Szukam wirtualnego kochanka.

Zatem który z Was jest facetem uwielbiającym kobiety? o którym ostatnio myślę :)

Myślą, mową, może uczynkiem, na pewno nie zaniedbaniem ;-)

11.51 to podszyw

Myślę iż to jest tobie bez znaczenia, wszak i z kimś innym świetnie się tobie rozmawia

dziś Mylisz się, jestem tutaj bo chce odnaleźć faceta uwielbiającego kobiety.

Ja jestem facetem uwielbiającym kobiety a ktoś z 11.56 robi sobie z nas zabawę

Nie umiem rozszyfrować który to jest. Może już go nawet tutaj nie ma :(

I tak tak naprawdę nie dowiesz się kto jest kto bo jest to niemożliwe zwłaszcza gdy kilka osób pisze z gościa, cofnij się w historii i zwróć uwagę na taki szczegół ja nigdy nie wstawiłem buźki

12.05 tak bezczelnego podszywacza jak ty to jeszcze nie widziałem

dziś Jesteś tutaj długo, jednak niewiele piszesz, prawda?

Tak, bo nie szukam nikogo na siłę i do każdej znajomości podchodzę z ostrożnością i dystansem

dziś Tak myślałam że jesteś nim. Ale że nie jestem pewna tego na 100 % to uciekam stąd.

Dobra, koniec zabawy, trzeba coś zjeść. To ja się podszywałem pod ciebie, facecie uwielbiający. I podobnie jak ty uważam, że panna jest lewa. Nie dawaj się wkręcić pannom, które na byle twoje internetowe pierdnięcie są "nakręcone" lub "tęsknią". Miłej niedzieli ;-)

Ja też już znikam, cześć

Ostrożność wskazana, bo nigdy nie wiemy kto tak naprawdę jest po drugiej stronie. Czy jest jakiś cel Twojej obecności tutaj?

dziś Nic o mnie nie wiesz, a już mnie oceniłeś. Super. To i ja Ciebie ocenie, Ty uwielbiasz się bawić czyimś kosztem, ale uważaj bo kiedyś ktoś zabawi się Twoim , ze aż pójdzie Ci w pięty.

Daruj sobie groźby lub zaklęcia panienko, nikt nie zabawi się moim kosztem, bo nie jestem naiwniakiem łapiącym się na takie teksty, jakie tobie dziś pchnąłem. Opinię mam taką, na jaką zasługujesz.

dziś Przeczytaj najpierw moje wypowiedzi i zastanów się dobrze czy napewno poleciałam na Twoje teksty. I uwierzylam że to jesteś Tym facetem. To nie były żadne groźby z mojej strony tylko rady na przyszłość. Ale Ty nie potrzebujesz rad, bo wiesz wszystko :) A facet uwielbiający kobiety szuka jedynej, nie chce wszystkich. Podobnie jak ja.

Widzisz poranna roso iż atmosfera nie sprzyja rozmowom

Nie chodzi o to że poleciałaś na moje teksty, tylko że potraktowałaś kolegę uwielbiającego takimi samymi. Dlatego facet wymiękł. Trochę subtelności, kobieto. Kolega szuka jedynej a Ty mu teksty prawie jakby Ciebie miłość do niego spalała...no sama pomyśl.

Nie sprzyja :O Szkoda, że nie można normalnie porozmawiać.

dziś Ty nadal nic nie rozumiesz. A może było tak że już kiedyś razem pisaliśmy, i Też podszyw nam przeszkodził. To z Tobą chyba jest coś nie tak. Już jakąś dała Ci popalić? No w sumie czemu mnie to nie dziwi. Zadbaj najpierw sam o siebie.

Płonne twe nadzieje, nikt popalić mi nie dał. Przecież ten wątek to trup.

A teraz grzecznie poczekaj na następnych dwoje fajnych ludzi którzy będą chcieli się poznać. Będziesz i to mógł rozpieszyc. Kolejna fajna frajda dla Ciebie Chłopczyku.

Wiesz co...gdybyście tak bardzo chcieli się poznać, to już dawno byście siedzieli na mailu, zamiast szarpać się z podszywami. Tyle w was energii do romansu co u zmarłego na pogrzebie. Nawet nie chce się wam wymyślic nicka, tylko napieprzacie z gościa a potem zagwozdka kto co napisał. Jak pijane dzieci we mgle.

Wiem. Jesteś sam i Ci ciężko współczuję że nie możesz nikogo znaleźć. Bawi Cie napieprzanie z innych. Próbujesz sobie kosztem innych udowodnić że jesteś najlepszy. Popracuj nad sobą w inny sposób. Uwierz a uda Ci się:) A maila.. Hm mogłabym tutaj zostawić, lecz nie chce żeby pisał do mnie taki podszyw jak Ty. Czyli nieprawdziwy chłopczyk. Ciao i powodzenia.

Brawo

Brawo

Ani nie jestem sam, ani mi nie ciężko :-) Możesz też napisać, że jestem spoconym grubasem i zaczepiam dzieci, ale zaklinanie rzeczywistości nie pomoże Ci, skoro potrafisz faceta tu jedynie wystraszyć. Ty zapewne nie jesteś sama, w kontekście tego, gdzie się znajdujemy, wypadasz conajmniej słabo...:-)

Możesz napisać tutaj na mój temat co tylko zechcesz. Wolno Ci. A czy ja wystraszylam faceta czy odszedł przez Ciebie, to tylko On wie sam. Zanim zechcesz komuś pomagać, zastanów się czy ten ktoś tego potrzebuje. Pisał że jest ostrożny, więc na moje dałby radę sobie sam, bez Twojej pomocy. Wiedziałeś o tym? :)