Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ada366226

beznadziejna sytuacja zyciowa, co zrobić?

Polecane posty

Gość gość
Spokojnie, świruj dalej, chłopak młody, ogarnie się, znajdzie sobie normaqlną laskę , a ty dalje będziesz kwitła i filozofowała, lada chwila i sytuacja z chłopakiem będzie nieaktualna, a raczej dorosły facet, nie będzie taki głupi jak młody szczyl, aby niańczyć taką ofermę.Ty nie amsz zadnej depresji, ty masz sówj sposób an życie i koniecznie chcesz tak właśnie żyć, tak lubisz, tak ci wygodnie, dlatego nic nie pomaga, bo po prostu nie chcesz , nie potrzebujesz żadnej pomocy, ale spokojnie, dostaniesz od zycia w dupę to moze zaskoczysz co co chodzi, a jełśi nie, to niej rodzice ciebie utrzymują w końcu to ich porodukt , wieć jej za bubla płacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno cię wydziedziczyli, mitomanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie to gadanie to ja wszędzie słyszę tu co w powyższym poście napisałam, ale nikt mi jeszcze nie pomógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodac cudzysłów do poprzedniego posta, ale każdy zamiast pomoc, tylko mnie jedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodac cudzysłów do poprzedniego posta, ale każdy zamiast pomoc, tylko mnie jedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" gość dziś Spokojnie, świruj dalej, chłopak młody, ogarnie się, znajdzie sobie normaqlną laskę , a ty dalje będziesz kwitła i filozofowała, lada chwila i sytuacja z chłopakiem będzie nieaktualna, a raczej dorosły facet, nie będzie taki głupi jak młody szczyl, aby niańczyć taką ofermę.Ty nie amsz zadnej depresji, ty masz sówj sposób an życie i koniecznie chcesz tak właśnie żyć, tak lubisz, tak ci wygodnie, dlatego nic nie pomaga, bo po prostu nie chcesz , nie potrzebujesz żadnej pomocy, ale spokojnie, dostaniesz od zycia w d**ę to moze zaskoczysz co co chodzi, a jełśi nie, to niej rodzice ciebie utrzymują w końcu to ich porodukt , wieć jej za bubla płacą." żaden pomysł! czy Ty do jasnej ciasnej nie rozumiesz, że boję się ludzi? jak mam niby pójść do pracy? powiedz mi jak a posłucham Twojej rady... mój chłopak nie jest szczylem, jest bardzo dojrzałym swój wiek, stara się mi pomóc a nie mnie obrażać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podałaś numeru konta, żeby ludzie ci pomagali:D Tylko takiej "pomocy" oczekujesz przecież...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starać o każdą zarobiona złotówkę, a Twoim rodzicom to powinnaś pięty całować że im się życie udało, że nie widziałaś jak naprawdę wygląda rzeczywistośc, ale może to i źle jakbyś się urodziła w rodzinie gdzie nie ma tyle wygód, to byś może dziś była innym człowiekiem i nie pisała tak żenujących rzeczy teraz tu na forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce żadnej pomocy od was materialnej, chce tylko wiedzieć co mam dalej zrobić z życiem by sobie poradzić, bo mój chłopak ma mnie coraz bardziej dość, boję się że jak mnie zostawi to tego nie wytrzymam, czy wy tego nie rozumiecie, takie to trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widziałam że pytałaś się o adres mojej poczty. Wiesz ja raczej rzadko wchodzę na tego typu rzeczy więc raczej nie ma sensu. Widzę dalej szukasz tutaj jakiś cennych rad a prawda jest taka że nikt za Ciebie tego pierwszego kroku nie wykona. To dobrze że zaczęłaś chodzić do terapeuty, może coś pomoże ale to przede wszystkim Ty sama musisz chcieć i zrozumieć że nie można tak dalej "ciągnąć". Nie możesz też tak wysługiwać się ludźmi. Jak pisałaś jesteś jedną córką, rodzice pewnie też by chcieli być z Ciebie dumni, żeby jakoś Ci się życie ułożyło. A co do taty to