Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamanadziewczyna

POMOCY.! problem z teściową.

Polecane posty

Gość zalamanadziewczyna

ześć.. Jestem z chłopakiem półtora roku. On ma 24 a ja 21 lat. Po 6 miesiącach chodzeniA chlapnęłam masakryczną gafę: Jak jego tata powiedział że lubi pić wino to powiedziałam że ja nie bo kojarzy mi się to z żulami. A jak wychodziłam to jak jego mama powiedziała że mój chłopak ma wracać to powiedziałam bo nie będzie miała się na kogo drzeć. Zrobiła się afera. Przyznałam sie do błędu, przeprosiłam, obiecałam poprawę i dostałam drugą szansę. Po roku od tej sytuacji o ostatnio zażartowałam że przytylo mi sie i to jakbym byla w ciąży. Znowu afera i obraza. Nie dowiedziałam sie od niej tego tylko kolejnego dnia od chłopaka.! Dodatkowo jak sie dowiedziałam "tesciowa" zadzwoniła do mojego taty i naskarżyła na mnie. Od 6 lat wychowuje sie bez mamy. Próbuje wytłumaczyć że nnie jestem w stanie zmienić sie od razu calkowicie ale twierdza ze dostałam jedna szansa i to wszystko bo udowodnilam ze NIC się nie zmieniłam (a naprawde się staram i probuje). Gdy probuje im uświadomi ze oni tez są troszku winni to odbierane jest to jak atak. Podczas tej wpadki z ciąża mama sama zaczęła sie śmiać i nic nie gadała złego a potem taka akcja. Najgorsze ze cierpi na tym moj związek. Walczyć, przyjąć CAŁĄ winę na siebie.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym winem i darciem się, to naprawdę przegięłaś. Nigdy nie bywałaś między ludźmi? Każdy ma inne poczucie humoru i zanim się chlapnie coś takiego, trzeba się upewnić, czy resztę towarzystwa bawią te same żarty. A z ta ciążą nie ogarniam? O co się obrazili? Chyba pozostaje Ci przeprosić i trzymać gębę na kłódkę, żeby znowu czegoś źle nie zrozumieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smmutny_gość
Przyznaje ze przegielam i serio nie wiem co wtedy we mnie wstapilo. Nigdy sie tak nie odzywałam i nawet nie wiedziałam ze jestem w stanie tak powiedziec. Ale oni zareagowali na żart z ciąża tak jak na tamte teksty. A ja nie sadze by to byla ta sama "ranga"" i uważam ze rozdrapywanie starych ran jest zlym pomyslem tym bardziej ze pierwsza sytuacje wyjasnilismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×