Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja jestem ciekawa jadłospisów osób które tyją z powietrza

Polecane posty

Gość gość

a przynajmniej usilnie próbują to innym wmawiać. Ja jestem z tych bardzo szczupłych, staram się jeść jak najwięcej zdrowych produktów, ale pozwalam sobie też na różne niezdrowe rzeczy, z drugiej strony moje żywienie nie jest regularne, mam dni w których potrafię pochłonąc dosłownie wszystko i cały czas jeść a innego dnia nie zjem prawie nic, więc wydaje mi się, że w konsekwencji jem dość mało... a ludzie próbują mi wmawiać, że mogę jeść dużo (jak akurat trafią na mój wilczy apetyt) a oni z kolei prawie nic nie jedzą a tyją. Ciężko mi w to uwierzyć, jak jem mało to schudnę trochę, ale jak zjem więcej przytyje i nie ma zmiłuj. Pomijam przypadki chorób, bot o ina sprawa, ale chyba "większość" nie jest chora? o co w tym chodzi? może im się zwyczajnie wydaje, ze jedzą mało a to wcale mało nie jest? ja np. nie byłabym w stanie zjeść jajecznicy z trzech jaj na śniadanie a do tego jeszcze chleb i kawa, potem drugie śniadanie, suty obiad z dwóch dań itp. itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słodycze, słodkie napoje i wypełnione cukrem fast foody - możesz jeść nawet tylko cheeseburgera dziennie, a bardzo to odczujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jem takie rzeczy... no własnie, ale to vhodzi, ze takie osoby się żalą, że mało jedzą a tyją niewiadomo skąd a to nieprawda ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osoby grube liczą sobie główne posiłki, nie bardzo już kojarząc, że w tzw. międzyczasie podjadają chrupki, batoniki, coca cole z cukrem wszelkiej maści, cukierki i inne rzeczy, które przyczyniają się do odkładania się tłuszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno kupa jest nietucząca, mogę ci przysłać codziennie z pół kilo albo więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie maja problemów z tyciem osoby, które uprawiają b. dużo seksu, a więc prostytutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało ruchu duzo podjadania. Znowu tych fast foodow tak się nie zjada, bo są mimo wszystko drogie. Poza tym ilość jedzenia zależy też od wzrostu. Jestem wysoka i gdybym miala zjeść kromeczke na śniadanie po prostu zaraz bylabym glodna, mnie nie wystarczy 1 jajko:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja szczerze mowiąc nie wierzę w to tycie z choroby. oczywiście takie przypadki są ale stanowią margines problemu. tycie stalo się w polsce problemem od kiedy weszla tzw "zachodnia cywilizacja". za moich mlodych lat dostępne bylo prawie wylącznie domowe jedzenie, czasami czekolada, chalwa, jakieś michalki czy prince polo. bylo tego wszystkiego malo i nieczęsto się to jadlo. a teraz wszyscy mają na codzień jakieś pizze, kebaby, tysiące rozmaitych batonikow, ciasta, ciastka wszędzie gdzie nie pojdą, lody i wszelkie inne przysmaki. temu wszystkiemu trudno się oprzeć więc jedzą i tyją. w dodatku jeżeli mają sklonności do "zajadania" stresow a rodzice nie potrafią ich wychować odpowiednio bo też zarobieni i zestresowani to efekty widoczne. ja sam mam jeszcze sporą nadwagę ale przez ostani miesiąc schudlem z 6 kg bo wyeliminowałem ze swojego życia to co powodowalo że nie moglem się powstrzymać od żarcia. teraz jem jak jestem glodny a nie jak mam ochotę cos zjeść. i chudnę i nie glodzę się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taka osobą - tak sobie wmawiam. A to mój dzisiejszy jadłospis oczywiscie nieregualrny co mnie gubie przez prace: Mam 30 kg nadwagi, podejsc do odchudzania ze 20:). Motywacji