Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lena9

PANI teściowa!

Polecane posty

Gość Lena9

Witam. potrzebuje jakiejs porady jak poradzic sobie z teściowa w kategorii "słodka żmijka"? Moja tesciowa wywiera wplyw na mojego meza powodujac aby czul sie winny, odpowiedzialny. A poniewaz ma on dobre serce i kocha swoja rodzine to jest podatny na banalne teksty. Jestem w ciazy, sami mieszkamy w wynajetym kawalerce. Tygodniami maz w delegacji a na weekendzie jak mozemy miec czas dla siebie to tesciowa badz tesc cos wymyslaja aby tylko synek musial jechac do domku... Czasem po prostu (zdazylo sie ze i w chorobie) zostawalam sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukaj sposobów na radzenie sobie z mężem, a nie z teściową. Najwyraźniej jest dla niego wielkim problem podzielenie czasu między żonę i mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a coż takiego dziwnego jest w tym, że kobieta chce SWOJE dziecko zobaczyć, skoro nie widzi go tygodniami (jak piszesz jest w delegacji)??? Powiem Ci tyle, żon można mieć kilka, matkę ma się tylko jedną, więc się zastanów nad SOBĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena9
Bez winy tez nie jest ale jak mu wytlumaczyc zeby nie czul sie "dluzny" kiedy np. oni pomagali mu utrzymywali na studiach itd. itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lena9
matka to juz miala swoje 5 minut. syn ma zone i dziecko w drodze takze nikt tu nie mowi o jakis zrywania kontaktow tylko jak to pogodzic?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to tak jak moja, wiecznie zadrosna o wszystko. nawet w dniu naszego ślubu focha strzeliła, bo mąż się mną bardziej niż nią zajmował! :P mieszkaliśmy razem z nią, zdecydowaliśmy że się wyprowadzamy na swoje, to się na synka swojego obraziła i stwierdziła że jest pantoflarzem bo wg niej powinien z nią zostać, a ja się mogłam z dzieckiem sama wyprowadzić. niestety mój mąż dalej tego nie widzi i jeździ do niej co chwilę, kosztem własnej rodziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×