Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu kobiety będące w szczęśliwych związkach?

Polecane posty

Gość gość

Niestety nie mam szczęścia do miłości i chciałabym się dowiedzieć jak to jest być w kochającym związku, jakie to uczucie być kochaną z wzajemnością. Jak taki związek wygląda, jak radzicie sobie z problemami, jak spędzacie czas, rocznice itp. Wiem, że nie doświadczę już miłości mężczyzny, czuję to. Dlatego chciałabym sobie chociaż pomarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspaniale tj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie jest, tak jak powinno :) Związek polega na tym aby się wspierać, wspólnie radzić sobie z problemami, wspólnie spędzać czas, rocznice, itd. Tylko trzeba umieć sobie dobrać partnera, wymagać rzeczy możliwych i nie oczekiwać że partner zrobi wszystko za nas. Moje koleżanki ciągle narzekają na facetów, żaden im nie pasuje, ale same są sobie winne, bo zbyt wiele oczekują i zachowują się jakby wszystko im się należało, pominę już fakt, że facetów traktują gorzej jak psy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marzenia nie kosztują :}:}:}:}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście,ze są szczęśliwe kobiety a dlaczego miało by ich nie być.:D,Mój facet jest dla mnie wsparciem,zawsze mogę na niego liczyć,kocha mnie,okazuje mi to nacodzien ,spełnia wszystkie mój zachcianki,finansowe i nie tylko,wiem,ze zrobiłby dla mnie wszystko,jest wyrozumiały kiedy mam gorszy dzień,nie obraża sie .Trafiłam po prostu na ideał.Zawsze na wszystko znajdzie rade,wyjście z każdego kłopotu,życie przy nim mam beztroskie jak dziecko -do tego mnie przyzwyczaił i nie wyobrażam sobie zeby mogło być inaczej.Oczywiście pracuje zawodowo,wychowuje dzieci,uprawiam sport,.Wiem,ze ten człowiek kocha mnie bezwarunkowo a ja dla niego czasem taka okropna jestem.Ubiera mnie,doradza w sklepie,podpowiada w czym mi jest dobrze.Lubi jak jego żona atrakcyjnie wygląda i jak koledzy mu zazdroszczą.To naprawde wielkie szczęście trafić na porządnego faceta,zaradnego,opiekuńczego,mądrego który o wszystko potrafi sie zatroszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet jest dla mnie wsparciem,zawsze mogę na niego liczyć,kocha mnie,okazuje mi to nacodzien ,spełnia wszystkie mój zachcianki x Pytanie czy on jest szczęśliwy, bo wątpię aby dorosły facet chciał mieć w domu takie dziecko którym trzeba się ciągle opiekować i mu nadskakiwać :P No chyba że pantofel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On to lubi,sam mnie do tego przyzwyczaił,często mi mówi:badz zawsze przy mnie,nie zostawiaj mnie nigdy bo umrę .A ja mu odpowiadam: a z kim byloby mi tak dobrze .Ja w zasadzie nic nie musze tylko leżeć i pachnieć.Pracuje bo chce,bo w donu zanudziłabym sie na śmierć i lubię być niezależna finansowo,choc moje zarobki mam tylko na swoje potrzeby i dzieciom cos kupie,resztę finansuje on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto wykonuje u was prace domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś 16:19 Widzę, że szczęście odnosisz tylko do pieniędzy i opiekowania się Tobą. Przykre. Poza tym czy on to lubi, czy jest mu tak wygodnie, bo wie, że nie odejdziesz i ma jakieś swoje lęki, które każą mu trwać w takim układzie. Związek nie polega na tym aby jedna osoba dawała a druga brała. To co opisałaś to jakiś układ. Ok, rozumiem, on wie na co się pisze, pasuje mu to, ale to jak o nim piszesz, tak jakbyś kochała go "za" a nie tak po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) mam taniego samego mężczyznę jak Ty wyżej :) Tez mnie rozpieszcza w normalny sposób. Kochamy się po prostu ♡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam takiego co mi pomaga, robi herbatę, sprząta, spełnia zachcianki :-) przy czym ja robię równie dużo pracuję, organizuję życie domowe, dbam o dzieci i przede wszystkim o niego a alkowie ;-) traktuję go tak jakbym chciała by moich synów żony traktowaly, bo dobre z nich chłopaki (po tatusiu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Ale z was szczęściary. Ja nawet nie wiem co to miłość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są szczęściary autorko, tylko wyrachowane i zimne kobiety, które znalazły sobie uległych frajerów i ich doją ile mogą, ale prędzej czy później takie związki i tak się rozpadną, niech tylko na drodze takiego pantoflarza pojawi się kobieta która doceni go za coś więcej niż spełnianie zachcianek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.20 jesteś zgorzkniala, bo nie spotkałas takiego fajnego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona zbysia
