Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja córka nie chce dzieci na weselu

Polecane posty

Gość gość
Niestety rodzina tego nie zrozumie. Przykro mi, ale nikt nie pokiwa głową ze zrozumieniem "a wiecie, ona ma dzieciowstręt to nie nie zaprasza dzieci". Jeśli już się zdecydowała na robienie wesele to na pewne kompromisy musi iść. Inaczej tylko będzie kwas w rodzinie i więcej płaczu niż pożytku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet myślę, że w czasie składania życzeń zabiorę dzieci na jakiś placyk, który jest niedaleko urzędu czy coś, niby pod pretekstem, że chcę zdjęcia im cyknąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś chyba jedną z tych szurniętych mamuś, która mówi dzieciaczkowi w czasie pierwszego tańca młodych- idź potańczyć z ciocią i wujkiem. Dziecko lata za PM, a ty się cieszysz "jak on ją lubi" X Nie, nie jestem. Nigdy tak nie powiedziałam do swojego dziecka. Sama zresztą nie lubie tańczyć z 'wujkami"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet myślałam, żeby a czas życzeń zabrać gdzieś te dzieci, żeby im zdjęcia cyknąć... Sama już nie wiem. Chce, by moja córka dobrze wspominała ten dzień, ale nie chcę obrazić rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jesteś chyba jedną z tych szurniętych mamuś, która mówi dzieciaczkowi w czasie pierwszego tańca młodych- idź potańczyć z ciocią i wujkiem. Dziecko lata za PM, a ty się cieszysz "jak on ją lubi" X Nie, nie jestem. Nigdy tak nie powiedziałam do swojego dziecka. Sama zresztą nie lubie tańczyć z 'wujkami" XX A co zrobisz, jak twoje dziecko jednak uczepi się PM, odciągniesz i przeprosisz, czy będziesz się cieszyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko nie uczepi się "PM". Wiem z doświadczenia co najmniej kilku wesel i dwójki dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem córka jest przeczulona na swóim punkcie. Nigdy nie spotkałam się z sytuacją, bu dzieci chodziły za panną młodą i jeszcze chciały sobie robić z nią zdjęcia :))) Są zajęte swoim towarzystwem, bakonami i muzyką. I dość wcześnie wypadają z obiegu ze zmęczenia ;) Na naszym weselu były dzieci nie tylko z rodziny, ale i znajomych. Nie stwarzały żadnych problemów. Moim zdaniem powinnaś córce zaproponować np. wynajęcie opienunki weselnej do dzieci i pokoju dla nich w hotelu, ale to słabo się sprawdza, bo to nie jest czas na zorganizowane zabawy tylko tańce ;) Ale może to ją przekona. Na koniec najważniejsze. Dzieci są członkami rodziny, ludźmi, podmiotami -a nie widzimisie. Jak mozna tak robić, że tego zaprasza się rodziców bez dzieci, niedługo będzie się zapraszać np. ciocię bez wujka, albo syna i ojca, bez matki itd. Wybiórczo. Wesele to jedna z niewielu okazji w życiu na pokazanie czy się ma klasę, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka każda z nas? tylko ja to powiedziałam, że wiem jak się zachowuje moje dziecko. Widzę, że masz teorię i będziesz ją udowadniać, ale niepotrzebnie generalizujesz. Ja mówię za własne dzieci, a że są inne dzieci, które wymagają więcej uwagi i dyscypliny to ja wiem. A skąd się biorą nie wiem - może to kwestia genów a może wychowania. Nauka jeszcze nie odpowiedziała jeszcze na to pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pilarka
