Byłem w Paryżu i Brukseli czas na rewolucje

Powiem, wam, że tam jest beznadziejnie, tam białych nie ma, a kolorowi są agresywni i niedostosowani, powoli w takie miasto zamienia się Warszawa, tam jest już za późno, a tutaj mamy szanse do aby do tego nie dopuścić.

Byłem w Paryżu i Brukseli x chyba palcem po mapie ja byłam na Fidżi, za tydzien lece do Panamy

Bruksela to dziura, nawet w dzień są tam miejsca, gdzie strach się zapuszczać ze względu na kolorowych, pełno jest czarnoskórych, ale też Turków, Rumunów i innego tałatajstwa. W Paryżu agresja arabo-czarnych jest taka, że rośnie tam ksenofobia. Muzułmanie na środku drogi potrafią się zebrać i modlić o śmierć dla innowierców. Państwo francuskie już upadło, socjal jest tam taki, że uchodźcy czerpią pełnymi garściami, w Paryżu nie da się umrzeć z głodu, wiedzą to również bezdomni Polacy których jest tam tysiące. Spotkałem ich paru, są rasistami. :p

Warszawa to tysiące ciapatych i mieszane małżeństwa ciapaty-polka, idzie ku gorszemu. Na ulicach w Centrum zaczyna się robić niebezpiecznie przez imigrantów.