na 2 dni... Dziś było 9 - sniadanie jajecznica na szynce, 1 kromka chleba, herbata gorzka 12:30 - garsc makaronu razowego z sosem bolonskim (doslownie garsc bo porcja dziecieca w przedszkolu), talerz zupy grochowej 16:30 - banan 17:40 jak wrocilam do domu bułka pszenna z kiełbasa krakowska, masłem i pomidorem, herbata gorzka. Tyle, nic wiecej nie tchnęłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz było tyle razy. Ludzie nie chudną na zawołanie, każdy ma swoje problemy zw. z wagą, o których ci nie napisze na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a ludzie mają problem żeby nawet przed sobą samymi przyznać że nie mogą się powstrzymać od żarcia więc opowiadają że "wcale tak dużo nie jedzą". moja matka przy 160 cm waży ponad 100 kg. jest przerażająco otyla a na śniadanie potrafi opchnąć kawał kielbasy smażonej na patelni. wszystkie obiady są bardzo smaczne ale bardzo tłuste, sosy i inne dobre rzeczy a jak jej powiedzieć że za dużo je to się oburza i twierdzi że wcale nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu ta idiotka co nie ma nic do powiedzenia oprócz tego co zjadła albo co ma zamiar zjeść. Takie ograniczenie umysłowe to kalectwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja jestem taka osobą - tak sobie wmawiam." x jestem pewien że jeżeli przez miesiąc utrzymasz taki sposob odżywiania to schudniesz. ale jestem pewien że tak nie jest i nie będzie i że ten "przykładowy dzienny jadlospis" to wcale nie jest to co ty jesz codziennie tylko dochodzą do tego jakieś slodycze czy inne kaloryczne rzeczy. z grubymi dziewczynami spotkalem się pierwszy raz w irlandii. bylem z nimi na imprezie. na ogol przyzwyczajony bylem że dziewczyny na imprezach jedzą malo. a te bestie jak się rzucily na to wszystko co bylo na stole: oliwki, koreczki, ser, krakersi, chipsy i inne imprezowe żarcie to jak atak szarańczy to wyglądalo, nic nie zostalo. otylość nie bierze się z powietrza, bilans kaloryczny musi się zgadzać. gdyby można bylo wyżyć na byle czym, malo jeść i być "wypasionym" to nasi przodkowie nie musieli by polować na zwierzęta z narażeniem życia i ciężko pracować w polu żeby wyhodować rośliny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co miałabym kłamać na anonimowym forum. To moj dzisiejszy jadłospis. Nic nie jadłam wiecej. Aha!!! Wypiłam filizankę gorzkiej kawy bez mleka około 11. Mozecie nie wierzyc. Gubi mnie - nieregularność - bo nie raz jem rano a potem dopiero kolo 18 I nie picie.....powinnam ale zapominam , nie mam czasu i nie moge sie zmusic. Uwazasz ze to co zjadłam to mało? Moze i mało ale ta buła - białe pieczywo robi swoje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie twierdzę że klamiesz ile DZISIAJ zjadlas. twierdzę że tak nie wyglądają twoje posilki CODZIENNIE więc to nie jest twoj typowy jadlospis. wystarczy że co drugi dzień w jadlospisie znajdzie się jakiś batonik, lody, ciastko, pizza czy co cię gubi i już nie tylko nie schudniesz ale wręcz będziesz tyła. jedeni batonik snickers to jest 250 kal, parę ciasteczek albo coś w tym stylu i do widzenia, dzień dla ochudzania stracony. jakaś pizza czy hamburger z frytkami i bęc - kilka dni takiej diety jak dzisiaj napisalas potrzeba żeby tylko WROCIĆ do wagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nieregularność nie ma tu nic do rzeczy. ja się w poniedzialek czymś zatrulem. źle się czulem, ciągle latalem do kibla i we wtorek rano zwymiotowalem. więc we wtorek przez caly dzień nic nie jadlem. wypilem tylko litr herbaty. dopiero wieczorem poczulem się lepiej i glodny więc zjadlem ze 3 kanapki z żytniego