A teraz pytanie z innej beczki - w jaki sposób informujecie gości, żeby przyszli bez dzieci? Piszecie to na zaproszeniach? Przekazujecie ustnie? Pytam serio, bo trudno byłoby mi powiedzieć przyjaciółce - zapraszam Cię na wesele, ale Twojego syna już nie. Nie przeszłoby mi to przez gardło. Nie mówiąc o tym, jak poinformować np. siostrę mojej mamy (czyli ciocię w linii prostej), żeby nie przyprowadzała swoich dzieci (dwoje, w wieku 6 i 9 lat). Chyba wypominałaby to do końca życia, przy każdej możliwej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre pytanie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jest rodzina która ma nastolatka i np 5 latke. To co zapraszamy trójkę a tego malego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkich mam. Nikt nie ma obowiązku lubić waszych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na początku takim weselu gdzie były dzieci. To była makabra. Początkowo to niektóre mamusie nawet próbowały pilnować swoje dzieci, ale szybko im to przeszło. Dzieci najbardziej przeszkadzały młodej, a mamusie cieszyły się, że dzieci tak się bawią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie corce autorki o to chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do wszystkich mam. Nikt nie ma obowiązku lubić waszych dzieci x a ja nie cierpię swojej szwagierki, i co według twojej teorii miałam nie zapraszać rodzonej siostry mojego narzeczonego bo jej nie lubię? Tak masz rację, nie ma obowiązku lubienia cudzych (cudzych z rodziny?) dzieci ale wesele to uroczystość rodzinna a rodzinę stanowią tata, mama, dzieci. dzieci nie zaprasza się na bankiety, sylwestra bo to typowo "dorosłe" imprezy. Ja nie mam pieluszkowego zapalenia mózgu ale jeśłi ktoś próbuje podzielić moją rodzinę na członków lepszych-ja i mąż- i na gorszych -moje dzieci -to niech ta osoba ze swoim wspaniałym weselem spada, bo my państwo Nowakowie stanowimy całość, jedność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie nikt się nie obrazi, że na wesele zaprasza się samych dorosłych. U mnie w rodzinie to standard - całonocne bale nie są dla dzieci - nudzą się, męczą, oglądają pijanych wujków... To ja zrobiłam wyjątek organizując obiad do północy i zapraszając dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie nikt się nie obrazi, że na wesele zaprasza się samych dorosłych. U mnie w rodzinie to standard - całonocne bale nie są dla dzieci - nudzą się, męczą, oglądają pijanych wujków... To ja zrobiłam wyjątek organizując obiad do północy i zapraszając dzieci. x -po pierwsze nie odpowiadaj za wszystkich ze się nie obrażą, bo mają pełne prawo się obrazić że dzieci zostały potraktowane jak balast -po drugie to że w twojej w rodzinie występują alkoholicy, nie znaczy że w każdej tak jest -a po trzecie czy bale są dla dzieci to decydują rodzice, w zeszłym roku moja siostra organizowała sylwestra i pozapraszała całe rodziny z dziećmi, nawet takimi 3 letnimi. Dzieci miały swoje piętro w domu gdzie balowały i po północy gdzie dorosli już wysiadali to dzieciaki hulały na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy swoje dzieci chcieliby nawet na zabawę sylwestrową ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam takie zdanie ze niektórzy z chęcią przyszliby na to wesele bez dzieci zeby chociaz odpocząć, wyluzować, wybawić się, na spokojnie spedzic czas z rodziną itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie kapuję po co ciągnąć dzieci na wesele... Zamiast się bawić to trzeba ich pilnować. Ani się napić, ani potańczyć, od 21 zaczynają ględzić... Moim zdaniem imprezy z alkoholem to nie jest miejsce dla dzieci i naprawdę rozumiem córkę autorki. Mam podobną sytuację, planuję wesele i mama sobie nie wyobraża, że nie zaproszę dwóch kilkuletnich synów kuzynki z Niemiec, którzy słowa po polsku nie mówią i są naprawdę wyjątkowo niegrzeczni, krzykliwi, wszystko wymuszają płaczem. No cóż, ja sobie wyobrażam :P Mam tez przyjaciółkę z kilkuletnią córką i jej ani przez myśl nie przeszło, żeby taszczyć dziecko ze sobą. Cieszy się, że chociaż na jeden dzień się wyrwie i porządnie wybawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morning_coffee
