Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mała sonda. wypiszcie do jakiego maksymalnie r.ż. jest wczesne macierzyństwo

Polecane posty

Gość gość
ja mam 25 lat. Pracuję jako pielęgniarka, mój chłopak chce się naszaleć, a jest młodszy o rok ode mnie i zanim on się namyśli ja będę miała 33+ lata, dalej tą samą pensję, ale za to mniej siły na zajmowanie się dzieckiem, domem itp. Już teraz odczuwam zmęczenie, a jedne co robię to dyżury 12h, czasami nocne, potem dom, gdzie odsypiam i nigdy sie wyspac nie moge eh. Dla mnie czas na dziecko 20-25 byłby idealny. Teraz to byłaby męczarnia dlatego zbieram na wazektomie, powoli pieniążki po cichu przed chłopakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj Dokładnie to chciałam napisać. Urodziłam mając 18 lat i miałam czas na pojedyncze wyjścia, mniej więcej raz na półtora/dwa miesiące. Było to prostsze, gdyż mieszkaliśmy z rodzicami, wszystko było na miejscu i nie było problemu, gdy mama po prostu przyszła do nas spać na 6 godz (syn przesypiał całe noce).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 lat i dziecko. No coz w patologii dzieci majace dzieci to norma. W normalnym swiecie w wieku 18 lat nie rodzi sie dzieci tylko do szkoly chodzi. I co oprocz urodzenia dziecka osiagnelas jeszcze? Nawet samodzielna nie jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie to tak do 23-24 lat a najlepszy okres na dziecko to okolo 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej,co napisała że ja podróżuję tylko palcem po mapie: ojjj, zdziwiłabyś się, zdziwiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wczoraj w nocy. Tak podróżujemy z dzieckiem odkąd skończył 7 miesięcy. Nasz 7 latek swoją wiedzą krajoznawczą i zdobytymi szczytami zawstydziłby niejednego dorosłego. Dla kogoś kto siedzi cały czas z dzieckiem w domu i uważa, ze jest uwiązany, jest to niepojęte, że z dzieckiem można podróżować w odległe zakątki. Dlatego potem są takie wpisy na kafe, że jak dzieci porosną to ludzie nagle będą zwiedzać świat. Jakoś w to nie wierzę, bo uważam, że jak ktoś chce to można i teraz z dziećmi. Trzeba się tylko odważyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle ze wszytkie "naście" to skrajnie za wczesnie na dziecko bądź dzieci. Optymalnie to 23/35 lat. Od 35 w gore to skrajnie późno. Jednak niech kazdy rodzi kiedy chce. Mnie to nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bawia mnie porownywania matek po 35-40 roku do babc.. :D Bo jak ona bedzie wygladac na wwiadówce ! :D Dlaczego Polki mimo niby takiego obeznania, podrózy po całym swiecie, dalej maja ' babciny " obraz kobiet po 50 tce ? Moze chustka na głowe i rózaniec w garsci ? Kosció i klub seniora jako krag zainteresowan ? Serio ? Czy tak wygladaja wasze matki , ze nie macie innych porownan ? Matki czy babcie ? :D Kobieta 50letnia , babcia ma oczywiscie miec siły i power by opiekowac sie wnukiem , ale dla np, 7 laka nie moze byc matka , bo juz jest staruszka ? :D Ciekawe , ze panstwo polskie widzi w niej jeszcze pelnoetatowego pracownika przez wiele lat.. Skoro naprawde jesescie takie swiatowe i obyte na pewno zauwazylyscie swiatowe trendy zmiany wizerunku i sposobu zycia kobiet 40-50 letnich :D Zadziwiajace jest to , ze nie dotarly one do PL.. Ale wszystko przed wami :) Juz za pare lat zaopatrzycie sie w ciepłe majciochy, berecik, siatke na kólkach, zapiszecie sie do klubi seniora itp. coby sprostac wymaganiom wygladu kobiety matki po 40stce :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak podróżujemy z dzieckiem odkąd skończył 7 miesięcy. Nasz 7 latek swoją wiedzą krajoznawczą i zdobytymi szczytami zawstydziłby niejednego dorosłego. Dla kogoś kto siedzi cały czas z dzieckiem w domu i uważa, ze jest uwiązany, jest to niepojęte, że z dzieckiem można podróżować w odległe zakątki. X Bawią mnie takie wypowiedzi:) Podróżowałam bardzo wiele przed urodzeniem dziecka. I nie wyobrażam