Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przestańcie pisać o problemach i zmęczeniu przy dzieciach

Polecane posty

Gość gość
do osoby, która pisała że niemożność zajścia w ciążę to nie problem... nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale to jedno z podstawowych pragnień większości ludzi i prędzej czy później to się często mocno ujawnia...taki pierwotny instynkt... no ale to trzeba chociaż z rok nie móc zajść w ciąże żeby mieć choć trochę o tym stanie pojęcie, jak to dołuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale nie znaczy to, że można tutaj oceniać matki piszące o problemach z dziećmi. To jest właśnie tu najgorsze piszemy o swoich doświadczeniach i kłopotach i jest spoko aż nie przylezie jakaś staraczka, której to nie dotyczy i wymądrza się jakby tylko jej problemy były istotne dla całego świata. Co mnie obchodzi, że nie może zajść w ciążę, a wiesz ile kobiet chciałoby być na miejscu autorki? np jakaś śmiertelnie chora też mogłaby jej powiedzieć "nie narzekaj, bo ja mam gorzej, umieram" Każdego obchodzą jego problemy co w tym złego? Dlaczego staraczki przyłażą i obarczają nas swoimi problemami, mają focha, że śmiemy mieć jakieś problemy podczas gdy one są najbardziej poszkodowane na świecie? Ja nie śpię trzecią noc z rzędu i mam prawo sie wkurzać, załamywać i co mi po tym, że jakaś X nie może w ciążę zajść? to ma mnie pocieszyć? STARACZKI NIE JESTEŚCIE PĘPKIEM WSZECHŚWIATA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak samo ona może powiedzieć...a co mnie to obchodzi, że ty nie śpisz 3 noc...nie tędy droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorce na pewno nie chodzi o zwykłe narzekanie, że ktoś coś czasem powiem bo to normalne...ale ja też widze wokół siebie dużo matek, które ciągle sfochowane, bo dziecko coś tam...i to jest gruba przesada...dodam że mam dziecko, żeby nie było ze jakaś sfrustrowana staraczka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może właśnie tędy? ;) to ona sie przypieprzyła matek jak smią być zmęczone faktem, że mają dziecko. ONA NIE MOŻE więc nikomu nie wolna narzekać:) to nawet nie jest dziecinada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tylko, że ja nie wchodzę na fora dla staraczek i nie piszę im "cieszcie się, że nie macie dzieci" Nawet jak dziecko jest wyczekane to w końcu pojawiają się problemy tylko, że inne i nie jest receptą wieczny uśmiech na twarzy, "bo przecież mam dziecko" Czyli ludzie z dziećmi nie mają prawa mieć problemów, martwić się, narzekać na coś bo są rodzicami? no błagam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można od 10 lat sie starać, iść w zaparte i nie wyciągać wniosków? widać nie jest dana taka droga życia... Ludzie chorują, nie mają pracy, są ubezwłasnowolnieni, totalnie samotni, przeżywają inne rozterki... To jest jakiś skrajny egoizm skupiać się od tylu lat na bezpłodności A Matki bywają tak rozgoryczone, bo moze nie mają pomocy? Przerasta je macierzynstwo, lub zwyczajnie ponarzekają sobie bo mimo wszystko są wciąż ludzmi nie tylko oddychającymi inkubatorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam autorkę rozumiem. Jak urodziłam pierwsze dziecko to każdy się dziwił i smiał że to niemożliwe że takie grzeczne , przesypia całe noce, w nocy budzi się tylko dwa razy na jedzenie. Potrafiło zając się samo sobą. Babcie pomagały przy takim grzecznym dziecku- zostawały z nim a ja chodziłąm do koleżanek fryzjera. Cud miód. Nie rozumiałam tych narzekających na zmęczenie matek- przecież ja byłam matka idealną, zawsze uśmiechnieta, wyspana, zadbana. I zachciało mi się drugiego dziecko-HIGH NEED BABY.... i już nie cwaniakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i już nie cwaniakuję*** bo nikt z moim synek nawet nie chce na 5 minut zostać bo ten ciągle ryczy albo dokazuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy autorka wchodzi ogólnie na różne fora gdzie ludzie mówią o swoich problemach i czy też ich poucza, zenie mają prawa narzekać, BO ONA w