chleba razowego (takiego kwadratowego) z maslem, serem żółtym i jakaś salatką majonezową, więc wcale nie jakieś dietetyczne. dzisjaj rano jak wlazlem na wagę to pokazalo 1 kg mniej. caly dzień przeleżałem w łózku, nic nie ćwiczylem i zjadlem 3 kanapki na jeden posilek i schudlem. nie ma znaczenia regularność czy jej brak. ma znaczenie tylko ilość kalorii. jak ktoś będzie jadl malo to będzie chudl nawet jak je nieregularnie a jak będzie nieregularnie ale się OBŻERAŁ to będzie tył i koniec. jeżeli caly dzień nic nie zjesz a na wieczó zeżresz obiad + jakieś slodycze + jakieś kanapki i poslodzoną herbatą zapijesz albo napojem jakimś to utyjesz ale nie przez nieregularność tylko przez obżarstwo. organizm nie syntetyzuje tłuszczu z powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ale się uśmiałam. Dawno nie czytałam większej bzdury wygłaszanej z jeszcze większą pewnością swoich racji :-) To, że miałeś sraczkę nie czyni cię ekspertem od odchudzania. Serio ;-) Gdyby było tak jak mówisz, to fora nie byłyby pełne wpisów typu "Ratunku, ćwiczę coraz więcej, jem coraz mniej i nie chudnę (albo tyję)". Nie masz pojęcia o przemianie materii, nie wiesz jak nieregularność posiłków wpływa na metabolizm etc. Wyjaśnie na swoim przykładzie: przez jakieś 10 lat odżywiałam się bardzo nieregularnie chociaż to co jadłam samo w sobie było zdrowe. Swojego zapotrzebowania energrtycznego nie przekraczałam za to często byłam na minusie (jadłam za mało i to sporo). Moja waga była prawidłowa ale z powodu nieregularności w jedzeniu i zbyt małej ilości kcal byłam dość otłuszczona (chociaż szczupła) bo oraganizm przyzwyczajony już do tej nieregularności odkładał tłuszcz. Wyprowadzenie się z tej sytuacji, czyli przyzwyczajenie organizmu do regularnych posiłków zajęło mi około roku. Ale autorka i tak ma generalnie rację, osoby z nadwagą/otyłością mają dziwną skłonność do nieuwzględniania w swoich wyliczeniach drobnych grzeszków i liczą tylko główne posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę bardzo. Jem 3 razy dziennie i nie je żadnych słodyczy ani nawet pieczywa. Pije wode a jak mi zbrzydnie to wode z cytryną. Jem chude mięso, warzywa, owoce- oprócz bananów, jogurt naturalny, chudy ser biały i to tyle. Co mnie tak według was tuczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cztery kromki białego chleba z jajecznicą na boczku schabowy ziemniaki, bigos schabowy ziemniaki bigos jeszcze raz słodycze x ja nie tyję z powietrza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam niedoczynnosc tarczycy, tyle bardzo szybkodzisiaj na sniadanie kielbaska z wody 100gr, bez chleba kawa z mlekiem bez cukru,obiad lazania,deser kaki ,kolacja udko z grila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chipsy bardzo tuczą, ja na nich przytylak kilka kilo, i piwo tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jem regularnie, nie używam tluszczu, bardzo rzadko pozwolę sobie na coś smazonego, moje menu to przede wszystkim ciemne bio pieczywo, żytni makaron i ryz, cukier trzcinowy. Do tego warzywa w nieograniczonej ilosci, jem sałatki w każdej postaci, gotowane buraki, z owoców dużo świeżego ananasa, kiwi, avokado i mnóstwo jablek. Do picia woda lub zioła słodzone miodem z cytryna. Słodycze spradycznie, bardziej w postaci zrobionych przeze mnie ciast z mąki razowej. Raz na jakiś czas pierdziele i zjadłam na kolacje pizze plus wypijam piwo albo wino żeby się całkiem nie poschizowac. Sport cały czas niezmiennie od ponad 10 lat. Mam 30 na karku a noszę rozmiar S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grubi czesto sie