sobie, żeby zabierać kilkulatka na takie na wyjazdy jakie mieliśmy okazję wyjeżdżać wcześniej. Może jak dla kogoś zwiedzaniem jest płaszczenie tyłka na plaży przez tydzień, ze sporadycznym zwiedzaniem to jeszcze da radę. Ale ja lubię spędzać urlop aktywnie. I np biegam cały dzień po ogromnych muzeach. Jakoś nie widzę dwu, pięcio czy siedmio latka oglądającego wystawy przez cały dzień. Albo zwiedzającego zamki czy miasta. Sorry, ale to jest po prostu nierealne. Oczywiście można coś tam obejrzeć, to nie tak, że się całkiem nie da. Ale tempo zwiedzania z dzieckiem MUSI być dostosowane do dziecka, a nie do tempa dorosłego, co dla mnie niekoniecznie będzie jakąś ogromną frajdą, bo wiem, że nie zobaczę wszystkiego co bym chciała zobaczyć. Co do zwiedzania gór: znajomi mają małą córkę, a góry jeździli przed jej urodzeniem jak i teraz z nią również jeżdżą i twierdzą dokładnie to samo: że z dzieckiem da się pojechać, ale aktywność jest dużo mniejsza i wielu rzeczy się nie da. Więc sorry, ale według mnie nie wiesz co to znaczy aktywny wypoczynek, bo tempo dziecka na taki aktywny wypoczynek (tak do końca) po prostu nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie do 23 roku to wczesne macierzyństwo, 24-30 optymalne, 31 w górę późne. Aczkolwiek nie to jest najważniejsze w jakim wieku zdecydujemy się na dziecko, ale jakimi będziemy matkami:) I lepiej być bardzo późno matką niż bardzo wcześnie (lepiej po 40, niż w wieku 15 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:42 A co jest zabawnego w mojej wypowiedzi? Mamy z dzieckiem aktywny wypoczynek i nie jest to docelowe zwiedzanie muzeum, choć czasem przy okazji jest. Wszystkie góry w Polsce zdobyliśmy, oprócz gór wysokich w Tatrach. Do 3 lat dzieciak noszony był na plecach taty. Potem już na własnych nogach. Tarnica, Wielka Rawka, Babia Góra, Pilsko, Śnieżnik, Wielki Szyszak, Śnieżka, Słonecznik - zdobył z nami na własnych nogach. Czasem jest z nami cały dzień w drodze. Nie wiem gdzie ty chodzisz, może tylko po muzeach, że dzieci nie widać, ale my widzimy z roku na rok coraz więcej dzieci z rodzicami w górach. Widać masz inny obraz aktywnego wypoczynku, bo ja na plaży leżeć nie znosze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:42 A co jest zabawnego w mojej wypowiedzi? Mamy z dzieckiem aktywny wypoczynek i nie jest to docelowe zwiedzanie muzeum, choć czasem przy okazji jest. Wszystkie góry w Polsce zdobyliśmy, oprócz gór wysokich w Tatrach. Do 3 lat dzieciak noszony był na plecach taty. Potem już na własnych nogach. Tarnica, Wielka Rawka, Babia Góra, Pilsko, Śnieżnik, Wielki Szyszak, Śnieżka, Słonecznik - zdobył z nami na własnych nogach. Czasem jest z nami cały dzień w drodze. Nie wiem gdzie ty chodzisz, może tylko po muzeach, że dzieci nie widać, ale my widzimy z roku na rok coraz więcej dzieci z rodzicami w górach. Widać masz inny obraz aktywnego wypoczynku, bo ja na plaży leżeć nie znosze. X Owszem też po górach chodzimy, ale teraz to raczej sporadycznie. Może Ty masz dziecko aniołka, że wysiedzi Ci długie godziny w plecaku, ale zdecydowana większość dzieci całego dnia nie jest w stanie tak spędzić. A długa trasa to i dużo siedzenia w plecaku czy wózku. Przerabialiśmy to i my i nasi znajomi, i sorry, ale nie da rady żadna dłuższa trasa, bo dziecku się to po prostu nie podoba. Nie przez cały dzień. A niestety, ale wybierając się w góry jakiś plan musi być i w którymś momencie musisz zdecydować czy iść dalej (w naszych przypadkach byłoby to na siłę) czy wracać, bo się nie wyrobisz w obie strony. Tak więc wybacz, ale bawią mnie gadki o wielkiej aktywności przy dziecku. Jak ktoś ma spokojnego aniołka to może i da radę. Ale tych spokojnych aniołków jest niewiele. Co do sposobów spędzania wolnego czasu i zwiedzania: dla mnie to nie tylko góry. Przed urodzeniem córki spędzałam mnóstwo czasu wyjeżdżając w różne miejsca, czasem chodziłam cały dzień w ogromnych