Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelka0126

2 miesiące po ślubie a ja myślę o rozwodzie..

Polecane posty

Gość ewelka0126

Jestem 2 miesiące po ślubie a jestem samotna jak nigdy :( nie mam z kim o tym porozmawiać bo zwyczajnie się wstydzę. Znamy się 6lat więc niby dobrze a jednak wcale go nie znam. To on nalegał na ślub mimo że zaraz po wybraniu terminu ślubu dowiedziałam się że mnie zdradza, dostałam tez jego i jego panienki smsy, nawet do mnie nie pisał tak pikantnie. Nie wiem czemu wtedy nie ucieklam tylko naiwnie uwierzylam ze sie zmieni.. pol roku było spokojniej ale pil coraz wiecej, mowil ze przyjdzie do mnie za pol godz a nie przychodzil wcale i wylaczal tel.. w lipcu gdy wylaczyl tel na caly dzien zastalam go na dzialce z inna dziewczyna, tez nie wiem czemu wtedy nie odwolalam slubu ale przeciez on tak ladnie mowil ze sie zmieni.. po slubie niby nie ma z zadna kontaktu ale zdarza mu sie wyjsc na papierosa i wrocic po 4 godzinach mimo ze mowi ze tylko idzie zapalic.. w ten weekend wyszedl na godzine z kolega na piwo, wrocil po 5godz tak pijany ze nawet oddanie moczu go nie obudzilo (z kolega widzial sie faktycznie godzine).. 2 dni powtarzal ze on mnie kocha, ze wie ze zle robi, ze chce sie zmienic.. dzisiaj wracam z pracy, jego nie ma ale informuje mnie ze jest u kolegi bedzie za pol godz, od tej info mija juz 2 godz a tel nie odbiera :( wiem ze jestem glupia i naiwna ale kiedys byl facetem idealnym, chcialam mu pomoc, niby chodzi do psychologa ale to od wielkiego przypadku.. mam 25lat i nie takiego zycia chcialam, wroc***ewnie za kilka godzin i najlepiej jak ja bym go przeprosila ze w ogole do niego dzwonilam, malo tego bedzie % a pojechal samochodem.. niedawno mu powiedzialam ze jak nie przestanie znikac to chce rozwodu to stwierdzil ze sie zabije i powtarzal to kilka razy, nniby kiedys powiedzial ze nigdy nie odebralby sobie zycia ale tez mowil ze jestem jego calym swiatem.. kocham go, chcialabym mu pomoc ale skoro on woli inne i alkohol to prosze bardzo na sile go nie trzymam bo i ja chce byc szczesliwa ale nie chce go miec na sumieniu.. poradzcie cos prosze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzisz w szambie po uszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda twojego dalszego czasu na niego :( mowie z prespektywy mezczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre:( uciekaj i nie patrz za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to sama jesteś sobie winna, facet już przed ślubem walił Cię w rogi więc po ślubie to normalne, że poczuł się jeszcze pewniej. Chyba musisz go bardzo kochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno baby są jakieś inne, ale one inne nie są, one są po prostu beznadziejnie głupie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka0126
Kocham bardzo, byliśmy fajna para albo tylko mi sie tak wydawalo bo nie wiem jak wytlumaczyc taka jego zmiane, jak nie pije i jest ze mna to jest dobrze ale czy to nie jest gra? :( chcialam mu pomoc wyjsc z alkoholu bo to byl bardzo ambitny i pracowity facet ale alkohol to zabil.. 'Nie ogladaj sie za siebie' a jak faktycznie popelni samobójstwo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka0126
Tez czuje ze jestem glupia ale mam miec go na sumieniu?? Wiec Twoj komentarz niestety niewiele pomaga :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro już wzięłaś ślub w nadziei że chłopak się zmieni, to teraz zajdź w ciążę... skoro ślub nie pomógł, to może dziecko pomoże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kiedy to samobójcy mówią o tym głośno? Samobójca to osoba która zabija się tak aby nikt nie zdołał jej powstrzymać, cała reszta to zwykli manipulanci i szantażyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne na pewno popełni samobójstwo. Nie jeden mnie straszył a jakoś dalej żyją. Prędzej Ciebie wykończy niż siebie. Zacznij się szanować kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieobraz sie ale wychodzi na to ze nie jestes dla niego nikim wyjatkowym, wiec jak go zostawisz to znajdzie inna i nie bedzie za toba tesknil a tym bardziej sie zabijal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten ktory swiata beze mnie nie widzial i mial nidy nie ulozyc sobie zycia, po 9 miesiacach od ych slow jest zareczony z inna... To sa szantazysci emocjonalni, nie przejmuj sie takim pitoleniem. Nie marnuj zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź ten rozwód i nie rozczulaj się nad ciulem bo życie ci zmarnuje i bardzo długiej terapii będziesz potrzebowała, żeby się z tego gó/w/na wyplątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. jak już masz taką jazdę z ciekawości napisz wasze znaki zodiaku co do waszych osobowości żeby sprawdzić dla przyszłości czy w ogóle na podstawie tego co piszesz do siebie pasujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj, pókiś mloda i bezdzietna. Ulozysz sobie jeszcze pieknie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka0126