być może jakby zobaczył że się starasz, coś robisz to by polepszył się wasz kontakt, pisałaś że dobrze uczyłaś się w liceum. A chłopak to że tak powiem tzw. "złoty chłopak" musi być, naprawdę doceń to. A to że mało zarabia to tam, może kiedyś się wspólnie czegoś dorobicie, pieniądze nie są najważniejsze a Ty też wykaż jakąś inicjatywę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ada366226 dziś dziewczyno weź Ty się ogarnij osoby dobrze Ci mówią, witaj w Polsce, nie ma tak łatwo, trzeba się starać o każdą zarobiona złotówkę, a Twoim rodzicom to powinnaś pięty całować że im się życie udało, że nie widziałaś jak naprawdę wygląda rzeczywistośc, ale może to i źle jakbyś się urodziła w rodzinie gdzie nie ma tyle wygód, to byś może dziś była innym człowiekiem i nie pisała tak żenujących rzeczy teraz tu na forum usmiech.gif X Odpisujesz sama sobie? Masz rozdwojenie jaźni, czy jak? Zapomniałaś się wylogować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak prosiłam, jak nie jest najważniejsza a za na czym polega życie w XXI wieku? ba pieniądzach, nie masz ich, to nie masz nic nic nie możesz, doceniam go ale boje się że z takim będę dziadowac, mój tata go nie akceptuje bo mówi że nic nie ma, ale co tu się dziwić że nic nie ma, skoro jeszcze ma szkole, my bardziej chodziło o to że pochodzi z takiej rodziny, moi to klasa średnia a jego to robotnicy, ale kocham go, tylko że przy nim jak się nie dorobi, to nigdzie nie wyjadę i moje życie będzie bardziej szare niż teraz, oni nawet w domu na wodzie prądzie oszczędzają, i mają się co 2 dni... nie chce takiego życia po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zapomniała, czyli prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Zapomniałam, to był cytat innej osoby z którą pisałam, nie dodałam cudzysłowiu, każdy z was mnie tylko krytykuje, a zastanawiam się, jakbyście się czuli na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wydziedziczyl ojciec, mama tylko mi pomaga, gdyby nie ona to nie wiem ci by to było, tata nigdy nic nie rozumiał, robi tylko wszystko po swojemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokaż mi tego 'gościa', bo jakoś nie widzę, tego cytowanego komentarza. Proponuję zakończyć dyskusję, chyba że masz ochotę, to dalej popisz sama z sobą. Tylko nie zapominaj się wylogować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty dalej nic nie rozumiesz :) Chyba już Ci ktoś tutaj pisał że najpierw trzeba też wymagać od siebie a nie tylko oczekiwać. Pieniądze są ważne ale Ty nie umierasz z głodu, nie mieszkasz pod mostem. Ojciec chłopaka nie akceptuje... Rodzice za Ciebie życia nie przeżyją, rozumiem że pewnie chce dla Ciebie odpowiedniego kandydata czyt. z odpowiednią posadą ale żeby takiego "mieć" to też trzeba się odrobinę wysilić. Myślisz że facet z świetnie płatną pracą zainteresuje się dziewczyną która aktualnie nic nie robi? Być może masz naprawdę problem ale świat jest okrutny. Ma dobrze płatną pracę to widać miał jakieś ambicje i z nieba mu to nie spadło. Szkoda że tak narzekasz na tego biednego chłopaka z jednej strony piszesz że masz w nim wsparcie a z drugiej cały czas powołujesz się na jego sytuację. Moim zdaniem zastanów się trochę, doceń co masz i zacznij coś zmieniać skoro przeszkadza Ci Twój stan, obecna sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Brunetka 20 dziś Ty dalej nic nie rozumiesz Chyba już Ci ktoś tutaj pisał że najpierw trzeba też wymagać od siebie a nie tylko oczekiwać. Pieniądze są ważne ale Ty nie umierasz z głodu, nie mieszkasz pod mostem. Ojciec chłopaka nie akceptuje... Rodzice za Ciebie życia nie przeżyją, rozumiem że pewnie chce dla Ciebie odpowiedniego kandydata czyt. z