muzeach, czasem cały dzień zwiedzałam zamki czy pałace, a czasem miasto i zabytki. I nadal twierdzę, że taka aktywność jest absolutnie niemożliwa przy małym dziecku. Przy dziecku trzeba zwolnić i dostosować się do jego tempa. Przy małym dziecku zamiast słuchać przewodnika będziesz słuchać miliona pytań w ogóle nie na temat, samemu nic się nie dowiesz, a dziecko i tak niewiele zapamięta. Tak więc owszem, można zwiedzać, ale nie ma co tego porównywać do aktywności osób dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo orlej perci nie zrobisz z 3 latkiem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu sporo przesadzacie ...Znajoma była w 6 mcu na forsownej wycieczce w Bieszczadach -urodziła planowo, zdrowe ..23 lata miała .Można nawet z brzuchem wojażować jak jest zdrowie i się chce . Hm chyba nikt normalny nie powie że 35 to babcia jak tu piszecie Ale po 50 i owszem . Bowiem ułudą jest świat kreowany przez media gdzie wszystkie są wiecznie młode i piękne ,wiek po menopauzie jest właśnie -babciowy -szanowne kafeterianki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak.mialam 22 lata bylam w chinach, brazylii i japonii. Przemieszczalismy sie stopem, komunikacja, spalismy w hostelach, stodolach, namiotach. Nie wyobrazam sobie takich wypraw z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:42 Nie wiem co Ci pisać, bo wszystko widzę na nie. Pisałam, że od 3 rż. Syn juz chodzi po szlakach na własnych nogach. Jak był mały to również był z nami cały dzień na szlaku. Robiliśmy dłuższe przerwy, zabieraliśmy ze sobą zabawki, śpiewaliśmy, wymyślaliśmy zabawy jak był w nosidle by się nie nudził. Kilka razy zdarzyło nam się zawróć ze szlaku, raz 15min.przed szczytem. Jednak mały złapał bakcyla i pokochał góry i do aniołów to on nie należy. Czasem zwiedzamy zamki, czasem ruiny zamków, wodospady, i on zawsze jest ciekawy świata. Może to od rodziców zależy a nie od dziecka, bo dla nas nie ma rzeczy niemożliwych i próbujemy małego zachęcić, a nie się poddawać, że coś się nie da. Mam grono przyjaciół. Nikt z nich nie zwiedza z dzieckiem tak jak my. Mówią: jak ja ci zazdroszczę, też bym z chęcią pojechała w góry. Mówię: to czego nie pojedziesz? I tu pada odpowiedz: a bo moje dzieci nie dadzą rady chodzić. Ja wymiękam, bo te same dzieci chodzą z nimi pół dnia po galerii. Kwesta nauczenia dziecka, pokazania i zachęcenia, że wolny czas można spędzić aktywnie. Nie trzeba od razu wdrapywać się na Słonecznik, zabierz dziecko na długi spacer do lasu, a potem dopiero na prosty szlak np. droga pod reglami w Zakopanym czy jakakolwiek dolina Strążyńska, Kościeliska, Chochołowska. I nie pisz mi, że się nie da, bo mijamy na szlakach coraz więcej ludzi z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wyżej, znam dziewczynę Polke, która z 2 małych dzieci i mężem zwiedza świat kamperem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy kamperem a stopem jest ogromna roznica... Miedzy spaniembw hostelu a kamperem rowniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że do 26-28. Bardziej do 28 nawet, bo dzisiejsze 26-latki maja jeszcze siano w głowie. A u mężczyzn ten próg dojrzałości do rodzicielstwa zaczyna się dopiero około 32-35 roku życia, bo młodsi przeważnie porzucają swoje przedwcześnie założone rodziny i nie lubią na nie pracować. Kiedyś ludzie mieli dzieci wcześniej - zgoda, ale to byli zupełnie inni ludzie niż ci obecnie. Tamci byli dojrzalsi i pracowitsi w wielu tych 20 lat, a ich dzisiejsi rówieśnicy to są dzieci, którzy nadal grają w gry komputerowe, uczą się i są utrzymywani przez rodziców. Nie chodzą w pole, ani do chlewu o 6 nad ranem, nie muszą nic robić od podstaw, żeby przeżyć, wszystko mają podane pod nos, a brak dostępu do wifi to jest aktualnie ich największa bolączka życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28 to już stara doopa jest psze pani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×