ciążę zajść nie może :/ dla mnie autorka to chore babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jak ze wszystkim mało kto potrafi wczuć się w sytuację innej osoby, skoro nigdy tego na własnej skórze nie doświadczył... ja byłam, jestem po dwóch stronach barykady i ostro nie oceniam żadnych kobiet, ale swoje wiem i czasem u jednych i drugich czuć grubą przesadę ;) może to też kwestia charakteru...ale mimo że z dzieckiem bywa różnie, to to powiedzmy rozgoryczenie jest zupełnie inne niż jak nie mogłam przez jakiś czas je mieć...pamiętam jedne święta bożego narodzenia, jak byliśmy niedługo po stracie, a rodzina męża przy stole ciągle o dzieciach, makabra, zero wyczucia, zadry po tym do dziś mi zostały...czułam się gorsza, niepełnowartościowa, tylko z tą sferą życia tak miałam...z kolei jak już miałam dziecko, to zupełnie inaczej, były różne dziwne negatywne emocje, wcześniej mi nieznane, ale to jakoś takie przejściowe, zdecydowanie górowała nad tym radość spełnienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćhfv
Ostatnio lezalam w szpitalu i byla taka klientka ktorej sie w koncu udalo zajsc w ciaze. Okazalo sie za ciaza pozamaciczna i trzeba bylo zoperowac, po zabiegu polozyli ja do nas na sale. Sierota wazyla z 40 kg a po tym zabiegu byla umierajaca. Cala noc wzywala pomoc po prostu masakra. To przy porodzie lub cesarce wogole chyba by umarla... Juz wiem czemu niektorzy nie moga miec dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś bo to jak ze wszystkim mało kto potrafi wczuć się w sytuację innej osoby, skoro nigdy tego na własnej skórze nie doświadczył... XXXXXXXXX Może dla ciebie to tak wygląda bo nie każdy się tłumaczy się z tego kim jest. Zapewniam cię, że są tu osoby które potrafią się wczuć w sytuacje w któej nigdy nie były. Zwyczajnie umieją obserwować i wyciągać wnioski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne że są takie osoby, ale niestety bardzo mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie przesadzaj. Macierzyństwo nie jest idealne. Każdy ma prawo ponarzekać. Chociaż moje dziecko było wyczekane i chciane (po dwóch latach starań) to jednak wolę się wyżalić na anonimowym forum. W domu raczej by nie przeszło "no bo jak to matka ma prawo narzekać ?". No, ale w sumie to nie mam komu - rodzina nie bardzo, faceta przerosło rodzicielstwo, a żadnej dobrej kumpeli koło siebie nie mam. Wszyscy się porozjeżdżali po świecie i rzadko kiedy się z kimś widuje. I chociaż kocham mojego synka ponad życie, a wręcz panicznie się o niego boję to czasami narzekam. A bo to nie przespana noc, bo znowu marudny (skok rozwojowy), a to mi nie da śniadania zjeść do godziny 14-stej. Także autorko - wiem, że pragniesz dziecka i współczuję, że nie możesz zajść, ale ciesz się tym co masz. Bo z dzieckiem odchodzi swoboda działania (przez pierwsze kilka miesięcy), wszędzie z dzieckiem, noce nie przespane, ciągłe martwienie się co będzie jutro, czy nie zachoruje, czy wszystko ok. Generalnie pójdź i się wyśpij, zrób coś dobrego na obiad, pójdź na spacer, do kosmetyczki, fryzjera, na zakupy i ciesz się byciem wolną kobietą bez zobowiązań ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś " jak już miałam dziecko, to zupełnie inaczej, były różne dziwne negatywne emocje, wcześniej mi nieznane, ale to jakoś takie przejściowe" xxxxxxxxx wg autorki nie miałaś prawa mieć nawet przejściowych negatywnych emocji, jak śmiałaś?! Urodziłaś dziecię więc teraz nawet jak ci nogę amputują, oczy wydłubią i puszczą Justina Biebera to masz mieć uśmiech na twarzy, bo powiłaś dziecię. Jak spali ci się chałupa to nie możesz uronić łzy, bo powiłaś dziecię. Cokolwiek się nie stanie ty już nie masz żadnych problemów, smutków, trosk. Nie wolno ci na nic narzekać. Wszystko ci się na świecie podoba, bo masz dziecko, a ona nie ma i przez szacunek dla niej - jedynie słusznej osoby na świecie padnij na kolana i przepraszaj, że śmiałas miec przejściowe negatywne emocje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×