Owszem, pewnie część gości z chęcią zostawiłaby dzieci pod opieką i poszła się wybawić (sama bym tak chętnie zrobiła, gdybym była mamą), ale tę decyzję trzeba zostawić rodzicom. Oni już sami sobie postanowią, czy wezmą dziecko ze sobą, czy na tę jedną noc zapewnią mu opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieraz byliśmy zapraszani na wesele bez dziecka, głównie właśnie przez kuzynostwo nasze albo rodziców czy przez znajomych. Jak oznajmić? Po prostu- na zaproszeniu są wypisane osoby zapraszane i takie mogą się pojawić, to chyba oczywiste, a mamusie przywiązane do pociech i zakładające że jeśli ktoś je zaprasza, to dzieci automatycznie też, powinny się doszkolić z zasad dobrego wychowania... Nikt mi nigdy nie zaznaczał że mojego dziecka nie chce albo w ogóle ma wstręt do "bachorów" więc dzieci niemile widziane, po prostu tematu się nie porusza. To ja muszę przemyśleć czy mam na ten czas opiekę do dziecka i mogę się pojawić. A co do postawy córki autorki- jej wymarzone wesele, jej prawo. Rozumiem że Wasz udział finansowy to niejako prezent ślubny, posag itp- więc nie wypada stawiać warunków. No chyba że na zasadzie: my płacimy, my wymagamy. Ale to warto szczerze obgadać z córką, bo może jednak grzecznie podziękuje za Wasze "płacenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2015.11.24 Za naszych czasów to by dzieciaki w tyłek dostały jakby tylko zbliżyły się do państwa młodych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam na weselu u koleżanki. O ile wesele jeszcze do przeżycia, chociaż dzieciaki wkurzały, to w kościele myślałam, ze je rozniosę. Przeszkadzały nawet podczas przysięgi. I nie mówię o niemowlętach tylko bachorach 5-10 lat!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem Twoja córka ma prawo nie zapraszać dzieci,to żaden nietakt. Sama mam dwoje dzieci i średnio raz w roku jesteśmy zapraszani na wesela. W zależności od pokrewieństwa z parą młodą lub od wielkości wesela róznie bywało z zapraszaniem dzieci. Czasem zapraszani byliśmy jako rodzina, a czasem tylko we dwoje. Nigdy nie przyszłoby nam do głowy się obrażać. Mało tego, gdy dzieci były mniejsze nie zabieraliśmy ich na całonocne imprezy nawet gdy były zaproszone. W tym roku(jako nastolatki) poszli z nami korzystając z zaproszenia. Córka była zadowolona, syn natomiast stwierdził,że wynudził się za wszystkie czasy . Pozwólmy młodej parze zadecydować czy widzą ten najważniejszy i najpiękniejszy dzień w swoim życiu jako przyjęcie połaczone z kinderbalem,czy jako imprezę dla dorosłych. Może warto czasem pójść się pobawić i złapać oddech tylko w dorosłym towarzystwie. Jak to jednak zazwyczaj bywa,tyle różnych opinii, ile ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci na weselu to zawsze dobry pomysł, bo to właśnie one potrafią bardzo naturalnie uczestniczyć w grach i tańcach, bawiąc się z radością równie długo, jak dorośli. ale czy zapraszać czy nie jest to oczywiście wybór młodych bo to w końcu ich dzień, w tym artykule jest kilka rad na ten temat http://www.salenawesela.pl/artykul/dzieci-na-weselu/60/. Pozdrawiam i myślę że dojdziecie do porozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co 8 latek bez cyca mamy dnia nie wytrzyma : :("(")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nocna głośna impreza z alkoholem to nie jest miejsce dla dzieci. Mnie rodzice nie zabierali na wesela (na pierwsze poszłam jako 17latka) i ja swoich dzieci zabierać nie zamierzam. Chcę się pobawić, potańczyć, pogadać swobodnie - a nie zastanawiać się gdzie jest moje dziecko, co robi, czemu marudzi, gdzie je położyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta, bachor mi na weselu potrzebny... jeszcze coś rozp******i. nie dość, że się nie pobawisz, bo musisz gnoja pilnować to pewnie jeszcze zrzędzic zacznie w połowie zabawy, albo będzie chciało spać.. no k***a proszę, to dla dorosłych, a nie " wspaniały pomysł! " durna babo kilka komentow wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×