Choć raz bądz szczery.

Wiem że mną gardzisz bo: Nie mam prawajazdy Nie jestem bogata Nie jestem reprezentatywna Nie mam układów Nie mam stanowiska Nie mam studiów a jedynie maturę. Ale Cię kochałam i kocham nadal Za osobowosc Nie za wygląd jedynie Nie za stanowisko Nie za układy Ale za serce. Nigdy nie zrozumiesz jak bardzo. Tęsknię Myślę Martwię się I jak marzyłam o tym by być Twoją na zawsze Ale Ty: Wstydzisz się mnie Liczysz się ze zdaniem wszystkich innych wkoło a nigdy ze mną. Nigdy Cię nie zapomnę..i tego co zrobiłeś..ale teraz..już nie mam siły.Wybacz.

Zrozum jak mi z tym wszystkim trudno.

sik!

No nie jest tak jak mowisz.Wlasnie pokochalem cie za to jaka jestes.Za to jak dobrze sie rozumielismy I dogadywalismy.Za to ze naprawde czulem ze stoisz za mna.Z nikim nie rozmawiam na twoj temat.Jezeli jestes nia powinnas wiedziec ze ma teraz duze klopoty.Tez tesknie.Widzialem cie ostatnio jak szlas I wydawalas sie byc szczesliwa rozmawiajac z kims przez telefon.Takze nie chce ci mieszac.Marze o tym ze w koncu kiedys bedziemy razem...

Zawsze stałam za Tobą.Nigdy złego słowa o Tobie..nigdy.Kto ma kłopoty?ja czy Ty?Szczęśliwa..tylko w Twoim towarzystwie byłam..no i jeszcze może wtedy kiedy urodziłam..jedno potem drugie i wtedy kiedy zdałam maturę.Jednak ostatnim razem nie pamiętam kiedy byłam tak na prawdę szczęsliwa..pewnie wtedy gdy patrzyłeś mi w oczy tak głęboki..i rozumiałeś mnie bez słów.Może modelką nie jestem..ale mogę się zmienić.Nie mam pojęcia gdzie mnie widziałeś.

perfidia etatowych zjebow...

Cd.Ty mieszać?zwariowałeś?o niczym innym nie marzę jak Tylko być z Tobą..choćby w koleżenskim kontakcie.Tyle mi wystarczy by żyć.Nie chcę i nie mogę naciskać.Może jednak kiedyś nam się uda być razem na dobre i złe.Nie masz pojęcia jak cierpię..z czym się borykam.Jestem nieszczęśliwa od wielu ..wielu lat.Znacznie dłużej niż znam Ciebie.Dziękuję Ci że. rozpromieniałeś moje dni...i nie tylko moje.

Przez telefon rozmawiam z dziećmi.To chyba normalne no nie?Z nikim innym nie gadam..no może jeszcze sporadycznie z mamą ale ona woli stać po jego stronie czym bardzo mnie rani.Mama mnie nie rozumie.Nikt mnie niw rozumie.Czuję że się izolujeszMoże się zakochałeś znowu a może i nie.W sumie to Twoje życie i masz do tego prawo..Nie mam prawa się wtrącać..Posyłam Ci zawsze ciepłe myśli..i pamiętaj ja zawsze jestem murem za Tobą bo poznałam Twoje wnętrze.Jesteś jedyną osobą której kiedykolwiek ufałam i kochałam tak prawdziwie jak nigdy i nikogo jeszcze..Dobranoc.

Ps.proszę napisz czyje te problemy.?Potrzebujesz pomocy?.Niestety od 2 tyg.mam zablokowany telefon...mogę jedynie odbierać.Myślę o Tobie.

Wybacz że wylewam tutaj swoje myśli..że się rozpisuję i zbaczam z tematu.Coś chyba dziś we mnie pękło.To miłe co napisałeś.Też oczywiscie marzę o tym że kiedyś bedziemy razem .Moje uczucia są niezmienne.Śpię.

Ja mam klopoty.Nikt mi nie moze pomoc.Chociaz jakbym mial kontakt z toba to byloby latwiej napewno.Uwielbialem ten stan patrzenia ci gleboko w oczy I rozumienia sie bez slow.Uwielbialem to ufzucie jak gleboko poatrzylas mi w oczy prosto do serca.Jedno mnie tylko zastanawia.Mowisz ze gadasz z dziecmi przez telefon.To ile tych dzieci jest? Twoje? A moze jakies inne dzieci.l? Ile maja lat???

102...etatowy zj***e

Moje a czyje?dwojka.Dobrze wiesz ile mają lat.Rozmawiam z nimi w drodze do domu.

..i bardzo chciała bym Ci pomóc.Współczuję.Uwielbiałam kiedy patrzyłeś mi w oczy tak właśnie aż do serca Szukałam Twojej dłoni..rejstrowałam w głowie Twój melodyjny głos.Chłonęłam tą całą dobrą energię płynącą od Ciebie.Teraz czasem się do kogoś uśmiechnę ale jest to zupełnie inny uśmiech,taki prawie wymuszony.Chcę miec z Tobą kontakt.

To jednak nie ja :( ona ma jedno dziecko.Jeszcze nie mowi.Ehhh :(((

perfidia etatowch zjebow...

Szkoda.:-(