Kurczę gdzie są tacy faceci!!!!Jejku mój to kawał gonna tylko on i on,wiecznie zmęczony,bez humoru,wkurzony,tylko pilot od telewizora,papierosy i kawa to jego życie. (Dodam facet 35lat)jejku boję się co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przeszczesliwa. Boję się PISAĆ bo czy trzeba trafić o swoim szczesciu? Lepiej przeżywać je mocno w sercu.Mój mąż jest najwspanialszym człowiekiem na swiecie. Ciągle uśmiechnięty, zawsze pozytywnie nastawiony. Jest moim największym przyjacielem.to on mnie pociesza gdy tego potrzebuje, stawia mnie do pionu gdy się chwieje, wspiera, rozsmiesza, szanuje, kocha. My się po prostu bardzo lubimy,uwielbiamy spędzać że sobą czas.mój dom jest moim sanktuarium. Jest spokojnym, sprawiedliwym ojcem. Jest moja Opoka i radoscia. Ma silnie zakorzeniona postawę opiekuncza, zarabia bardzo dobrze, do tego jest wysoki, przystojny, ma uniesione cialo, ćwiczy od lat. Kocham go tak bardzo, że czuję jakbyśmy byli raz od urodzenia albo w poprzednim wcieleniu. To on daje mi siłę napędową by radzić sobie z każdą przeszkoda. I codziennie dziękuję temu na gorze, że pozwolił nam iść razem przez zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę gdzie są tacy faceci!!!! x Wierz w te brednie które wypisują kafeterianki :P Przecież 99% użytkowników tego forum ściemnia ile tylko się da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z wyzej muszę być w tym 1%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz wierzyć lub nie. Ja mam akurat taki wzorzec z domu, bo mój tata może nie był super zaradny (czytaj cwany), ale o mamę dbał i rozpieszczał ją. Szukałam podobnego mężczyzny i znalazłam, bo najważniejsze to wiedzieć czego się chce wtedy są szanse, że się uda. Jeżeli kobiety nie wierzycie,że są udane małżeństwa, to Wasza sprawa, ale tym samym pozbawiacie się w pewien sposób szansy na spotkanie wspaniałego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to polskie :/ wyzywać i oskarżać za to ze są ludzie jeszcze na tym świecie którzy się kochają szczerze i prawdziwe . Żeby tak kochać trzeba być dojrzalym w sferze emocjonalnej, co za tym idzie ? Myślę że również wiek jak i schemat jaki wynosimy z domu. →Ty co tam wyzywasz normalnych facetów od frajerów. Tacy jak ty właśnie nigdy nie stworzą normalnej relacji, bo to tego trzeba wiary w ludzi i chęci. Trzeba być dobrym człowiekiem po prostu. Dawać od siebie NIE TYLKO wymagać. Juz ja znam takich bucow jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem od 7 lat w zwiazku a od 3 jako zona. Z moim mezem poznalismy sie jak mielismy rowno oboje 30 lat. Ja po nieudanych 2 powaznych zwiazkach on kawaler bez przeszlosci. Okazal sie byc lepszym partnerem nie tylko zyciowym ale i lozkowym niz moi 2 poprzedni partnerzy, ktorzy mieli wiele kobiet i wiele zwiazkow. Bycie kochana to wspaniale uczucie. Daje niezlego kopa ale takiego pozytywnego :) Gdy mam trudny dzien wiem, ze moge na niego liczyc. Szczegolnie gdy mam okres jest dla mnie ogromnym wsparciem. Czasem tak sobie mysle, ze mamy wielkie szczescie, ze mamy mezczyzn u boku i nie zamieszkujemy Ziemi same kobiety. