rozstałem się z dziewczyną bo musiałem

Wiem ze ona mnie kochała. Przynajmniej tak mówiła ale bylem jej jedynym facetem w życiu. Dobrze mnie traktowała. Zrównoważona psychicznie,spokojna. Miła i uprzejma. Dobra dziewczyna. Nigdy przez rok nie robiła wyrzutów sumieni o cokolwiek. Był jednak jeden problem. Wyglądała z twarzy przeciętnie. Nie pociągala mnie. Oglądalem się za innymi. Fantazjowalem o innych. Seks mnie nie podniecal. Ona też nie była w tym rewelacyjna. Na dodatek za każdym razem jak gdzieś wychodziłam bałem się ze ktoś nas zobaczy razem. Jak szlismy przez miasto to ludzie na nas patrzyli bo ona wygląda dziwnie. Musiałem to zrobić nawet ze względu na matkę i rodzinę. Gdyby zobaczyli ją przy mnie to by się załamali. Nie wiem czy dobrze zrobiłem ale musiałem i żałuję że ja kiedykolwiek spotkałem w tym dobrym znaczeniu.

Masz rację, sam będziesz lepiej się prezentował. :-)

Niestety ona jest brzydka i tyle. Być z brzydka dziewczyna której nie kocham? Zastanówcie sie

To dlaczego w ogóle się nią zainteresowałes ? Jak to się stało ze byliście razem skoro ona cie nie pociąga?

do autora: mimo, że "musiałeś się rozstać" bo wstydziłeś się za jej wygląd, ale moczyłeś w niej freda i to ci jakoś nie przeszkadzało. wklej swoje zdjęcie, to może przekonamy się, czy jesteś na tyle atrakcyjny wizualnie, żeby żałować na miejscu tej "brzydkiej z twarzy", że się z nią "rozstałeś". :D swoją drogą, w necie nawet najgorsze powsinogi, paszczury i lowelasy uważają się za bóstwa, którymi w rzeczywistości nie są. żałosne więc te żale, próżny trud... :P

Znajdzie sobie lepszego.Dobrze zrobiłeś.

żałosny doo/pek i tyle w teamcie

Dobrze zrobiłeś, dziewczyna znajdzie sobie wartościowego faceta.

Nic do niej nie czuje. Nic na to nie poradzę chociaż bardzo bym chciał ale nie czuje tego co na początku i tyle!

Dobrze zrobiles :D niech dziwczyna znajdzie sobie kogos normalnego :D

to dobrze, lepiej zwiąż się z jakąś efektowną ale dającą doopy całemu osiedlu, może być ciekawie :)

Macie do mnie pretensji ze nie ma między nami chemii z mojej strony. Z jej też w 100% tego nie czuje. Brakuje mi czegoś. Nie kocham jej chyba. Co za forum...

Chemii? Ty wiesz co to tzw 'chemia' między dwojgiem ludzi? Nie, nie wiesz. Bo odnosisz się tylko do jej wyglądu. Po co z nią byłeś, skoro Ci się nie podobała?

To po co zacząłeś się z nią spotykać jak od początku ci nie pasowała? I jeszcze rok ją trzymałeś na smyczy? Nie rozumiem tego i tyle.

Rozumiem, że można spotkać się z kimś, bo się go lubi, nawet gdy tylko druga strona jest zakochana. Rozumiem, że jak ktoś nas nie pociąga, to nie będzie związku. Ale wstydzić się z kimś pokazać, mimo że lubi się tę osobę, świadczy o jakimś niedorozwoju.