Mam pytanie, czy z wiekiem obniża się odczuwanie szczęścia przez układ nerwowy

człowieka, czy może być odwrotnie, czy da się jakoś ten proces zahamować, albo odwrócić? Chodzi mi o samą podatność na serotoninę, dopaminę i endorfiny.

wszystko z wiekiem siada, z wiekiem rosnie aktywnosc enzymów MAO-A i MAO-B = mniej dopaminy, serotoniny i noradrenaliny poczytaj o tym podobnie z pamiecią i koncentracją jest gorzej bo nasila sie aktywnosc enzymu acetylcholinoesterazy, inhbitory tego enzymu są stosowane w demencji i spowolnieniu postępow choroby Alzheimera

No tak, wiem, że rośnie aktywność monoaminooksydazy, ale to nie tylko kwestia enzymów, lecz również układu nerwowego i receptorów, bo dlaczego niektóre osoby są tak wesołe w podeszłym wieku, a inne mają depresję już w młodości, gdzie teoretycznie są młodzi i powinni najlepiej się mieć, gdyby brać pod uwagę teorie, że wiek to jedyny czynnik.

Warto zadbać o to aby odczuwanie szczęscia się nie zmniejszało. Pomóc w tym może suplement Revitasens, któy w składzie ma m.in l-tryptofan niezbędny do produkcji serotoniny (hormon szczęścia) w mózgu , czy kwas foliowy, który działała antydepresyjne a także, niedobór może wiązać się z nasileniem objawów oraz większym ryzykiem powrotu depresji. Dlatego staram się go suplementowac z duzą systematycznością.

z wiekiem czlowiek jest mniej szczesliwy ale i mniej wymagajacy.kazdy dzien bez dolegliwosci i chorob czyni szczesliwym, u mlodych jest stanem codziennym i do szczescia potrzeba wiecej

tu roberto mozesz miec racje, bo revitasens uzupelnia diete w skladniki, ktorych z wiekiem nam ubywa. Uwazam takze, ze sport to super wyjscie, albo znalezienie jakiejs nowej pasji

Nigdy nie czułem się szczęśliwy. Mam nerwicę od dziecka i depresję. Zawsze było nie tak, źle, zawsze lęki i smutek. Nic mi się nie obniża :D