Wiecie chyba potrzebowalam potwierdzenia wlasnej glupoty.. wrocil o 1 po to zeby zaraz znow wyjsc i wrocic o 4 po % a o 4 20 telefon od jednej z panienek - przypadek?.. (oczywiście nie odebral udal ze nie zna numeru) Jeśli chodzi o dopasowanie osobowosci to hmm jak juz jakims cudem spędzamy razem czas to jest naprawde fajnie, mamy wspolne pasje, podobne spojrzenie na swiat ale wiem wiem to nie wszystko.. tematu seksu chyba nawet nie musze poruszac bo jak nie zaczne to nic nie ma, a kiedys (zanim zaczal pic) okazywal pozadanie na kazdym kroku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka0126
Obym tylko nie stchorzyla to uciekne tzn pogonie go bo mieszkamy u moich rodziców.. ale boje sie ze zabraknie mi sily jak wszyscy beda wypytywac i namawiac do naprawy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie ma co naprawiać. Facet cie nie szanuje, zdradza, upija się, przychodzi do domu kiedy chce i ty chcesz coś naprawiać? Przecież to jest bez sensu. Puknij się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkacie u twoich rodziców i oni nie mają nic przeciwko jego całonocnym wypadom i nadużywaniu alkoholu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka0126
Jak wraca to oni śpią a nawet jak nie to i tak go nie widzą, spimy na innych piętrach, pijany szybko przemyka do lozka.. nie opowiadam o tym nikomu bo sie wstydzę i jak zwracam mu uwage przy jakichs okazjach zeby juz nie pil to rodzina i znajomi twierdza ze wymyslam.. jego mama tez uwaza ze on jest swiety i chodz wali od niego wodka na kilometr to ona twierdzi ze nie widzi ze on pije Jestem z tym calkiem sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz to im przy nich, niech wiedzą, kim on jest, jak się zachowuje. Odkryj tę tajemnicę przed wszystkimi. Opowiedz im to bez wstydu bo ty nie musisz się wstydzić i kryć go i bać się , co on jeszcze zrobi i jak cie upokorzy przez swoje zdrady i mordochlejstwo. Daruj ale nie pojmuję jak można zachowywać w tajemnicy to, że jesteś z nim nieszczęśliwa przez to, co on robi? Rodzice powinni o tym wiedzieć. Zrób to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet jest nieźle uzależniony, że już robi pod siebie :( Ja bym chyba go nie tknęła jakby mi się zeszczał w gacie :( Nie martw się, samobójstwa nie popełni, tak tylko gada, bo wie, że łykniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj pomocy, bo obawiam się, że jak rodzina zacznie na Ciebie naciskać, to Ty dalej będziesz w tym marasie z nim tkwić i zmarnujesz całe zycie. On nie pracuje, że cały czas pijany chodzi? A jak sobei wyobrażasz przyszłośc z tym facetem? Dzieci? Chcesz zafundować przyszłym dzieciom takie zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dokładnie. Przestań ukrywac alkoholika, Ty nie masz za co się wstydzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogon dziada to nie ma sensu się tak dalej męczyć, nie sluchaj rodziców chyba ty wiesz lepiej jak on sie zachowuje i co to za ziolko , milosci i małżeństwa juz z tego napewno nie bedzie, ani tez magicznej przemiany jego osoby on sie nie zmieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelka0126
gość dziś Właśnie tego sie obawiam że nie dam rady :( Przyszłości nie wyobrażam sobie żadnej ani z nim ani bez niego, zwyczajnie nie wiem co będzie dalej bo wszystko miało być inaczej.. pracuje, pracy nie zawala, najwyzej spi 3godz idzie do pracy, po pracy spi padniety po to zeby ok północy zacząć od nowa.. nie zdarza sie to na szczęście codziennie.. gość dziś [11 : 50] Tez go nie tykam od tygodnia od kiedy to sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totalne g.o.w.n.o z tego co czytam. UCIEKAJ. ten facet to potwór. nie zmieni się, a Tobie zniszczy życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×