Czy roznica pokoleniowa miedzy mezczyzna z rocznika 1981 i kobieta z 1993 jest..

Nie dość, że stary, to jeszcze niedouczony :P

ok widze ze chodzi o kryzys wieku sredniego to nie o mnie, bo ja szukam pierwszej prawdziwej odwzajemnionej milosci

Znam takie małżeństwo - dokładnie te same roczniki. Niemniej i tak uważam, że nikt przy zdrowych zmysłach nie wychodzi za mąż mając 22 lata :p

Opowiem Wam smutną, ale niestety prawdziwą historię. Był sobie gość z rocznika 1983, który poznał dziewczynę z rocznika 1992. Gdy się poznali, oboje przypadli sobie do gustu i szczerze się pokochali i byli szczęśliwi, z czasem się pobrali i byli szczęśliwym i zgodnym małżeństwem, aż tu nagle pewnego dnia u jego żony zdiagnozowano wrzody żołądka i feralnego dnia 2 kwietnia 2015 r., zmarła i to dokładnie na 5 miesięcy przed swoimi 23 urodzinami. Mąż się po tym załamał i do dziś nie może się podnieść, ponieważ był święcie przekonany, że z racji tego, że mężczyźni żyją krócej, niż kobiety i jako że był 9 lat starszy od żony, to on będzie żył krócej od niej.

smutna historia dwa posty powyzej :(

Mentalnie to dwa różne pokolenia, ale wcale nie musi być zbyt duża. Ja jestem z rocznika 1983 i spotykam się z koleżanką urodzoną w 1991 roku (na razie tylko aby się lepiej poznać, ale mam nadzieję, że zostaniemy parą), którą bardzo kocham i oboje nie czujemy tej różnicy wieku, mimo iż ja chodziłem starym systemem edukacji, a ona nowym. Mam nadzieję autorze, że udało się Tobie z wybranką z rocznika 1993. Pozdro

Ja jestem z końca '84, ale nigdy nie byłam w żadnym, jak to się nazywa "związku", a tym rocznikom młodszym to w sumie zazdroszczę. Dlaczego? Dlatego, że są lepiej wyposażeni "na nowe czasy", nie tęsknią do tego co było (a ja tak, mam na myśli lata 80, 90) bo nie pamiętają różnic między postkomuną (transformacji), a dziś. Nowa matura otwarła im wstęp na studia, które w okresie zdawania na nie osobnych egzaminów były "elitarne". Ogólnie są zdeterminowani i "dożarci", od gimnazjum kombinują jak przetrwać. Moje pokolenie ('84) było utrzymywane w przeświadczeniu, że "jakoś to będzie", j. angielski plus jakiekolwiek studia i będzie sukces... I nawet tego anglika mało kto ode mnie umie... A zawodówki i technika to mit, chodziły do nich najczęściej osoby którym chciało się uczyć, albo pochodziły z patologicznych czy niepełnych rodzin i nikt im nie pomógł, a obecnie siedzą na taśmie za granicą, bądź w domu rąbiąc 500 plusy, mężczyźni pracują fizycznie...

ej jestem '87 i pisalam 2 egz wstepne na uzupelniajace magisterskie. za mnie takie cos jeszcze funkcjonowalo autorko powyzej a przeciez przeszlam gimnazjum i nowa mature. slabo sie orientujesz