odpowiednią posadą ale żeby takiego "mieć" to też trzeba się odrobinę wysilić. Myślisz że facet z świetnie płatną pracą zainteresuje się dziewczyną która aktualnie nic nie robi? Być może masz naprawdę problem ale świat jest okrutny. Ma dobrze płatną pracę to widać miał jakieś ambicje i z nieba mu to nie spadło. Szkoda że tak narzekasz na tego biednego chłopaka z jednej strony piszesz że masz w nim wsparcie a z drugiej cały czas powołujesz się na jego sytuację. Moim zdaniem zastanów się trochę, doceń co masz i zacznij coś zmieniać skoro przeszkadza Ci Twój stan, obecna sytuacja" to czemu niektóre kobiety nic nie potrafią a tylko leżą i wydają pieniądze męża który jest zaradny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź ty dziewczyno jebnij sobie po plancie i id razu będziesz inaczej śpiewała, roszczeniowcu zasrany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się ale pomyśl w jakiej sytuacji jest ta kobieta a w jakiej ten facet. On może zawsze wymienić na tzw. "nowszy model" ze zwyczajnej nudy. Pomyśl też jak traktuje się taką kobietę to on ma pieniądze więc najwięcej do powiedzenia ma właśnie ON, nikt mi nie powie że tak nie jest a w bajki nie wierzę. Lepiej mieć jakieś własne zabezpieczenie, facet jest ale zaraz może go nie być a Ty zostaniesz z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majaeczka
Dokładnie tak jak brunetka napisała, jak nawet facet ma kasę i bierze sobie taką niemote co leży u pachnie, to on zasady ustala, Ty zawsze będziesz jego podwładna i musiała się do tych zasad zastosować a jak takiemu coś nie podpasuje, to ma takich na peczki bo to on płaci i wymaga, dla mnie to by było niepojęte jak można być zależny całe życie od kogoś, to jak więzienie, miałam taka znajoma która całe życie nic nie robiła ale wyglądała, poznała jakiegoś gościa z kasą, chwalila się mi ze nie musi pracować, ja tylko się z tego ściskam, pi latach jak ja spotkałam to aż jej nie poznałam, gość parę lat temu ja zostawił dla młodszej a ona ma kasie w zabce za minimalna, i tak dostała co chciała, szukała kontaktu ze mną to spotykam się z nią, nie jest jej do śmiechu, żałuję strasznie że nic nie robiła latami, żadnego doświadczenia zawodowego, nic bo facet pracował, teraz poznała gościa bardzo fajnego kasy ma mało, kawalerkę ale żyją i razem pracują, nie ma tak dobrze, jak szukasz księcia na białym koniu to uszczypnij się i obudź bo to życie nie bajka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaaaaaa
Twój problem polega na tym z we jesteś roszczeniową osobą która nie umie wziac odpowiedzialności za siebie bo żyła pod kloszem. Jesteś przyzwyczajona do tego ze ktos za ciebie podejmuje decyzje, załatwia sprawy. Gubisz sie w świecie dorosłych bo ty się zatrzymałaś na etapie liceum kiedy twoi znajomi tez byli pod opieka rodziców. Miałaś wtedy z nimi wiecej wspólnego i sie ich nie balas. Tymczasem oni poszli dalej, a ty juz nie. Zaczęłaś odstawać od rówieśników i dlatego boisz się ludzi konfrontacji, boisz się że ktos cie zapyta co robisz, gdzie sie uczysz kim jesteś gdzie pracujesz a ty nie bedziesz miała co odpowiedzieć. Wiesz.... Za kilka lat bedziesz patrzyła inaczej, zobaczysz wtedy jakie twoje dzisiejsze problemy były bzdurne. Wtedy albo bedziesz gdzies dalej i bedziesz się śmiała z tych lat, albo bedziesz w jeszcze gorszej sytuacji i bedziesz zalowac z we nic nie zrobilas chociaż bylo to łatwiej uczynić niż dzisiaj, bo z biegiem lat gdy tak bedziesz zawieszona będzie ci co raz trudniej zrobić choćby najmniejszy krok. Mam dla ciebie propozycje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gośćaaaaaa dziś Twój problem polega na tym z we jesteś roszczeniową osobą która nie umie