Mam taki mały problem... Ze sobą w moim związku

Dokładnie chodzi o to,ze jestem w związku z moim chłopakiem kochamy sie bardzo wiem,ze on mnie kocha a ja kocham jego,tylko mam mały problem.... Odczuwam chorbliwą zazdrość,i tutaj nie chodzi o to ze czuje zazdrosc,gdy gada z kolezankami tu chodzi o to,ze czuje zazdrość nawet gdy przechodzimy na ulicy i jego wzrok poleci na inne dziewczyny niby to tylko spojrzenia jak na inne osoby ale jednak to robi,ja potrafię przechodzić nie patrząc sie na mężczyzn nie wiem czemu on nie potrafi,przez to nie chce z nim nigdzie chodzić do restauracji itd bo czuje,ze gdy zobaczy ładniejsza ode mnie to bedzie sie na nią patrzył a sama mysl ze moze pomysleć,ze ktos moze być ładniejszy ode mnie to mnie zabija... Ja wiem,ze to płytkie,ale mysl,ze uzna kogos za ładnego jest dla mnie straszna ..... Czy to jest juz chore? Zabija mnie fakt,ze pewnie rozmawiając z kolegami oceniają jakies łaski na ulicy ... Zawsze mam małą nadzieje,ze takich rozmów miedzy nimi nie ma ... Ale jesli sa i jesli będąc ze mna ocenia jakies inne albo patrzy sie na nie... Jak zwalczyć te zazdrość? Bo to mnie powoli wykańcza...