usprawiedliwiają a zra na potęgę bo skad ta otyłość? Tylko od zarcia. A to zganiaja na chorobe lub leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemy z tarczyca, praca itp. Po pracy nie każdy ma ochotę ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jem jak człowiek i się nie przejadam i jest ok. Jednak jeśli pozwolę sobie na kilka dni rozpusty to od razu odbija się to na mojej wadze i wiem, że to nie z powietrza, ale przez niefajne żarcie - które dla niektórych otyłych jest codziennym menu - wiem co mówię, bo widzę jak jedzą osoby, które mają nadprogramowe kilogramy - kilka Michałków/ciastek dzień w dzień to nie najlepsze rozwiązanie, no ale te osoby nie rozumiej, że ziarnko do ziarnka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można jeść za mało i tak sobie tym rozwalić metabolizm, że gdy się zwiększy ilość kalorii to się tyje, nawet jeśli to wciąż dużo poniżej zapotrzebowania. Inaczej mówiąc można jeść minimalnie, być niedożywionym a i tak mieć nadmiar tłuszczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie każdy człowiek będzie chudy bo tak po prostu jest. Tak jak nie wszyscy są mądrzy. To coś wykreowanego a ludzie ślepi. Ja przytylam po chemioterapii życie za kilogramy, rak przy którym nie wolno zażywać hormonów. Madrale dajcie pomysl jak schudnąć gdy w chemii dostajesz sterydy, organizm rozwalony, niedoczynność tarczycy do tego. No ale Chudziński was to na pewno nie spotka prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przechodzilam tedy
Ja jem ok 1200-1500 kcal zazwyczaj (jesli w danym dniu uprawiam sport to może dojść do 2000) i nigdy nie miałam problemów z waga, zawsze miałam bmi w okolicach 18-19. Teraz nie jem słodyczy, jasnego pieczywa (w ogóle bardzo niewiele pieczywa), dużo warzyw, ryby, trochę owoców. Ogólnie jem raczej lekkostrawnie, bo choruję na zespół jelita drażliwego i muszę jeśc często małe lekkostrawne porcje. I... w ciągu ostatniego roku przytyłam 10 kg. Potem okazało się, ze moje tsh jest za wysokie (=niedoczynność tarczycy=spowolniony metabolizm). Także jesli ktoś nie wierzy, że można tyć z powietrza - to uważaj, bo kiedyś się może o tym przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mels
Najlepiej na kwestię odżywiania, które zapewni dobrą kondycję - świetną sylwetkę i dużo energii zwracają uwagę sportowcy wyczynowi, którzy nie mogą sobie pozwolić na niesprawdzone teorie. Czytałem na ten temat na portalu whystory.pl w rubryce Ciało artykuł o treningu fizycznym i właściwym odżywianiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość fff
Moja wieloletnia obserwacja osób bliskich i znajomych z problemem nadwagi i bez tego problemu. Są dwie zasadnicze przyczyny otyłości: - za dużo jedzenia - za mało ruchu. Osoby z nadwagą, otyłe na ogół więcej jedzą i mniej się ruszają. Powtarzam: na ogół, zazwyczaj, co nie znaczy, że to jest opis każdego człowieka z tym problemem. - za dużo jedzenia często przyczyną jest psychika, zajadanie stresu, wynagradzanie się jedzeniem za prawdziwe, czy wyimaginowane nieszczęścia, to tzw kompulsywne pojadanie - za mało ruchu wręcz wstręt do ruchu, wyliczanie sobie, którędy łatwiej/krócej iść, byle nie wstać, byle nie przejść, byle się nie schylić... Efekt jest taki, że osoby jedzące mniej, więcej się ruszające są chude, szczupłe, nie grube! Powiedziałbym, że bazą do otyłości, jest jakiś problem emocjonalny. Tak jak bazą do alkoholizmu, manii zbieractwa i tak dalej... Potem, nakładają się na to, nabyte problemy z przemianą materii, choroby, nawyki, których się nie zauważa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×