Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość indykzrosolu

siostra meza obrazila sie na mnie bo podobno specjalnie zaszlam w ciaze

Polecane posty

Gość indykzrosolu

Termin porodu mam na 27 maja. Siostra meza ma slub 3 czerwca. Poprosila mojego meza na swiadka, ale ten odmowil ze wzgledu na to,ze nie wiadomo w sumie kidy urodze i jak bede sie czula. Mamy syna 5-latka, o druga ciaze staralismy sie dwa lata. Bylam na lekach hormonalnych i w koncu "zaskoczylam" . Dzisiaj przy obiedzie u tesciow maz powiedzial ze na slub przyjdziemy,ale na wesele raczej nie. Chyba ze urodze wczezniej,to wtedy na te kilka godzin wesela tez przyjdziemy. Moja szwagierka dostala histerii ze specjalnie chce jej zepsuc slub,ze nie pozwolilam mezowi byc swiadkiem, bo jestem swinia.. zamurowalo mnie. Bo sama wiedziala,jakie mamu problemy z zajsciem w ciaze,a teraz takie sceny. Maz sie nie zgodzil na swiadka bo wiadomo ze to dodatkowe obowiazki,trzeba wczesniej pomoc, organizacja kawalerskiego, itp. Ale nie powiedzielismy tez ze na slubie w ogole nie bedzieny. Wszystko zalezy od tego,kiedy ostatecznie urodze, bo wiadomo ze plus minus dwa tygodnie od terminu. A ta dzikie placze,ze tp moja wina,ze wszystko jek zepsulam swoim bachorkiem.. tesciowie rowniez w szoku, przepraszali za nia. Dla nich to naturalne ,ze my bedziemy w tym dniu w cieniu,bo tak sie zlozylo. I jesli faktycznie nue urodze xo jej wesela, to w kazdej chwili moge,wiec naturalne,ze w takiej chwili bede liczyla na pomoc meza. Jestm w szoku po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz szwagierke wariatke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet sie nie przejmuj. Badz dumna ze nasz meza ktory dba o Ciebie i dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychiczna osoba.od niej jak najdalej. Dziecko rowniez przed nia chron. Wariatka wprost. Ja Ci tylko powiem ze jak siostra mojej przyjaciolki dowiedziala sie o tym ze jestem w ciazy to jakby w nia diabel wstapil. Nie moge z nia siedziec dluzej niz 5 min bo zaraz dazy do klotni. Ostatnio zrobila mi megaawanture o p*****le, tak ze pare osob ja uspokojalo wiec ubralam sie i wyszlam. Nikt nie bedzie sie po mnie wydzieral w ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to prawda ze niektore kobiety sa zdesperowane bez dziecii jak nie moga zajsc w ciaze, mialam kolezanke ktora znam od przedszkola, mialam bo zaczelam jej unikac, boze co sie z nia dzialo jak nie mogla zajsc w ciaze, potrafila mi czesc nie odpowiedziec jak jej mowilam udawala ze mnie nie wiedzi a teraz dzwoni do mnie, ma coreczke mala, to jest chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy musicie tych mezow z jakis porabanych rodzin sobie brac? Albo macie wariatki tesciowe albo szwagierki. Nie ma tu zadnej, ktora ma meza z normalnej rodziny? Faceta z normalnym zestawem genow? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto to wie co w nich siedzi? :P Spokojny człowiek ni z tego ni z owego potrafi stać się jakimś furiatem. Nie ma co się przejmować, najważniejsze to męza mieć po swojej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jebać twojego bachora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie ogarniam kobiet, którym coś takiego może Ślub popsuć-czyjaś nieobecność, plama na sukni, potknięcie druhny. Ślub może zepsuć powiedzenie "nie" przez narzeczonego/narzeczoną". A nie otoczka. Jak ktoś mówi, że otoczka mu psuje Ślub, to pytanie, czy bierze go z miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indykzrosolu
