pogromu w Brańsku nie było. Ale to też pokazuje, jaki był wpływ miejscowego kleru na rozwój wydarzeń. Mógł on podsycać nastroje, ale mógł je też tonować. W 14 badanych przeze mnie miejscowościach dominowała niestety ta pierwsza postawa. A na czym opierano ideologię? Taką ostateczną kalką ideologiczną, którą udało się zbudować środowiskom narodowym, była teza: Żyd-bolszewik. Takie zestawienie ideologiczne, które udało się zaszczepić lokalnej ludności, miało charakter decydujący, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę, że te tereny wpadły pod okupację sowiecką po 17 września 1939 r. Było ono krzywdzące dla miejscowych Żydów tym bardziej, że przed wybuchem II wojny, starali się oni bardzo manifestować swoje lojalne, obywatelskie wobec Rzeczpospolitej postawy. Wstępowali do wojska, przeprowadzali zbiórki pieniędzy dla armii. W czasie okupacji sowieckiej razem z Polakami byli wywożeni na Sybir. Choć zdarzali się oczywiście i tacy, którzy kolaborowali z Sowietami, podobnie zresztą jak niektórzy z miejscowych Polaków.

Żaden naród w całości nie może odpowiadać za czyny wąskiej grupy dorobkiewiczów i zdrajców ( w większości Volksdeutschy - czyli "Polaków" z niemieckimi korzeniami którzy Polakami byli tylko po paszporcie). Którzy chcieli się wzbogacić materialnie na krzywdzie Żydów.To nie byli Polacy. Czy ktoś pamięta że Amerykanie na początku po Pearl Harbor (styczeń 1942) zamykali amerykańskich Japończyków w obozach koncentracyjnych (!) które przy Auschwitz i Kołymie wyglądały jak wczasy w Rabce?

Mówiąc pogrom, myślimy przeważnie o Jedwabnem. Ale pan badał takie przypadki w 14 innych miejscowościach tego regionu. Jak to wyglądało w tych miejscach? Pogrom, rozumiany jako jednorazowe wydarzenie, które trwa dzień, dwa, a potem następuje koniec rzezi, w ogóle nijak się ma do tego, co działo się w Jedwabnem, Szczuczynie, Goniądzu i w innych miasteczkach. Tam wszystko miało charakter procesualny. Można to podzielić na jakieś etapy? Rozpoczęło się tuż po wkroczeniu na te tereny Niemców w czerwcu 1941 roku. W przygranicznych miasteczkach jak Jedwabne, Radziłów, Wąsosz, Szczuczyn, Goniądz, powstały wtedy lokalne struktury polskiej władzy i milicje, ponieważ Niemcy swoją administrację powołali dopiero na początku 1942 roku. Milicje te noszące w zależności od miejsca powstania różne nazwy, np. straży obywatelskich, milicji obywatelskich, samorządów miejskich, samoobrony, Komitetu wyniszczenia komunizmu itp. przystępowały do rozprawy z komunistami i Żydami. Kto zasilał ich szeregi? Na ich czele stawali polscy mieszkańcy, należący do przedwojennych, miejscowych elit. Znaleźli się w nich nauczyciele (Rajgród, Szczuczyn, Suchowola), członkowie Korpusu Ochrony Pogranicza (Goniądz), policjanci (Rajgród, Goniądz), aptekarze i lekarze (Radziłów, Suchowola), listonosze i pracownicy poczty polskiej (Radziłów, Szczuczyn, Wąsosz, Jasionówka), przedwojenni burmistrzowie, radni i miejscowi przedsiębiorcy (Jedwabne, Jasionówka, Radziłów) oraz księża katoliccy (Radziłów, Wąsosz, Goniądz, Jasionówka). Na początku zaczęło się od rozprawy z kolaborantami, czyli tymi, którzy współpracowali z Sowietami. Jej ofiarami byli zarówno Polacy jak i Żydzi. Polaków uznanych za zdrajców traktowano tak samo? To ciekawe, bo wobec Polaków-sowieckich kolaborantów nie stosowano odpowiedzialności zbiorowej. Ginął tylko zdrajca. Czasem zresztą jego rodzinie udawało się go obronić i wychodził cało z opresji, bo mimo wszystko był Polakiem. Natomiast, jeśli sprawa dotyczyła Żyda, stosowano już odpowiedzialność zbiorową i ginęła cała jego rodzina, bez wyjątku. Z czasem spirala zbrodni wobec Żydów rozkręcała się coraz bardziej. Mordy miały charakter na ogół antysemicki, ale też rabunkowy. Te dwa aspekty łączą się ze sobą. Ten proces narastania zbrodni dobrze widać na przykładzie Radziłowa.

dziś Skąd ten cytat? ( o ile to cytat).Żródło proszę.