Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AltGr

Oświadczyny ???

Polecane posty

Gość AltGr

Dziewczyny nie ogarniam... Znam się z moim chłopakiem od... prawie 8 lat a jesteśmy parą od 1,5 roku z czego pół roku ze sobą mieszkamy. Dogadujemy się od zawsze świetnie i nikt nas tak dobrze nie rozumie jak my siebie nawzajem. Wiadomo że bywają kłótnie ale to takie ciche 1 dniowe dni albo pół godziny ciszy i już jest dobrze :) jego rodziców poznałam w momencie kiedy zostaliśmy parą i od razu mnie zaakceptowali :) Moi rodzice również bardzo go polubili szczególnie jak pomagał przy remoncie całego ich mieszkania przez kilka miesięcy totalnie bezinteresownie :D Ostatnio jednak coś się zmieniło... Nie mam sprzątać przed pracą bo mam odpoczywać, gotuje mi obiady i pomaga we wszystkim cokolwiek robię. Wczoraj byliśmy u jego rodziców i jego mama dała mi przymierzyć obrączkę po jego babci mówiąc że chciałaby bym ją miała dlatego chciała ją dać do przerobienia na pierścionek a później wzięła mnie na bok i opowiadała o tym jak bardzo się cieszy że mój chłopak jest taki szczęśliwy i że mam na niego taki dobry wpływ bo normalnie nie poznaje własnego syna (???????). Od tamtego spotkania z jego rodzicami mój luby cały czas siedzi przy telefonie i pisze jakieś smsy do tego zablokował telefon żeby mnie ciekawość nie zjadła i żebym nie czytała smsów. Spytałam czy ma to związek z prezentem na gwiazdkę, odpowiedział "nie wiem, co się interesujesz, może to nie twoja sprawa?" o co chodzi ?!?!?! Jeszcze bardziej zamurowało mnie jak dziś rano powiedział "albo w sobotę adoptujemy małego psa, albo odstawiasz tabletki antykoncepcyjne" haha :D co mam przez to rozumieć? czy on chce mi się oświadczyć ? Dziewczyny mam stresa bo nie chcę sobie nadziei walnąć a pozniej się rozczarować :D co o tym sądzicie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mrinous
Te smsy nie wiadomo od kogo pochodzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spytałam go raz "z kim tyle piszesz" to pokazał mi jedynie nazwę kontaktu "mama" a treści zasłonił dłonią hahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam przez to rozumieć? czy on chce mi się oświadczyć ? xxx jakby się chciał oświadczyć to by się oświadczył poznał kogoś więc dużo pisze i się zmienił - a piesek lub dziecko mają cię po prostu zatrzymać w domu i zająć ci czas, żeby on mógł sobie spokojnie jeździć na bzkanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez sensu, gdyby chciał mnie zostawić to by to zrobił bo to jego mieszkanie a nie moje, po co mialby mnie bezcelowo zostawić w mieszkaniu i jechać na bzykanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gordon_Mrown
Pamiętaj, że są faceci, którzy chcą się ustatkować, ale zarazem nie chcą rezygnować przyjemności, tj. skoków w bok. Jak sama mówisz, ma Twoim partnerze ciąży presja ze strony jego rodziców - jego rodzice chcą, by chłop w końcu się ożenił i miał dzieci. On też na pewno wie, że prędzej czy później się ożeni i będzie miał potomstwo. Żonaci mężczyźni są w społeczeństwie traktowanie poważniej. Nie każdy facet jest jednak na tyle dojrzały, by w młodym wieku zrezygnować ze spotykania się okazjonalnie z innymi kobietami niż jego stała partnerka. Co do oświadczyn - nie jest wykluczone, że on może to zrobić, nawet w najbliższym czasie. Nie rozumiem Cię dlaczego masz stresa. Oświadczy się albo się nie oświadczy... Innej opcji nie ma. A jak się oświadczy, to masz 2 wyjścia - przyjąć albo nie. Ale jak postąpisz w razie tego zdarzenia, to już chyba sama wiesz i czujesz najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po to, że ktoś mu musi sprzątać, gotować i dokładać do czynszu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo adoptujemy psa albo odstawiasz tabletki antykoncepcyjne :O...co ty w tym śmiesznego widzisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AltGr
