Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MizantropiaOdraza1994

Podoba się wam moja nowa stopka?

Polecane posty

Gość stary woodstockowicz
Jak oderwiesz naklejkę w pociągu, to pociąg wciąż nadaje się do użytku i toczy się po szynach. Jak****iesz kurek od kranu, to z tego kranu już nie popłynie woda. Jak przewrócisz toi toia z osobą zamkniętą w środku, to zawartość kibla się na nią wyleje i ta osoba będzie mieć traumę do końca życia. Samo pisanie, czy malowanie po toi toiach mnie nie razi. Zmyje się. Ale po co wyrywać zamki i drzwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary woodstockowicz
W tym roku nie słuchałem co tam Owsiak gada, oprócz otwarcia festiwalu - tego momentu nigdy nie opuszczam. Ale to prawda, im jestem starszy, tym krytyczniej podchodzę do jego słów. Jak byłem w Twoim wieku, słowa Owsiaka były dla mnie święte. Teraz coraz częściej słyszę, że po prostu pieprzy jak potłuczony. Często też widać po nim, że walnął sobie piwko lub dwa przed wygłoszeniem mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie słowa owsiaka nigdy nie były święte i z dystansem traktuje cały ten wośp itp. Nie mam autorytetów i nigdy nie miałam :P A jak byłam dzieckiem i widziałam go w TV to mnie denerwował tym jakaniem się, późno się z tego wyleczył. Co do kranów nigdy nie byłam fanką nudyzmu i wole płatne prysznice, tak więc problem niszczenia kranów nie dotykał mnie bezpośrednio. :P Poza tym wole się umyć raz na 2-3 dni pod prysznicem ale za to porządnie i czuć sie jak nowo narodzona, zamiast codziennego niewygodnego niby-mycia pod kranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą jeździsz na woodstocki od dawna, więc mam pytanie, czy na pierwszych na których byłeś Owsiak się jąkal na scenie zapowiadając zespoły? :D Ale to musiało być komiczne, jeśli tak było :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mycie raz na 2-3 dni to oczywiście dotyczy sytuacji kryzysowej jaką jest woodstock, a nie jest dla mnie normalną codziennością, to tak dla drobnego wyjasnienia wątpliwości jakie mogłyby się pojawić :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary woodstockowicz
A ja jestem fanem woodstockowego nudyzmu. Pod krany chodzę wyłącznie po to, by pogapić się na tzytzki :classic_cool: Myję się, podobnie jak Ty, pod płatnymi prysznicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary woodstockowicz
Na woodstocku Owsiak nie jąkał się nigdy, albo tego nie zauważyłem, podobnie jak wartburgów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tanczysz pogo to cycki ci podskakują,czy niemasz cyckow i jestes płaska jak deska?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary woodstockowicz
od 2001. Myślę, że jąkanie Owsiaka jest po części udawane na potrzeby WOŚP, wzbudza tym litość i ludzie chętniej wrzucają do puszek. Albo picie woodstockowego piwa sprawia, że jąka się mniej lub wcale. Najlepiej zapytać samego Owsiaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, owsiak zawsze sią jąkał pamietam go z przełomu lat 80 i 90 gdy prowadził programy w 4 i 3 programie radia jąkał się jak jąkała potem tylko jakoś na fali tego tpchr i całej tej jego gadaniny wypłynął na wośp teraz uważa sam siebie za wielkiego człowieka chociaż jest mały prostaczkiem i wiele na to wskazuje że kombinatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w 2001 wchodzilas na stojaco pod stolek a teraz pod stoł :-Paaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stary woodstockowicz
Różnice: woodstock nazywał się wtedy "Przystanek Woodstock", a nie "Woodstock Festival Poland" i odbywał się w Żarach, nie w Kostrzynie. Teren festiwalu był płaski jak naleśnik, bo to było poniemieckie lotnisko i porośnięty trawą. W Kostrzynie tylko piasek i kurz. Ale nie było lasków i cienia. Przyjeżdżało mniej ludzi, za to wszyscy w klimacie. Punki, metale i inna okołorockowa brać. Królowały glany, dziś królują japonki i jest mnóstwo "normalnych" ludzi, dzieci, którym rodzice nie kupili karnetu na Opener. Zespoły grały za zwrot kosztów dojazdu i zgrzewkę piwa i najczęściej były nikomu nieznane, w większości polskie. Woodstockowym piwem było tyskie. Nie było lidla, ogrodzonych terenów, gdzie sponsorzy mogą uprawiać autopromocję, tak jak teraz. Bo w ogóle nie było sponsorów. Nie było Toi Campu, ani płatnych pryszniców z ciepłą wodą. Festiwal trwał dwa dni, a nie trzy. Nie było ASP. Na wietrze łopotało więcej flag. Chodziło więcej cudacznie poprzebieranych ludzi. Okrzykiem, zawołaniem było: "Whatsup!", a nie "Zaraz będzie ciemno, zamknij się!" Żarcie było smaczniejsze, piwo mocniejsze, pogoda lepsza. A ja byłem młodszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
było to mniej komercyjne nie takie jak Jarocin ale też nie takie jak to co jest teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×