Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nienawidzę świat Bożego Narodzenia

Polecane posty

Gość gość

U nas to wygląda tak ze idziemy o 18 do stołu. Moi rodzice i moja siostra. Stoi sztuczna choinka. Na stole jedzenie jak zwykle. Z dwunastu potraw to masło,szynka i chleb! Łącznie z nimi może 6 potraw i zupa z proszku vifoo. na. Siadamy. Dzielimy się niechętnie opłatkiem bo mój ojcec ma nas w d***e. Ma coś z głową i jest bezrobotny. Matka po udarze. Ojciec jak co roku truje ze przyszły rok będzie lepszy a potem zaczyna opowiadać o tym jak w '85 sprzedawał szwedzkie meble na rynku. Oczywiście były to jedyne takie meble a on zarobił na nich miliony i gdyby się '89 to dziś nikt nie słyszałby o Kulczyku. Potem opowiada jakie ma plany na przyszłość. Ze podpisze umowy z największymi firmami, ma spotkanie z królową Elżbietą i że zrobi nieziemski interes. To wszytsko głupoty bo w zeszłym roku jak i każdym poprzednim nic nie zarobił. Żyjemy z tego co pomoże nam mops. Jak zjemy to każdy zabiera się do siebie. Nie mamy znajomych. Rodzina skłócona. Z nikim sie nie spotksmy ale nikt do nas nie przyjedzie. Z prezentów to tez nic nie ma. Nie mam pretensji ale nigdy nic nie było nawet jak były pieniądze. Siadam sam w pokoju po kolacji i włączam komputer. Choinka znika po kilku dniach. Tak kończą się moje święta ktore zawsze wyglądają tak sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sobie przeżywaj to duchowo jak chcesz ale ja nie mam zamiaru. W takiej atmosferze to chce się przy tym stole umrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dlatego, że nie przeżywacie tego duchowo. W takim stanie, faktycznie święta nie mają sensu, bo jak można świętować urodziny kogoś, kogo nie tylko się nie lubi, ale nawet nie wierzy w tej osoby istnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlieeet
U mnie jest na odwrot: Rodzina ponad 20 osobowa w jednym domu, do tego czesto tez w Swieta przychodza do nas przyjaciele, mnostwo potraw, w koncu kazda z tych ponad 20 osob robi co innego: pierogi ruskie/z kapusta i grzybami, barszcze,ryby,zupy,pomarancze, slodycze, pierniki,ciasta....Mam bardzo kochana i sympatyczna rodzine. Uwielbiam z nia spedzac czas, daje mi duzo ciepla i poczucie bezpieczenstwa, sa mega glosni i zabawni, co rok ktos inny przebiera sie za Gwiazdora(w naszej rodzinie sa tez dzieci w wieku 6/7 lat lub mniej) i ogolnie njapiekniejszy okres w moim zyciu :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lawlieeet
Ps: Autorka ma racje. Trudno sie pozbierac po czyms takim i myslec o modlitwie. Jezeli aurorka chce to niech wpadnie do Nas ;) bedzie super :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×