Śmierdzący oddech

Witajcie :) Borykam się z tym od kilku tygodni :( Mój oddech przypomina zapach kupy, czasami pomieszane z zapachem ryby, raz czulam zapach wymiotow choć nie wymiotowalam, poza tym jestem osłabiona i mam stany podgoraczkowe bardzo często, gule w gardle (która znika na chwilę po inhalacjach,jednak smrod pozostaje) spływa mi coś po tylnej ścianie gardła,czasami odpluwam gęsta żółta flegme,Katar z nosa mam wodnisty i przezroczysty. Do tego nalot na języku i kapec w buzi nawet po umyciu zębów. To trwa od września. Na rtg wyszlo ze mam chore zatoki, wizytę mam pod koniec tego tygodnia ale zastanawia mnie jedno Wcześniej też chorowalam i nigdy nie smierdzialam wiec co jest? Ludzie czują mnie Na dległośc nawet gdy mam zamknięta buzie :( czuję się jak menel:(

Koniecznie idź do dermatologa. Przez Internet nikt nie stwierdzi, co jest bezpośrednią przyczyną Twojego nieświeżego oddechu. Podejrzewam, że to może mieć związek z chorymi zatokami, ale lekarzem nie jestem, dlatego odsyłam do specjalisty. Pozdrawiam!

Mam to samo tyle ze nie choruje. Ale mam tez jakaś dziwną flegmę mimo że nie mam kataru. Wśród ludzi caly czas mam gumę miętowa- wtedy az tak nie czuć. Byłam tez u dentysty ale wszystkie zęby mam w porządku.

Dziękuję serdecznie.. Moje zatoki stale nawracaja ale nigdy nie smierdzialam... Nawet guma czy hallsy niewiele pomagaja. Po co mam iść do dermatologa ? W tym tygodniu mam wizytę u laryngologa, mialam badania krwi i EO i baso mam znacznie poniżej normy ,oprócz tego również hematokryt,mcv I parę innych . Wyczytałam że to świadczy o zakazeniu. Nie wiem czy to może mieć związek,ale na miesiąc przed jadłam ciągle płatki na mleku (teraz wiem,ze to blad)... dodatkowo ok.1,5 msc przed wystąpieniem objawów tampon utkwil w środku i siedział tam dobra dobę. Nie miałam objawów prócz osłabienia, dr stwierdziła, ze nie ma objawów wskazujących na zakażenie.