Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćasia

Nie ma dnia bez kłótni. . Małżeństwo idealne...

Polecane posty

Gość gość
Niestety na wsi. On twierdzi że nie lubi ale to jego nałóg. Na prawdę nie wiem już jak mam się zachowywać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia
Na wsi ale nie mamy żadnego gospodarstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co teraz? Postaw faceta do pionu i tyle. Nie odgrażaj nie rzucaj słów na wiatr powiedz żeby wreszcie dojrzał do roli ojca i męża. Wóz albo przewóz. Jak zostawia za sobą syf, włóż ręce do kieszeni żeby cię nie świerzbiły do sprzątania. Jak możesz, sama rób syf. Zostawiaj brudne pieluchy gdzie popadnie i udawaj zdziwioną że mu to przeszkadza. Nie bądź złośliwa, po prostu zachowujj się podobnie jak on a po paru dniach w smrodzie wytłumacz że on robi podobnie. Czasami takiemu typowi trzeba coś "pod nos podetkać" żeby załapał w czym rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia
Juz nie wspomnę o seksie.. Cały dzień mijamy się, żadnego miłego słowa, musze wymuszac żeby mi w czymś pomógł a wieczorem strasznie chce się kochać. Nie potrafię "rozbudzić się" jak jestem na niego zła. Po prostu nie chce się kochać. On się wkurza i mówi że już mnie nie pociąga. No bo w sumie to prawda. No i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia
Haha tylko ze jemu nie przeszkadza jak jest brudno! Prędzej mnie szlag trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojego zostawiłam z dzieckiem 6godzin bo poszłam na spotkanie z koleżanką :-) byś musiała widzieć jaki był wściekły jak przyszlam ,ale co pomogło,przestał mi dokuczac i zaczął mnie rozumieć...,ale facet to duże dziecko ,porozmawiaj z nim o tym jak było kiedyś i jak ma być teraz by dziecko rosło z dobrym ojcem ,bo jak tak dalej będzie dziecko straci rodziców,spytaj się go czy wyobraża sobie życie bez was ? I jak będzie po rozwodzie,może dotrze do niego ze może was stracić.postraszy go troszkę ,może się przestraszyć . Mi mąż dokucza nadal,nie licz na dużą zmianę :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mysle,ze te wasze drogi sie rozejda,bo wybacz,ale czym skorupka za mlodu nasiaknie,tym na starosc...Masz 2wyjscia,albo dac ultimatum,albo sie wkurzac i sprzatac,gderac,a co za tym idzie,obrzydnie ci calkiem.Wpasowal sie doskonale w role biednego,zmeczonego mezusia.To jest len,brudas i egoista,sorry za dosadnosc.To,ze pracuje,nie oznacza,ze nic go juz nie musi interesowac w domu?Jest ojcem tak samo,wiec powinien zrekompensowac ten czas,kiedy go nie ma z dzieckiem i ci pomoc,albo chociaz pomoc w obowiazkach domowych.Milego slowa nie uraczysz,wiec przemysl,bo milosc miloscia,ale ciagle klotnie,zabija najpiekniejsze uczucie i patrzec tylko,jak sobie poszuka zastepczynie,na wiecznie gderajaca zone.Niestety,taki typ tak ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może faktycznie z nim porozmawiam spokojnie. . Albo napisze list! Może więcej do niego dotrze.. Dziś mam plan nie odzywać się zbyt wiele. . Jeszcze nie wstał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia
Nie odzywamy się do siebie od rana. Nawet potrafił sam sobie obiad odgrzac. Ahh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćasia
Dalej się nie odzywamy. Nawet nie przebywamy w tych samych pomieszczeniach. :o smutne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma facet trochę spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×