Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest tutaj ktoś kto już rzyga studiami i tym, ze musi iść jutro na zajęcia?

Polecane posty

Gość gość

ale studiuje, żeby rodzice się odpieprzyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja musze isc do pracy. Ale lepsze juz to, jakos leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem na drugim roku i już mam dość. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To polecam Ci zrobić tylko licencjat i olać magisterkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrobiłabym WIELE, żeby jutro móc sobie iśc na zajęcia, np. takie jak miałam na I/II roku. Wspominam to jako najlepszy okres życia, no ale ja wybrałam kierunek studiów, który jest moją pasją, a jak ktoś studiuje cos, co go kompletnie nie interesuje, to właśnie tak się to potem kończy :O niestety studia i ten przyjemny czas już za mną i teraz tylko szara rzeczywistość pracy. Dlatego doceniaj ten jeszcze beztroski okres studiów, bo on bardzo szybko ci się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja studiuję. Interesuje mnie to czego się uczę, ale nienawidzę uczyć się w ten sposób. Codziennie tylko wslepiamy się w slajdy, notatki. W domu przy książkach. Wolalabym uczyć się praktycznie...zobaczyć to czego się uczę. Wyjść na powietrze. Podyskutować...Jak patrzę na osoby, które kują dzień w dzień. Zawsze są przygotowane to nie wiem czy zazdrościc czy współczuc. Być zaprogramowanym i jak każą tak poświęcać cały swój czas na naukę. Studia są fajne, uczą myśleć, wiele rzeczy które już się , bardzo mnie satysfakcjonuja, ale sam tryb jest męczący. Nie można się spokojnie i dobrze nauczyć. I ten brak kasy...smutno, że jestem utrzymanką. Jak zaczelismy to trzeba skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Docenić? Mam dwa kierunki, jeden ścisły, drugi humanistyczny, a sam dojazd na uczelnie zajmuje mi łącznie 3 godziny. Nie mam wolnej chwili, normalnie doceniam i wyskakuję z butów z radości, że spędzam 15 h dziennie godzn na uczelni 3 na jeździe autobusem i uczeniu się w nim i 3 kolejne na nauce w domu i stresie przed jutrzejszym dniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze? Wolałbym już iść do pracy niż studiować. Idę, robię swoje, wracam i mam wyj****e do końca dnia. A na studiach: projekty, kolokwia, nerwy blablabla. I nikt mi za to nie płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cie rozumiem. dzien, w ktorym obronilam magistra byl jednym z najlepszych dni w moim zyciu. tyle ze ja bylam na zaocznych bo rownoczesnie pracowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Studiuje przedmiot ścisły, jestem na drugim roku i większość zajęć jest praktyczna, nie ma takiego wklepywania na pamięć jak na pierwszym roku. Także moim zdaniem studia są całkiem spoko. Nie mówie że mam mniej nauki w porównaniu do zeszłego roku, powiedziałabym że więcej, ale inaczej jest robić coś co przynosi efekty, rozwiązywac jakieś obliczenia itp a inaczej jest uczyć się kropka w kropkę iluś tam stron. Po prostu mam satysfakcje że coś robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na studia poszłam z własnej woli oczywiście mocno zachęcana przez rodziców. Wkurzało mnie jednak to że jak już się dostałam i czasami narzekałam jak miałam dużo nauki to słyszałam od nich: Nikt Ci przecież nie kazał iść na studia" Tia, jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, w edukacji najgorsze jest to, że praktycznie pójście na lekcje/ zajęcia to jest tylko 20% pracy, bo potem trzeba ślęczeć nad nauką, projektami, kołami. Bzdura, że praca jest trudniejsza od studiów, ja przez długie okresy pracowałem i to zawsze było lepsze, bo nikt nie rozliczał człowieka z tego co robi za pracą, a nasz polski system edukacji jest NAJGORSZY. Po prostu cała filozofia to wytłumaczyć na lekcjach/ zajęciach na odp*dol się i zadać wszystko do nauki do domu, żeby biedne dziecko siedziało i się męczyło. Nie mówię, że nie powinni zadawać niczego, ale np. moja dziewczyna jest w liceum to tylko się uczy cały, calutki czas i nic innego nie robi, nawet na sen nie ma dość czasu, śpi po 5 godzin na dobę, bo gdyby kładła się wcześniej to nie zdążyłaby się nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszyscy chyba :) a wystarczy nauczyć się języka i wyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym że to nie jest tak że jak nie będę się uczyć to nie zdam. To są studia, wystarczy w sesji coś ogarnąc i ma się szanse zdać. Po prostu chcę z tych studiów wyciągnąć jak najwięcej pożytecznych rzeczy dlatego czasami długo ślęczę nad materiałem z zajęć w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt wam nie każde studiować, to nie szkoła, że TRZEBA i koniec. Jak tak narzekacie, to rzućcie i idźcie do pracy, nie każdy musi mieć studia, nawet wiele osób nie powinno. Jesteście dorośli, wasze dorosłe życie to wasz wybór, nikt wam nic nie każe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi sie nie chce isc do roboty, tesknie za studiami, mimo ze w trakcie nich pracowałam również. A ty pewnie tylko studia masz na glowie, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×