porazka

Mam to wszystko już w d***e. Mam 25 lat a maz niestety 41. Jesteśmy 5 lat po ślubie mamy dwoje dzieci a tego pieprzonego lenia po prostu niezrozumie. Dziś ostatki i postanowilam sobie że zrobię fajna kolację, zjemy napijemy się poogladamy filmy a ten głupek już o 20 ścieli łóżko że idzie leżeć.cały dzień przed kompem się wysiedzial a teraz zmeczony. No ręce opadły cały dzień latalam jak głupia żeby kupić coś fajnego do jedzenia a ten taki numer. Zresztą nie pierwszy raz. Porażka po prostu. Spieprzylam sobie życie na własne życzenie. To tyle moich żalow i to nie tylko chodzi o dzień dzisiejszy.dziewczyny szukajcie chłopów w swoim wieku. Jeśli się faktycznie trafi dużo starszy i będzie ok to na prawdę tylko pozazdroscic. Ją tego szczęścia nie miałam.

pomyśl co będzie za 10 lat. Ty 35 on 52 to dopiero będzie porażka

ale bzdura :)

wzielas starego dziada to czego oczekiwalas? a jak to sciele lozko? nie macie sypialni? nie idzie sie po prostu polozyc tylko co? rozklada wersalke?