Jak radzić sobie z presją społeczną na zwiazek

Witam. Sprawa wygląda następująco. Mam 20 lat, nigdy nie miałem dziewczyny, nie mam takich potrzeb jak większość ludzi. Nie potrzebuję do szczęścia tak zwanej drugiej połówki, rodzina i przyjaciele w zupełności mi wystarczą. Niemal wszystkie osoby które znam są w związku i cały czas wypytują mnie kiedy sobie wreszczcie kogoś znajdę :P Nie mam pojęcia co im odpowiadać, bo teksty typu: "nie mam na to czasu, cały czas pracuje" są już przereklamowane :) Z kolei nie chcę też aby w przyszłości ludzie myśleli, że jestem gejem lub, że coś ze mną jest nie tak. Jak mam poradzić sobie z presją otoczenia? Z góry dzięki za odpowiedzi.

Powiedz że jesteś jeszcze za młody na to :P

Doskonale Cie rozumiem. Mam 19 lat i mam dokładnie to samo. Rodzice mi przypominają że jestem sama, że wszyscy znajomi sa w związkach a ja ciągle sama. Kiedyś brat powiedział że ja chyba jestem lesbijką, potem tłumaczył że to żart, ale pewnie tak sobie myśli o mnie. Reszta rodziny zawsze na uroczystościach pyta czemu nikogo nie zaprosiłam, czy mam kogoś, czemu nie mam. A znajomi? Gdy wychodzimy na impreze nie ma przypadku by nie obyło się bez toastu "I obyś W KOŃCU kogoś sobie znalazła" . Więc przyłączam się do pytania, jeśli można i także wyczekuję odpowiedzi

Boze co za prymitywny kraj. Wspolczuje. Proponuje w odwecie zadac im kilka intymnych pytan publicznie np jak im sie uklada w zwiazku i czy NADAL ze soba sypiaja bo chcesz sie dowiedziec od osob doswiadczonych jak to jest. Zamkna sie szybko.

Zupelnie sie nie przejmuj tym co mowia, zupelnie nie wazne co inni o Tobie mowia I mysla, to ich sprawa. Twoi znajomi sa pewnie w Twoim wieku, bo w starszym wieku ludzie o takie rzeczy nie pytaja, to nawet nie wypada - oczywiscie pisze o meskim gronie znajomych bo polskie kobiety jedyne czym zyja to tym zeby jakiegos chlopa przed oltarz Zaciagnac I zaciazyc, to ich sens zycia.. Mozesz tez wyjechac z Polski do normalnego kraju I napewno nikt Cie nie bedzie o takie rzeczy pytal. Ja mieszkam w USA i tutaj takie pytanie byloby nie do pomyslenia a po drugie zdecydowana wiekszosc osob do 40-tki to single I singielki.

Oj, nie przejmuj się. Ja odpowiadam że jeszcze nie spotkałam odpowiedniej osoby, a szukać i wiązać się z kimś tylko po to, aby sprawić rodzinie przyjemność nie zamierzam. A jak dalej nie opuszczają to dodaję coś typu: nie mam zamiaru mieć nieroba jak córka cioci Jadzi, zrobić sobie dzieciaka z niewiadomą kim jak Jola, czy rozwodzić się po 2 latach jak Marcin. Działa zawsze i mam przynajmniej dłuższy czas spokój.

To jest wkurzające. I właśnie dlatego ja nie mam znajomych, bo niby do czego mi potrzebni?

http://swiat-slow.pl

Też mam 20 lat na szczęście na mnie nie ma takiej presji, współczuje ci Nigdy nie miałem koleżanek a co mówić o dziewczynie hehehehe

gość 2015.12.10 Jaki kraj, o czym ty mówisz? Polska jako kraj jest akurat rozwinięta i nowoczesna, a ludzie tolerancyjni i nowocześnie myślący. Nie mieszajmy od razu do tego kraju.

gość 2015.12.10 Nonsens! Polska to też nowoczesny, rozwinięty kraj i na pewno normalny. Więc w Polsce też jest luz i się z reguły o takie rzeczy nie pytają. Polskie kobiety, tak jak inne też mają ciekawsze rzeczy do roboty, niż to, co napisałeś.

Najlepiej unikać tematów i towarzystwo ktore takie drążą te sprawy. Każdy ma prawo decydować jak chce żyć. A ludzie najwyraźniej nie potrafią własnym zyciem żyć interesują się nie z powodu troski .

Współczuję Ci, ja z kolei bardzo marzę o związku i nie umiem tego zrealizować. Nikt w zasadzie mnie o brak partnera nie wypytuje, tylko przyjaciółka ciągle twierdzi, że jestem wybredna, żebym w końcu kogoś poszukała itp.