kiedy poczuliscie chec stabilizacji

pracuje za granica w miedzynarodowym koncernie. stabilne miejsce pracy, dobra wyplata, mozliwosc awansu. najchetniej przepracowalabym tam cale zycie. mam teraz 26 lat i nie mam ochoty na zmiany. przyzwyczailam sie do mojego miasta, mam znajomych. natomiast moi wspolpracownicy czesto wychodza z zalozenia, ze 2 lata popracuja w skandynawi, pozniej 2 lata w USA, 2 lata w Chinach itd. sa to czesto osoby po 30. w weekendy zajmuja sie imprezowaniem. tez kiedys tak chcialam, ale juz mi przeszlo:) wolelibyscie ustabilizowane zycie czy ciagle przeprowadzki?