Moj maz jest normalny, tesciowie rowniez, bo ostro po niej pojechali potem. Ze niby co ja mam wspolnego z jej slubem? Ja juz swoj mialam i teraz jej kolej. Do tej pory tez myslalam ze ona jest normalna, wspierala nas w leczeniu i pocieszala,jak nie wychodzilo. Ja jej tez staralam sie pomagac, jezdzilam z nia po suknie, dodatki. I zalowalam teoche ze tak wyszlo z terminem porodu, ale na pewno nie bylo to umyslne dzialanie,ze musi byc koniec maja,zeby nie isc moze na slub itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Reakcja szwagierki nieadekwatna. Zastanawia mnie jednak, czy gdyby to byla twoja siostra to tez bys na wesele nie poszla? Moja siostra tez byla w 9 miesiacu ciazy na moim slubie. Na weselu nawet potanczyla, bawila sie dobrze, nie przemeczyla sie i urodzila kilka dni pozniej. Mamy dobre relacje, widzialam jak bardzo siostra chciala byc ze mna tego dnia. Gdyby nie mogla bylybysmy obie bardzo rozczarowane ale oczywiscie zdrowie najwazniejsze. Ty natomiast chyba po prostu nie chcesz na tym weselu szwagierki byc, wychodzisz z zalozenia, ze nie bedziesz miala sil czy ochoty. Twoje prawo. Nie do konca wierze w twoj opis sytuacji, znamy tylko twoja subiektywna ocene autorko. Moze dziewczyna jest blisko z bratem a przez twoje nastawienie, ze na zadne wesele nie masz ochoty na koncowce ciazy, brata nie bedzie z nia tego dnia. Bo ty pol roku wczesniej wiesz, jak sie bedziesz czula, prawda? I ze nie bedziesz w stanie pojsc na obiad i posiedziec kilka godzin na tylku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam termin na 27 maja ale w 2013r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indykzrosolu
Napisalam wyraznie,ze nie chodzi o to,ze na slubie nie bedziemy, bo od poczatku wiedzialam,ze pojdziemy na pewno do kosciola,na obiad potem,ale na pewno nie na cala noc, bo z kim mam niby zostawic noworodka,skoro wszyscy beda na weselu?? Cala awantura o to,ze ja "nie pozwolilam" mezowi byc swiadkiem. A to byla jego decyzja od oczatku, bo nawet sie nad tym nie zastanawial. Oni sa blizniakami i ona twierdzi,ze ja mu zabronilam i przez to psuje jej ten dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przeciez zabronilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? Zachodząc w ciaże zabroniła? Do Was nie dociera, że facet potrafi MYŚLEĆ? Mój pewnie postąpiłby podobnie, bycie świadkiem to pewne obowiązki, także na przyjęciu a jak widać mąż woli być w razie potrzeby gotowy do pomocy żonie w 9miesiącu. Siostra nie po to wychodzi za maż by cały czas brata do wszystkiego angażować, pan młody na pewno sobie fajnego świadka znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym namawiala meza do bycia swiadkiem na slubie brata. Szwagra bardzo lubie, jest fantastycznym chlopakiem. W ciazy bylam dwa razy, nie byly to ciaze latwe, wiem jak mozna miec dosc wszystkiego w 9 m. Ale slub ma sie raz w zyciu. Jaka jest szansa, ze akurat porod zaczolby sie tego samego dnia? Zwyczajne wynajelabym sobie pokoj w hotelu aby moc w razie potrzeby odpoczac, polozyc sie wczesniej spac itd. Gdyby dziecko bylo na swiecie zabralabym je ze soba na slub oraz obiad i wrocilabym do domu pozwalajac mezowi sie wybawic na slubie brata. Szczegolnie przy pierwszym dziecku ma sie ta komfortowa sytuacje, ze bedac w ciazy mozna sobie odpoczac. Gdybys autorko miala jeszcze kilkulatka to bym cie