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy normalny facet będzie dbał o swoją kobietę, ale pod jednym warunkiem... że kobieta będzie dbać o niego, a o to już znacznie trudniej, bo większość kobiet albo facetów wykorzystuje (jak niektóre wyżej), albo nie szanuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żona zbysia dziś Kurczę gdzie są tacy faceci!!!!Jejku mój to kawał gonna tylko on i on,wiecznie zmęczony,bez humoru,wkurzony,tylko pilot od telewizora,papierosy i kawa to jego życie. (Dodam facet 35lat)jejku boję się co bedzie dalej Jakbym czytała o sobie, mój też jest wiecznie zdenerwowany, zmęczony, najlepiej w ogóle się nie odzywać. A jak mam jakiś problem, poproszę go o pocieszenie, przytulenie to on pokazuje swoją prawdziwą twarz i zaczyna się chamsko do mnie odzywać. A najgorsze jest to, że daję się tak szmacić, bo zakochałam się w nim, bo kiedyś był inny... Nie mam nikogo bliskiego. Jakbym miała to bym tak do niego nie lgnęła ślepo. On jedyny w życiu dał mi jakąkolwiek bliskość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko łączę się z Tobą w bólu, ja też czuję, że będę już sama, jakieś dziwne przeczucie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko łączę się z Tobą w bólu, ja też czuję, że będę już sama, jakieś dziwne przeczucie mam. Dziękuję i mam nadzieje, że jednak Twoje przeczucia się nie potwierdzą. Każdy zasługuje na miłość, to jest przecież takie piękne uczucie. Szczerze życzę Ci żebyś doświadczyła go. Boję się, że kobieca intuicja dobrze mi podpowiada. Tyle razy miałam różne przeczucia, a potem one się sprawdzały... Jak to jest, że niektórzy doświadczają tyle miłości w życiu, a niektórzy nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 19:00 też kiedyś byłam w związku podobnym do Twojego wieczne pretensje, zero wsparcia, też trwałam, bo był jedyną bliską na tym świecie osobą ale wiesz, pomyślałam sobie, że on nie spełnia żadnych moich potrzeb emocjonalnych, byłam przy nim samotna i nieszczęśliwa, teraz nie mam obecnie mężczyzny, ale czuję, że szanuję siebie, jestem w porządku wobec siebie, nie daję nikomu się tak olewać, moje wewnętrzne dziecko, które płakało we mnie jest teraz wesołe i czuje się bezpiecznie spróbuj pomyśleć co Twoje dziecko, które jest w Tobie by chciało, pewnie bałoby się takiego typa, to nie jest dobra osoba dla dziecka, które jest w Tobie pomyśl sobie tak jak o biednym przestraszonym dziecko i zacznij je kochać szanować, dbać o nie jeśli nie zadbasz o to dziecko i nie utulisz, tak jak nie zostało utulone w dzieciństwie, nie dorośniesz i nie poznasz co to bliskość i szczęście życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w szczęśliwym związku od 27 lat. Dobijamy do emerytury, kochamy się i dbamy o siebie nawzajem. To nasze drugie związki, pierwsze studenckie szybkie śluby, drugie wyważone, rozsądne. Miłość przemija, po drodze życia czasami przybiera inne wizerunki, ale szacunek do bliźniego, rozsądna relacja pozwala cieszyć się miłością i szacunkiem do starości. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, z mojej strony to pewnik, a mąż? Nic nie wskazuje na to, aby było inaczej. Inga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Dziękuję Ci bardzo :) Mam nadzieję, że Ty również doświadczysz jeszcze tego uczucia, musisz w to wierzyć :) Może za rok, napiszesz, że jesteś w szczęśliwym związku? Tego Ci życzę! :) Też się zastanawiam nad tym, jak to jest, że jedni mają szczęśliwe rodziny, a inni są sami? Wszystkie moje koleżanki, to żony, matki i wiem, ze to okropne, ale zazdroszczę im tego szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:47, nie wykorzystuje męża,kocham go i on mnie kocha ,jest dobry dla mnie -czy to zbrodnia ,ze jest dobry i chciałby mi nieba przychylić,to jest wykorzystywanie?szanuje go,bo wiem jacy potrafią być mężczyźni.Moje koleżanki tak dobrze nie mają.Niewiem czym sobie zasłużyłam,ze trafiłam na takiego faceta.Jak nie chcesz to nie wierz.Niektóre znajome tez sie dziwiły do momentu jak inna osoba im to potwierdziła.Mój mąż jest po prostu dobrym człowiekiem,z nikim nigdy nie był skłócony .Ja tez jestem wyrozumiała dla innych ludzi ,z nikim nie jestem w konflikcie aczkolwiek potrafię przygadac kiedy ktos się bardzo prosi,on przemilczy.Kochamy sie już 18lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×