Ludzie naprawdę oceniają głównie po wierzchu

Najpierw wygląd. Patrzą, jaki masz typ urody. Jeśli masz "ostre" rysy twarzy, przypisują ci też bardziej hardy charakter. Jeśli wyglądasz delikatnie jak dziewczynka z Kambodży, to przypiszą ci cechy przeciwne. Potem ubiór. Jak się ubierasz normalnie, ale modnie, też wpadasz w jakaś szufladkę. Jak nietypowo, to przeciętny człowiek uzna to za fanaberie/szpan/ nie zrozumie cię i będzie czuł tą odrębność. Potem patrzą na to, jak się zachowujesz. Jeśli sprawiasz wrażenie duszy towarzystwa, masz dobrą opinię i inni chętnie cię zagadują, wygrałeś. Jesteś na szczycie. Jeśli nie sprawiasz takiego wrażenia, notowania spadają na zasadzie - inni nie są aż tak chętni do znajomości z nim, to coś nie tak i ja też nie będę. Zainteresowanie ludzi często jest tożsame z zainteresowaniem innych osób wobec ciebie. Nie mówię, że zawsze, ale często. Jeśli jest środowisko, w którym nie ma nikogo tobie znanego, dokonują oczywiście samodzielnego rozeznania. Ale szybko umieją to wyczuć. Kompleksy też. Jak cię uznają za słabego człowieka, jesteś skazany na poniewierkę. W tej sytuacji chyba głównie ładna dziewczyna może mieć lepiej, bo znajdzie się jakiś pseudoobrońca, co to chce dziewczę sobie wybrać i je chroni. Ale zakompleksiony facet, który to okazuje? Zapomnij. Masz udawać cwaniaczka. Następnie patrzą na twoje życie, sukcesy etc. Jeśli np. siedzisz w domu, bo nie masz znajomych, i się do tego przyznasz, masz duużego minusa. Jeśli jesteś studentem, to jesteś dobry, jeśli studiujesz inżynierkę, jeśli studiujesz kulturoznawstwo, jesteś lamusem bez sprytu. Jeśli prowadzisz życie studenckie, jesteś OK, jeśli siedzisz w domu, jesteś nolife. Jeśli jesteś starszy i wykonujesz jakiś ceniony zawód, powiedzmy lekarz, to już masz przypisane wszystkie zalety i z automatu jesteś w wyższej klasie: inteligencja, spryt, i nie musisz wiele robić. Jeśli nie masz partnera, to też jesteś niżej w hierarchii. Jak laska ma przystojnego faceta, jest w niej wyżej. Brzydki facet czasem potrafi hierarchię popsuć (wiem z własnego doświadczenia) Podobnie z kobieta, ładną przyszpanujesz przed kolegami, każdy będzie ci zazdrościł. Prestiż rośnie. Tak to działa. Nie mówię że zawsze, bo są ludzie, którzy doceniają coś więcej. Ale fasady działają. Odkąd się o tym przekonałam, poczułam się paradoksalnie lepiej. Ludziom tak naprawdę wystarczy wrażenie, że posiadasz pewne rzeczy. takie jak pewność siebie, dużo znajomych etc.

Kto się zgadza, a kto nie?

Dlatego ja się nie zadaje z takimi baranami. To tlum mysla jak tlum, slepo ida za wiekszoscia. Latwo przyklejaja latki, uwazaja że ktoś jest slabszy i gorszy bo na przyklad pochodzi z biednej rodziny. Nie daja mu żadnego kredytu zaufania nawet jak jest uczciwy i pracowity. Dopiero jak osiagnie sukces to sie przylepiaja jak goowno

Szkoda że jakieś 80 % ludzi takie jest.

Ciekawy i wazny temat, szkoda ze baranow nie interesuje. Musieliby cos zmienic w sobie

ano

no jak ma ich interesować, skoro sami tacy są? ;) o czym tu dyskutować..

Probuja udawac ze nie ma tematu.

E tam, wolą pogadać o ******iu albo się powyzywać.

niestety

A to jest bardzo istotny i aktualny temat, nie można takich spraw zamiatac pod dywan. Zarzuty czynione przez autorke sa bardzo słuszne

Up

No i widzisz, wolą o innych sprawach gadać.. niestety, nie spodziewałam się dużego odzewu na tym forum.

obserwując ludzi którzy uważają się za lepszych bo mają lepsze ciuchy, są pewni siebie, a w środku emocjonalna pustka i głupota.....przestaję mieć kompleksy bo wiem że oni maja tylko fasadę za którą czai się głupota i pustka

Dokladnie opisane wszystkie moje zyciowe spostrzezeńia. W szczegolnosci liczy sie u faceta to czy wydaje sie slaby i zakompleksiony i czy nie jest dusza towarzystwa. Jezeli jest slaby i nie jest dusza albo jest dziwny to ma przsrane.nawet jak jest przystojny.

Wiesz co , powiem Ci szczerze ze ja jestem wlasnie lekarzem ale jestem "slaby", tzn nie jestem pro spoleczny, nie jestem pewny siebie, jestem wycofany i ludzie traktuja mnie jak smiecia. Doslownie. Jestem kozlem ofiarnym, zarowno dla swojego srodowiska jak i ludzi spoza czyli np pacjentow. Nie sadze zeby sam zawod windowal cie gdzies wysoko, moze bardziej wynikajaca z tego zawodu czy pelnionej funkcji pewnosc siebie i zachowanie tak ale napewno nie to ze kims tam jestes.

Jeśli sprawiasz wrażenie duszy towarzystwa, masz dobrą opinię i inni chętnie cię zagadują, wygrałeś. Jesteś na szczycie. Jeśli nie sprawiasz takiego wrażenia, notowania spadają na zasadzie - inni nie są aż tak chętni do znajomości z nim, to coś nie tak i ja też nie będę. Zainteresowanie ludzi często jest tożsame z zainteresowaniem innych osób wobec ciebie. Nie mówię, że zawsze, ale często. Jeśli jest środowisko, w którym nie ma nikogo tobie znanego, dokonują oczywiście samodzielnego rozeznania. Ale szybko umieją to wyczuć. Kompleksy też. Jak cię uznają za słabego człowieka, jesteś skazany na poniewierkę. W tej sytuacji chyba głównie ładna dziewczyna może mieć lepiej, bo znajdzie się jakiś pseudoobrońca, co to chce dziewczę sobie wybrać i je chroni. Ale zakompleksiony facet, który to okazuje? Zapomnij. Masz udawać cwaniaczka. Xxx 100%

100% racji. Do tego można jeszcze dodać ograniczenia czy presja jeżeli chodzi o wiek. Jak masz ileś tam lat to musisz to i tmto.. masz iles tam powiennnaś miec męza, dziecko, dom..

100% ale tak było, jest i będzie. Nic na to nie poradzimy. Każdy ma oczy i inne zmysły wiec ocenia wszystko i wszystkich.

To jest wrodzone. Ciekawe tylko dlaczego mozg automatycznie dokonuje takiej klasyfikacji. Jakie to mialo znaczenie w ewolucji?

Pewnie że silne i zaradne osobniki przetrwaja wiec trzeba sie ich trzymac i brac przyklad

kicha

up

up