bardziej rozumiala. Ale ty mozesz na tym slubie robic to samo, co bys robila w domu. Lub mniej, bo jeszcze gotowe jedzenie ci pod nos podstawia. Uwazam, ze robisz z siebie mimoze. Ale tez rozumiem cie troche, zwykle kobiety panikuja przy pierwszej ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkudniowe dziecko na Ślub i wesele?! Żeby całe życie chorowało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd pomysł, że kazdy chętnie zostawi żone i noworodka i poleci bawić się na wesele brata? wychodzi, że Wy za facetów macie jakichś nieczułych bubków i szokiem dla Was jest że mężczyzn może przezywać ciążę czy chorobę swojej partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj się, a skoro ta siostrunia taka w sb zakochana to jej przemów do rozumu ona może przełożyc ślub ty ciąży nie! ja też byłam w podobnej sytuacji siostra mojego byłego meża brała ślub 14 lutego ja miałam termin na 8 marca ale czułam i wiedziałam że urodzę wcześniej obstawiałam między 13 a 20 lutym, odmówiliśmy ale to nie była rodzona siostra_potem żałowałam że nie poszliśmy ale wiadomo tego nie można przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilkudniowe dziecko zabieralam wszedzie. Teraz ma 4 lata, od wrzesnia chodzi do przedszkola i nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie, mimozy. Jakie zostawi zone i noworodka? Na jeden dzien pojedzie na slub to zaraz porzucenie. A jak maz nie dostalby urlopu i byl w pracy? To tez byscie plakaly, ze was zostawil? Mysle autorko, ze tak jak gosc wyzej bedziesz zalowala. Nie zamartwiaj sie teraz, zobacz jak sie to wszystko potoczy i jak sie bedziesz czula przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to mój facet jest mimozą w takim razie bo ja jestem mimo wszystko dla niego ważniejsza :P Nie wiem czemu do Was nie dociera, że dla faceta może być ważniejsze bycie z żona i nowonarodzonym dzieckiem niż picie i tańce na weselu. Takich sobie wybieracie to tak macie, ale jak Wam pasuje to spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mojego meza tez jestem najwazniejsza, pokazal to wiele razy. Dzieki temu, ze jestem go pewna, to bawilby sie na weselu brata. Bo ze mna bylby dzien wczesniej i dzien pozniej oraz kazdy kolejny. Nie traktuje tych godzin czy nawet doby osobno jako czegos zlego. Chcialabym, zeby w takiego sytuacji maz byl na slubie brata, bo slub jest jeden a dni z noworodkiem a potem niemowlakiem as setki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co ma tutaj za znaczenie czy jesteś go pewna czy nie? Bo nie rozumiem. Ja jedynie zauważam, że każdy wybiera co jest dla niego wazniejsze, jak facet woli być z zoną to jego wybór. I żadne zmuszanie tu nie ma nic do rzeczty. A tutaj nawet nie ma pewnej sytuacji - nie wyobrazam sobei by świadek dzień przed ślubem dzwoni "sory, moja zona rodzi, radź sobie sam". Własnie postąpił odpowiedzialnie bo z samego ślubu się nie wycofał, a jedynie ze swiadkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna, ze dla meza jestem najwazniejsza. Dlatego nie musze tego sobie udowadniac zmuszajac go aby wybral mnie zamiast slubu brata. Nikt nie wie, kiedy autorka urodzi, moze to byc dwa tygodnie po slubie lub dwa przed. To zupelnie rozne sytuacje. A maz kiedys i tak ja zostawi bo zwyczajnie bedzie musial isc do pracy. Czy tez bedzie go szantazowac, ze przeciez ona i dziecko powinny byc najwazniejsze, wiec nie ma do pracy chodzic. Wiec umowmy sie, ze zona moze byc najwazniejsze a mimo to maz moze isc na slub brata czy siostry czy do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indykzrosolu