wziac odpowiedzialności za siebie bo żyła pod kloszem. Jesteś przyzwyczajona do tego ze ktos za ciebie podejmuje decyzje, załatwia sprawy. Gubisz sie w świecie dorosłych bo ty się zatrzymałaś na etapie liceum kiedy twoi znajomi tez byli pod opieka rodziców. Miałaś wtedy z nimi wiecej wspólnego i sie ich nie balas. Tymczasem oni poszli dalej, a ty juz nie. Zaczęłaś odstawać od rówieśników i dlatego boisz się ludzi konfrontacji, boisz się że ktos cie zapyta co robisz, gdzie sie uczysz kim jesteś gdzie pracujesz a ty nie bedziesz miała co odpowiedzieć. Wiesz.... Za kilka lat bedziesz patrzyła inaczej, zobaczysz wtedy jakie twoje dzisiejsze problemy były bzdurne. Wtedy albo bedziesz gdzies dalej i bedziesz się śmiała z tych lat, albo bedziesz w jeszcze gorszej sytuacji i bedziesz zalowac z we nic nie zrobilas chociaż bylo to łatwiej uczynić niż dzisiaj, bo z biegiem lat gdy tak bedziesz zawieszona będzie ci co raz trudniej zrobić choćby najmniejszy krok. Mam dla ciebie propozycje" jaka propozycje? tak chyba jedna osoba na tym forum napisała dokładnie jak jest.. tak się właśnie czuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno weź Ty się ogarnij osoby dobrze Ci mówią, witaj w Polsce, nie ma tak łatwo, trzeba się starać o każdą zarobiona złotówkę, a Twoim rodzicom to powinnaś pięty całować że im się życie udało, że nie widziałaś jak naprawdę wygląda rzeczywistośc, ale może to i źle jakbyś się urodziła w rodzinie gdzie nie ma tyle wygód, to byś może dziś była innym człowiekiem i nie pisała tak żenujących rzeczy teraz tu na forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamphis
a leczysz się psychiatrycznie moja droga? jestem psychiatrą klinicznym, widzę tu problemy z emocjami, na wysokim poziomie i bardzo niską wartość, opisz mi od kiedy to masz, czy w dzieciństwie czy dopiero od niedawna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uomo
16 stron tematu i nadal martwy punkt ;) Ada, ktoś tutaj dobrze napisał: masz jakość bliższą koleżankę? Może z nią spróbuj pójść na studia? Cokolwiek aby wyrwać się z domu, wyjść na trochę, bo unikaniem tego, co trudne nie pozbywamy się lęku, w grę wchodzi przeważnie konfrontacja z problemem. Ja tak jak pisałam tydzień temu straciłam pracę i już świruję od tego siedzenia w domu i wiem, że z każdym dniem bezczynności łatwiej nie będzie. Dlatego szukam gdziekolwiek, rozsyłam cv nie patrząc jakie stanowisko odpowiada moim kwalifikacjom. Nie zawsze mamy to, co chcemy. Owszem pewnym osobom się udaje wznieść na szczyt, ale nie wszystkim i często nie jest to od nich zależne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uomo, to jeśli to co piszesz to prawda to raczec mi się chce, to ja sobie w życiu nie dam dary jeśli to wszystko takie trudne jest, ale moim rodzicom jakoś idzie łatwo zarabianie wysokich sum, nawet dziennie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli Ty sama zakładasz, że nie dasz rady, to powiem Ci szczerze,że nikt inny nie założy inaczej. Weź się w garść, terapeuta może pomóc, ale nie odwali roboty za Ciebie. Ja szczerze wręcz sceptycznie podchodzę do wszelkich psychologów itp.Masz w sobie siłę, żeby zmienić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie rodzice mi to samo powiedzieli, że kasę się wydaje na tych terapeutów a to nic nie daje że sama mam sile tylko muszę ją znaleźć, tylko gdzie szukać jak każda czynność dla mnie jest trudna, chlopak chodzi za mnie do sklepu.. ostatnio dorabia sobie ale jakieś grosze to są, za weekendy płacą mu tylko 140 zl za sobotę i niedzielę... eh nie wierzę w to co widzę, do tego na praktykę się zapisał i nic mu za nią nie płacą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×