Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ada366226

beznadziejna sytuacja zyciowa, co zrobić?

Polecane posty

Gość gość
mobilizacja, brak chęci...wiem! -chłopak musi cię PORZĄDNIE przelecieć -licz na atak ruskich, wojna i walka o życie skutecznie podniesie poziom adrenaliny -połączenie jednego z drugim...zróbcie to pod ostrzałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa, poważna sprawa.Trochę było żartu, bo cała reszta została w tym wątku już napisana.Potrzebujesz bodźca, który cie rozrusza.Sama nie jesteś w stanie tego zrobić.Ktoś musi porozmawiać z twoimi rodzicami i pokazać że potrzebne są radykalne kroki.Matce może być cieżko to zrobić, dlatego liczyłbym na zrozumienie u ojca.Jest to proste, słuchajcie macie w domu dziecko które trzeba ukierunkować dla jego dobra. Koniec z obiadkami pod nos, z praniem i tak dalej. Wynajmujemy jej mieszkanie, stać was, zawsze jesteście pod telefonem, ale was nie ma w jej życiu.Będzie dostawać pieniądze i dajecie jej czas na znalezienie pracy.Pieniądze z każdym miesiącem zmniejszać.Ojciec pomoże ci znaleźć prace na pewno. To jest sensowne i wychowawcze. Nie chce ci się robić obiadu-proszę bardzo, nie jesz. Kilka innych spraw nie załatwisz i już masz problemy. TY, a nie rodzice, bo ich nie ma. Na początku bedzie ciezko, a potem przyjdzie rozum do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś Taaa, poważna sprawa.Trochę było żartu, bo cała reszta została w tym wątku już napisana.Potrzebujesz bodźca, który cie rozrusza.Sama nie jesteś w stanie tego zrobić.Ktoś musi porozmawiać z twoimi rodzicami i pokazać że potrzebne są radykalne kroki.Matce może być cieżko to zrobić, dlatego liczyłbym na zrozumienie u ojca.Jest to proste, słuchajcie macie w domu dziecko które trzeba ukierunkować dla jego dobra. Koniec z obiadkami pod nos, z praniem i tak dalej. Wynajmujemy jej mieszkanie, stać was, zawsze jesteście pod telefonem, ale was nie ma w jej życiu.Będzie dostawać pieniądze i dajecie jej czas na znalezienie pracy.Pieniądze z każdym miesiącem zmniejszać.Ojciec pomoże ci znaleźć prace na pewno. To jest sensowne i wychowawcze. Nie chce ci się robić obiadu-proszę bardzo, nie jesz. Kilka innych spraw nie załatwisz i już masz problemy. TY, a nie rodzice, bo ich nie ma. Na początku bedzie ciezko, a potem przyjdzie rozum do głowy." wiem, na początku wszystko dla mnie jest ciężkie, nawet dziś z łóżka przez godzinę wstać nie mogłam... Jak zacząć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez.Spalam do 13.To jest najgorsze.A jak ta terapeutka ? Bo dwa razy w tygodniu to przesada.Raz na tydzien sie chodzi.Kolejna moze pieniadze wyczula ? Znajdz kogos skutecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może niech wynajmą służącego który będzie tobą sterował jak pacynką na sznurkach. Z łóżka podnosił, machał ręką z prawa na lewo podczas czyszczenia zębów itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniedzialki i wtorki chodze, no sznurki, przydalyby mi sie by w koncu wstac i normalnie funkcjonowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To byl sarkazm jakiegos matola,ktory nie wie czym jest depresja.A nie za czesto ? Ja bym tyle nie dala zarobic komus.Ile placisz ? 200 tygodniowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry ale połączenie gnicia w łóżku do późnego południa i wiecznego liczenia nieswoich pieniędzy to nie depresja. To leniwe pasożytnictwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chociaż jak tak pomyślę... mi też nie chce się wstawać rano do pracy. Może też mam depresję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gowno masz a nie depresję, w d***e ci się poprzewracalo roszczeniowa babo, życie to nie bajka nie głaszcze cie po jajkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe dokładnie. Za łatwo miała, pod kloszem. Są efekty, och jak trudno wstać i się zmobilizować...uwaga uwaga!Wszyscy tak mamy, gdy musimy wstać rano, zmagać się z szefem.Walczymy ze sobą.Każdy miał myśli nie daje rady, nie mam już sil i wtedy wychodzi dojrzałość, nie możemy bo mamy zobowiązania.Potrzebujesz kopa w tyyyłek, tu żadna terapia nie pomoże bo nie ma takiej na lenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ada, srada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak czytam ta Ade, jesli to prowokacja to jestes tak pusta dziewczyno ze az przezroczysta. ZERO ambicji. ZERO. Ty nie masz depresji, Ty jestes zwyczajnie leniwa. LENIWA. Stwierdzam to po Twoich "zlotych myslach"jakie tu wypisalas. Nie chce Ci sie nic, i zwyczajnie oczekujesz ze ktos na Ciebie