Czytajcie ze zrozumieniem- to moja druga ciaza. Syn ma 5 lat. Na slub pojdziemy,na obiad tez. Maz bedzie sie opiekowal synem,bo nikt za nas tego nie zalatwi,to nasze dziecko. Maz od poczatku nie zgodzil sie na swiadkowanie, bo to dodatkowe i czesto czasochlonne obowiazki. Szwagierka do tej pory sie nie odzywa, napisala mi wieczorem kilka smsow,ze specjalnie jej to robie,bo zawsze bylam zazdrosna o ich relacje. Jak juz wspominalam, sa blizniakami. I wyszlo na to,ze ona jest zazdrosna o moje istnienie... nie wiem, po co ona tak histeryzuje... to ma byc.jej dzien. A świadek? Hmm raczej powinien wybrac Pan Mlody,ale nie wnikam ju z w to, bo szkoda sie denerwowax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna, ze dla meza jestem najwazniejsza. Dlatego nie musze tego sobie udowadniac zmuszajac go aby wybral mnie zamiast slubu brata. Nikt nie wie, kiedy autorka urodzi, moze to byc dwa tygodnie po slubie lub dwa przed. To zupelnie rozne sytuacje. A maz kiedys i tak ja zostawi bo zwyczajnie bedzie musial isc do pracy. Czy tez bedzie go szantazowac, ze przeciez ona i dziecko powinny byc najwazniejsze, wiec nie ma do pracy chodzic. Wiec umowmy sie, ze zona moze byc najwazniejsze a mimo to maz moze isc na slub brata czy siostry czy do pracy. x przecież autorka pisze wyraźnie że na ślub idą!!!!! Kto kogo i gdzie szantażuje?? Zawsze interpretujesz czytany tekst jak ci się podoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" gość dziś Jestem pewna, ze dla meza jestem najwazniejsza. Dlatego nie musze tego sobie udowadniac zmuszajac go aby wybral mnie zamiast slubu brata. Nikt nie wie, kiedy autorka urodzi, moze to byc dwa tygodnie po slubie lub dwa przed. To zupelnie rozne sytuacje. A maz kiedys i tak ja zostawi bo zwyczajnie bedzie musial isc do pracy. Czy tez bedzie go szantazowac, ze przeciez ona i dziecko powinny byc najwazniejsze, wiec nie ma do pracy chodzic. Wiec umowmy sie, ze zona moze byc najwazniejsze a mimo to maz moze isc na slub brata czy siostry czy do pracy. " Ty się puknij w łepetynkę. Wypisujesz jaka to jesteś najwazniejsza, jak to jesteś pewna męza i dlatego może chodzc na imprezy, potem jakieś szantaże, zmuszanie, histeryzowanie itd. skąd Ty sobie to uroiłaś? Z własnego zycia? ] x Bo ja czytam i czytam i żadnego zmuszania czy szantaży nie widze. Widać Ty masz takiego, że byś go musiała szantazowac byle chciał z Toba posiedzieć. A inne babki mają mężów który SAMI decydują, że ich rodzina jest na 1 miejscu a nie organizacja wieczoru kawalerskiego czy ozdabianie kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to, ze wyraźnie autorka pisze o rezygnacji ze świadkowania a nie ze ślubu to już inna kwestia. Widac niektóre nie opanowały czytania ze zrozumieniem, i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim niektóre czytać nie umieją i nie zauwazyły, że to MĄŻ SAM odmówił bycia świadkiem. Nie ma co atakować autorki, bo ona z tą decyzją nie ma nic wspólnego. I nie ma też powodu, żeby się wtrącać w jego decyzje i namawiać do zmiany. Chwała bogu, że są faceci, dla których opieka nad noworodkiem i żoną jest ważniejsza niż banalna zabawa. Wesele siostry NICZYM się nie różni od dziesiątek innych wesel, naprawdę. Po roku nikt nie będzie nawet wspominał tego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×