To nie był szantaż z powagą że mam wybrać albo jedno albo drugie :) On taki nie jest w stylu "wybieraj albo z nami koniec i masz w ryj" :D Po prostu od jakiegoś czasu dużo mówi o rodzicielstwie no i nawet proponował byśmy mieli bobo ale powiedziałam że bez ślubu nie chcę mieć dzidziusia a on bardzo chce nasze grono powiększyć :) jest bardzo opiekuńczy i chodziło mu bardziej o to że albo zaadoptuje mu do czasu ślubu psiaka to by miał kim się opiekować albo sobie to bobo zrobimy hehe wiem że to wygląda jak szantaż ale to było humorystycznie powiedziane :D bardziej propozycja :D szczególnie że jak mu powiedziałam "na dzidziusia przyjdzie czas" to chodził za mną po domu i pytał czy weźmiemy szczeniaczka hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym ja sprzątam, on gotuje, on płaci czynsz, ja płacę raty i za karty miejskie, na życie zrzucamy się wspólnie ;) poza tym gdzie on ma na bzykanie chodzić jak pracujemy razem i wracamy do domu razem i czas spędzamy, później ja jadę do rodziny on idzie na trening - wątpię by posuwał innych chłopaków, jeżeli sprowadzacie wszystko do zdrady to ładnie macie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale mogłam się domyśleć że zaraz odezwie się rzesza fanów hejtów w wieku 13-17 lat ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oświadczy się to się oświadczy. Niby co by w tych smsach miało być? Instrukcje co ma robić? Ty już sobie robisz nadzieję, a jego zachowanie jest dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bobo, dzidzia :O Proszę, nie rozmnażaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
presji ze strony jego rodziców raczej nie ma, to na prawdę dobrzy ludzie którzy nie wtrącają się w jego decyzje, nigdy nie ingerowali w jego decyzje życiowe i nigdy nie słyszalam od nich pytania "kiedy wnuki" itp :) stresa mam bo tak troszkę w napięciu mnie to trzyma, np dzisiaj rozmawiałam z nim i spytałam co kombinuje to powiedział "dowiesz się w swoim czasie" no to pytam "na święta?" a on "nie, później" pytam więc "na urodziny?" (mam 16 stycznia) a on mówi "wcześniej" a poza tym podbił do mnie rano z metrem krawieckim i mierzył mi palce :D No takie zachowanie chyba nie symbolizuje kupna rękawiczek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno! Zyczę Ci dobrze. Być może jego rodzice napierają na ślub, a on boi się "smyczy" i chce zrobić coś głupiego. Porozmawiaj z nim na poważnie, a nie teksty w stylu "albo w sobotę adoptujemy małego psa, albo odstawiasz tabletki antykoncepcyjne" . Bo to może wyglądać na szykowanie niespodzianki, ale równie dobrze może z kimś flirtować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i zadałam to pytanie bo po prostu chcę wiedzieć czy tylko mnie się tak wydaje i mam jakieś schizy bo tak w sumie to bardzo bym chciała by tak było i zależy mi na nim i kocham go i chcę z nim spędzić resztę życia czy faktycznie inni też widzą to tak jak ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale już dwie osoby Ci napisały, albo Ci się oświadczy albo nie. O co Ci chodzi? chcesz to jego zapytaj wprost. Nikt z nas nie siedzi w jego głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje wypowiedzi wyglądają nie jak pytanie czy się oświadczy, ale jak robienie debilki z siebie i chwalenie światu że on ci się oświadczył. Nie chwal dnia przed zachodem słońca itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) jak mam się chwalić czymś co jeszcze nie nadeszło ? - i nie nazywaj mnie debilką bo to świadczy tylko o Tobie, od tego jest forum by na nim pisać, jeśli post ci przeszkadza to nie czytaj albo odeślij samą/ego siebie do regulaminu 2) "Bobo, dzidzia pechowiec.gif Proszę, nie rozmnażaj się!" a jak mam mówić na małe dziecko ? gówniarz? szczyl? dzieciar? proszę cię....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja tez mam wrażenie, że tu jakaś nastka wlazła i świergocze. moze debilka bym Cię nie nazwala, jednak no dziwnie się to czyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×