Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość kas11

Jak temu zaradzić? Doskwiera mi samotność w związku,ciągle chodzę nieszczęsliwa.

Polecane posty

Gość kas11

od jakiegoś czasu doskwiera mi saotność w związku.. z moim chłopakiem jesteśmy ze sobą dopiero od około 3 miesięcy , byliśmy przedtem,przez ponad dwa lata przyjaciólmi Wtedy było świtnie,nie było presji,ciągle były wygłupy teraz jest inaczej.. to on mnie namawiał abyśmy spróbowali być razem,powiedział,że mnie kocha i nie wyobraża sobie życia beze mnie. Tak więc zgodziłam się i od wrzesnia jesteśmy parą. Na początku spotykaliśmy się kilka razy w tygodniu,teraz to jest max.raz na tydzień Dogadywaliśmy się idealnie,doszła telepatia,śmialiśmy się często On teraz ma problemy,robi prawo jazdy na cięzarówki,ma testy,kwalifikacje itp. Jeszcze chce zrobić w maju maturę (miał 3 lata przerwy) Chce brać korki z matmy u swojej przyjaciólki o którą trochę jestem zazdrosna,tym bardzij że ją czasem chwali przy mnie i komplementuje co nie jest dla mnie miłe..,ale mniejsza o to ciągle chodzi podłamany,myślę,że ma depresję mówi że sam nie wie co chce robić w życiu ja staram się go wspierać,ale on odrzuca moją pomoc. dzisiaj też miał egzamin ale go nie zaliczył brakowało mu jednego punktu... i znowu dzisiaj ma zly nastrój Zawsze jest tak,że jest niby dobrze a za parę godzin już traci humor i jest żle... czuje się okropnie ponieważ funduje mi dużą chuśtawkę nastrojów mówi że to nie moja wina i że to wina tylko i wyłącznie tych problemów,ale gdy rozmawiamy a on mi odpowiada od niechcenia to mam wrażenie że już się mną znudził albo ma mnie dość... Oczywiście temu zaprzecza... Bardzo żle się z tym czuje,mimo że jestem w związku mam poczucie samotności.. Rozmowy nie pomagają,a ja też nie chce być nachalna,bo wczoraj nie uświadomił że tego nie lubi bo jego była taka była,chociaż ja wogóle taka nie jestem Nie narzucam mu się,nie odpisuję co minutę,to on często dopytuje się co robię ,często dzwoni także to nie tutaj jest problem. ciagle chodzę nieszczęsliwa z powodu jego zachowania mam swoje życie,mam ukończone studia,pracuję,także nie jestem na niego zaślepiona,ale jednak to jak on ostatnio się zachowuje mnie dobija.. Proszę dorazcie mi jak to rozwiazać ps.przepraszam że tak się rozpisałam ale potrzebowałam to z siebie wyrzucić:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×