Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość112

23 lata

Polecane posty

Gość gość112

Witam Mam prawie 23 lata, nigdy nie miałam chłopaka. Ba, nawet na randce nie byłam. Wiem, że kilku mogę się podobać ale oni mi się z kolei nie podobają. Gdy już poznam jakiegoś interesującego faceta to zawsze coś jest na przeszkodzie. Czy to dziwne, że szukam kogoś w miarę ogarniętego z w miarę podobnymi zainteresowaniami żeby mieć co robić razem? Czy ja jestem jakaś dziwna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na dobre trzeba czekać :) Nie ma pośpiechu. Wybierzesz sobie kogoś, kogo nie będziesz pewna, to potem będziesz nieszczęśliwa. A jeśli będziesz nieszczęśliwa, to pewnie będzie wiązało się z rozstaniem. Warto czekać :) Oczywiście przy tym rozmawiać i poznawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość112
Jak widzę takie zakochane przez lata małżeństwa to sobie myślę "fajnie, też bym tak chciała". W moim domu nigdy nie było za wiele miłości, tzn. była ale rodziców do dzieci. Między rodzicami i dziadkami były zawsze TYLKO problemy. Może dlatego nie potrafię się z nikim związać, wysyłam sprzeczne sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość112
Kolejnym problemem jest moja nieśmiałość. Gdy rozmawiam z jakimkolwiek facetem to spuszczam wzrok, trochę się jąkam... W kontaktach z koleżankami te problemy nie występują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też taka jestem. Swojego mężczyznę poznałam przez przypadek. Wiele mężczyzn ceni sobie takie myślące kobiety. Nieśmiałe, delikatne. Bądź sobą i mówię Ci czekaj. Nie obawiaj się. Jestem pewna, że jakiś fajny zacznie Cię wyrywać jak dowie się o Twojej egzystencji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra to ja zacznę ; jak ci mija wieczór słońce ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bądź sobą i mówię Ci czekaj. Nie obawiaj się. x Tak to sobie można czekać i do czterdziestki. Lepiej przełam się, trochę inicjatywy własnej jak zobaczysz jakiegoś fajnego przystojniaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można do pięćdziesiątki, ale nie koniecznie. Czekać na to, aż się będzie pewnym czego się oczekuje. Osoby przez życie się przewijają, szczególnie w tym wieku. Własna inicjatywa? Jak najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekaj, nic innego nie można poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość112
Dziękuję Wszystkim za pomoc :) No nic, widocznie trzeba poczekać aby się doczekać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet nie wiedziałam, że spotkam kogoś tak bardzo do mnie podobnego :) Jestem tylko rok młodsza. Rodzice nigdy nie okazywali sobie uczuć, mnie też nie mówili nigdy, że kochają. Nie pamiętam kiedy ktoś mnie ostatnio przytulił. Lata temu... Miałam jednego chłopaka ale powiem Ci, że wolałabym nie mieć. To było prawie 5 lat temu. On był 3 lata starszy. Najpierw robił wszystko żebym myślała, że mu zależy a kiedy ja się zakochałam to mnie wyśmiał i sponiewierał (tak w skrócie). Myślał, że będę taką dziewczyną chyba tylko do łóżka ale się bardzo przeliczył. Strasznie długo się po tym zbierałam. Nie po nim lecz po tym co zrobił. Nie mogłam zrozumieć tych wydarzeń które miały miejsce a jak się jeszcze okazało, ze dla swoich koleżanek jest miły i uczynny.. To już w ogóle się załamałam. Teraz jest ok ale bardzo boję się mieć kogoś. Nie chce powtórki. Z drugiej strony też marzę o cieple, rodzinie. Także doskonale Cię rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość112
"nawet nie wiedziałam, że spotkam kogoś tak bardzo do mnie podobnego. Jestem tylko rok młodsza. Rodzice nigdy nie okazywali sobie uczuć, mnie też nie mówili nigdy, że kochają. Nie pamiętam kiedy ktoś mnie ostatnio przytulił. Lata temu... Miałam jednego chłopaka ale powiem Ci, że wolałabym nie mieć. To było prawie 5 lat temu. On był 3 lata starszy. Najpierw robił wszystko żebym myślała, że mu zależy a kiedy ja się zakochałam to mnie wyśmiał i sponiewierał (tak w skrócie). Myślał, że będę taką dziewczyną chyba tylko do łóżka ale się bardzo przeliczył. Strasznie długo się po tym zbierałam. Nie po nim lecz po tym co zrobił. Nie mogłam zrozumieć tych wydarzeń które miały miejsce a jak się jeszcze okazało, ze dla swoich koleżanek jest miły i uczynny.. To już w ogóle się załamałam. Teraz jest ok ale bardzo boję się mieć kogoś. Nie chce powtórki. Z drugiej strony też marzę o cieple, rodzinie. Także doskonale Cię rozumiem" Ja odkąd pamiętam to rodzice się kłócili. Fakt faktem - mój ojciec rękawów od roboty sobie nie ubrudzi. Też byłam kiedyś zakochana, niestety chyba bez wzajemności. Potem jak on znalazł sobie dziewczynę to przepłakałam całe noce. To był taki kolega, nawet nie wyznałam mu co czuję. Boję się właśnie sponiewierania i tego, że moje małżeństwo będzie takie jak rodziców :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość22 57
Ja z dziewczyną właśnie specjalnie jesteśmy z zupełnie różnych dziedzin i mamy o czym rozmawiać, może trzeba dać człowiekowi szansę, a nie skreślać go z góry, bo z czasem będzie tylko więcej wspólnych wspomnień. Co do rodziców, rozumiem że może być ciężko, sami uczymy się nie być nimi i wiesz co? Jeśli widzisz błędy innych przy wsparciu drugiej osoby możesz ich nie popełniać. Jeśli jesteś w Krakowie/Warszawie to może będzie okazja pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość112
"Ja z dziewczyną właśnie specjalnie jesteśmy z zupełnie różnych dziedzin i mamy o czym rozmawiać, może trzeba dać człowiekowi szansę, a nie skreślać go z góry, bo z czasem będzie tylko więcej wspólnych wspomnień. Co do rodziców, rozumiem że może być ciężko, sami uczymy się nie być nimi i wiesz co? Jeśli widzisz błędy innych przy wsparciu drugiej osoby możesz ich nie popełniać. Jeśli jesteś w Krakowie/Warszawie to może będzie okazja pogadać" Jestem z drugiego końca Polski ;). No w sumie wiem. Ten, którego kiedyś kochałam był z bajki innej niż moja :). Ale i tak mnie do niego ciągnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość22 57
Nie wiem czy chodzi o bajkę. Czasem nie chodzi o to by znaleźć drugą połówkę. Czasem wystarczy znaleźć osobę z którą dobrze Ci się spędza czas, stopniowo oddać jej wszystkie swoje lęki i niedoskonałości, zaakceptować że oboje musicie się zmienić, żeby do siebie pasować i chcieć tego. Szukać tego co wspólne, od 2 tygodni zacząłem być fanem komedii romantycznych, choć nigdy wcześniej ich nie oglądałem, bo to pretekst do całowania się w kinie, dziewczyna z kolei ogląda horrory, bo może się wtedy do mnie tulić itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość112
"Szukać tego co wspólne, od 2 tygodni zacząłem być fanem komedii romantycznych, choć nigdy wcześniej ich nie oglądałem, bo to pretekst do całowania się w kinie, dziewczyna z kolei ogląda horrory, bo może się wtedy do mnie tulić itd." Fajnie macie :), ja to mogę się na co dzień ewentualnie do mojego kota przytulić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×