bedzie lozyl. Rodzice-bo przeciez sa bogaci, powinni wyciagac kase dopoki nie znajdzie sie bogaty chlopak ktoremu "poprowadzisz dom" a on bedzie na Ciebie zasuwal.oni powinni Ci dawac na wczasy a jesli nie to bogaty chlopak. Ten co jest jest ok, ale moglaby mu kasa kieszenie wypychac. Ty mylisz brak ambicji, lenistwo z depresja. Ani razu nie wyczytalam "wstaje""probuje cos zrobic" wiec nie opowiadaj bzdur ze chcesz sie wziac za sibue. Jest Ci donrze tak jak jest. I bedziesz trzymac ten stan dopoki cie rodzice nie wyrzuca. Dach nad glowa, kieszonkowe, jedzonko w lodowce. Gdybys byla z biednej rodziny, ale ambitna to bys szybko depresji sie pozbyla. Ale jestes typem czlowiekaktory nawetbiedujac nie ruszysie do pracy Z LENISTWA.ina koniec. Mialam depresje, bo przez roknie umialam znalezc pracy. Czulam siejak pasozyt. NIGDY nie przyszlo mi do glowy wymagac ze starzy maja mi dawac kase bo ja mam depresje i do pracy nie pojde. Zmuszalam sie do robienia czegokolwiek zeby nie zgnusniec. Wysprzedawalam nawet swoja bizuterie zeby od nich nie brac za wiele. I byloby mi nawet dzis GLUPIO stwierdzic ze to facet ma zarabiac a ja zajme sie domem. I ze nie pracujac ktokolwiek powinien mi fundowac wycieczki czy brac gdziekolwiek. Poznalam wartosc pieniadza i trudu jaki trzeba wlozyc by go zdobyc. Ty nie. Jestes raptem rok mlodsza ode mnie mniea jest miedzy nami przepasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ożeń się że mną! nikt nigdy nie napisał jeszcze tak mądrego postu. chętnie Cie poznam, jak to się stało, że wpadłaś w depresję i czy teraz znalazłaś pracę? odpisz tu w poście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leń smierdzacy i tyle, nic nie robisz i jeszcze chcesz wycieczki? Haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
tak, chce wycieczki, czy coś w tym dziwnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też bym chciała,ale musimy się pogodzić z tym że tak nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ada się boi ludzi, jak ma iść do roboty. Jak ma podróżować za cudzą kasę, to już się ludzi nie boi :D Coś to je "banie się ludzi" bardzo elastyczne jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt. Wycieczka równa się wyjściu do ludzi. No chyba, że się obawia samej interakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40latooooooooooo
to ściema ten temat, prawda? Albo jesteś córką ludzi, którzy zajęci tłuczeniem kasy nic ciebie nie nauczyli, nie poświęcili ci na tyle uwagi i wysiłku, żebyś umiała zająć się swoim życiem. Mam 40lat, pokończyłam masę szkół tyrając w międzyczasie często po 15godz. dziennie. Pracuję po 220godz. za 10zł netto za godzinę. Wstaję o 4ej rano a czasem wracam przed północą (zależnie od zmiany). Od 8ego roku życia miałam 2 szkoły i zasuwałam całe życie. Moi rodzice też nigdy nie byli ze mnie zadowoleni, ale ja musiałam zarobić , Wiele razy nie chciałam żyć, I napiszę ci coś co ciebie rozczaruje: 2tys. z popłaconymi składkami to teraz się zarobi jako księgowy czyli złodziej na etacie. Tylko najpierw musisz przez miesiąc nadstawiać głowy, żeby kto inny miał kokosy. Ja zasuwam ze składkami płaconymi od 3zł brutto i niewiem ci ze mną będzie od stycznia, gdy zmieni się ozusoanie zleceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
40latooooooooooo dziś no właśnie...taka jest polska rzeczywistość. No chyba, że się nauczysz kraść czy docierać do celu po trupach, nosząc wałówy itp. Ada, każdy by chciał zarabiać 5 tysięcy, mieć do tego elastyczny grafik i poważanie ze strony innych, aha i jeszcze pracę, która przynosi mu satysfakcję. Ale życie niestety bardzo często bardzo mocno rozczarowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ona ma warunki by nie miec jak szary polak tylko jak jej rodzice.Wystarczy,ze wyjdzie z problemow o ile ktos jej pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co z tego ze mam te warunki, skoro z nich nie potrafie korzystac? a Ty 40latko to wspolczuje, widac ze po prostu nie pisane bylo Ci duzo zarabiac, ja moge tak miec, ale nie potrafie nawet sie zmobilizowac by wstac, co to za zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisane dużo zarabiać haha k***a dobre to się uśmiałem XD co Ty ćpiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mamy p********e i taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panArtur
do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ada366226
ludzie proszę pomóżcie, odnawiam temat, chlopak mnie zostawił... co mam teraz zrobić? bez niego moje życie nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×