Powiedziałam mu, że jest beznadziejny i obraził sie

ja mu tu przedstawiam genialny plan , jak wspomóc uboga ludność przy współpracy księdza, gminy i szkoły (uprawa warzyw) a ten z tekstem, ze i tak niczego nie zmienię, ze czemu ktoś miał by mnie słuchac itp... ręce mi opadły i powiedziałam, że jest beznadziejny k******. po chuj jestem z tym ignorantem!