Nie wierzę że chciała mnie tylko sprawdzić. Uważacie tak samo?

Współlokatorka zaproponowała mi seks.Kurwa szok! Dodam, że śpimy na jednym łóżku ale każda pod swoją kołdrą i osobną poduszką. Odmówiłam. Dalej nalegała a kiedy ostro powiedziałam jej parę słów to nagle oznajmiła, że tylko żartowała i chciała mnie wypróbować czy ja nie jestem lesbijką. Dziś rano przy śniadaniu starała się zachowywać normalnie ale ja nie mogę zapomnieć co mówiła wczoraj. Jakoś trudno mi uwierzyć, że chciała mnie tylko wypróbować. Co o tym wszystkim sądzicie?