Brzydze sie swojej matki

Obrzera sie przetworzonymi rzeczami, nie dba o siebie. Dlubie w nosie, drapie krosty, dlubie w uszach. Ma grzybice paznokc****elno wagrow na plecach i w dodatku czesto robià jej sie czyraki na ciele i musze jej je wyciskac, oczyszczac. Juz mam tego dosyć. Rzygac mi sie chce ze dzisiaj znowu musze do niej isc bo jej sie znowu cos zrobilo.

a ona sie ciebie nie brzydzi.

Nie bo ja dbam o siebie, nie mam tych wszystkich rzeczy i nie jjem pretworzonych. Tyle razy jej mowilam idziemy do dermatologa to nie zawzieła sie i nie chce. Nie bedziesz mnie na siłe nigdzie ciagnać. Czesto jej mowie ze jej pomoge ale pomoge jej raz drugi trzeci a ona wraz wraca do zlych nawykow i w d***e ma moje starania. Kupiony ma rower treningowy, naczynia do gotowania na parze, zalatwilam jej dobra kosmetolog ladnie jej oczyscila twarz to powiedziaa ze nie bedzie chodxic i juz do niej. Teraz tez mowie chodz do chirurga oczysci ci to co ci sie zrobilo i znowu bedziesz miala spokoj ba jakis czas to nie ona nigdzie nie pojdzie. To nic ze ją szarpie boli nie ja mam przyjac jej to wycisnac i oczyscic.:/

Mam tez swoje obowiazki, mam meza dziecko male a ciagle trzeba kolo niej chodzic i to z wladnej winy tak ma. Nie dbs o siebie jest gruba, nie chce jej sie nigdzie chodzic nawet z wnukuem ns spacer. Siedzi tylko, oglada seriale jakies oglupiacze w tv. Ma juz tyle chorob i bierze tyle lekow. Lekarze jej mowia niech pani schudnie bo nie jest dobrze. Ona przytakuje po czym znowu robi swoje. A potem placze ze rozne choroby ja spotykają.

"jak chcesz, jak za 30 lat będzie wyglądała Twoja żona, spójrz na teściową"

Jestem podobna do taty :)

Zajmij się swoją rodziną, a matka niech żyje swoim życiem.

ciebie tez sie beda kiedys brzydzic.

juz obroncy matki się zlecieli matkla to nie jest bóstwo, normalna osoba i zwykla relacja, nie masz zadnych zobowiążan, jest brudasem, jej sprawa, zrob wszystko, by mężowi nie zbrzydnąć. nie cię z nią nie utożsamia, czas ktory dalabys jej na wyciskanie jej syfów, poświęc na kosmetyczkę

a kto cię przewijał jak sie pokupkałas jako dziecko?

A moja jest chora z nienawiści. Do mnie. Lepiej?

a to kuźwa jakaś łaska, że niemowlę trzeba przewinąć? samo się na swiat nie prosilo, nie ma łaski, że się dzieckiem zajmujesz, ale matki sobie nie urodizłas, matka dziecku musi wytrzec dupę, odwrotnie juz nie, to wy tylko tak na to liczycie

Zostaw janinodzyskajnwlasne życie. Nie wyobrażam sobie wyciskac czegokolwiek komukolwiek. Ona traktuje cie jak sluzaca. To obrzydliwe

Jak można się brzydzić własnej matki

Dnia 15.04.2016 o 10:02, Gość gość napisał:

Jak można się brzydzić własnej matki

tak jak każdego innego człowieka na ulicy?