Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój facet jest zazdrosny o mojego psa!

Polecane posty

Gość gość

Dorosły facet a po prostu jest zazdrosny o czułość jaka okazuje swojemu psu, wkurza się , ze pozwalam mu spać na łóżku, że jak spi to go przytulam i głaszcze,jak pies wskakuje mi na kolana to facet się odrazu chce sie do mnie przytulac, wtedy pies zaczyna na niego warczec , wiec mówię żeby przestał i juz jest obrażony i wychodzi z pokoju. To jest normalne? Kiedyś widziałam, jak denerwowal psa, robił do niego głupie miny i szturchal go tak ręka, jak się spytalam po co tak robi , to on " bo tak". Czy on jest normalny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak pozwolisz psu warczeć na partnera to może nawet i ugryzć ja swojego psa rozpieszczam ale partner może więcej od psa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak partnwr może więcej niż pies,to znaczy ze partner cie zdominował i jesteś jego zabaweczka.przykre i biedny twój pies.mam nadzieje,ze to buldog albo jork,bo one zasługują na puste właścicielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TixTom
Pewnie pies lepiej minete autorce robi, lub ma większego. To tłumaczy zazdrość faceta, no i dlatego bliższy kontakt ma autorka z psem, niż swoim menem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zdominował MNIE bo ma większe prawa niż mój rozpieszczony pies ?????????????? myśl co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie Twój mężczyzna nie przepada za zwierzakami i nie rozumie uczuć, którymi psa obdarzasz. Mój partner też robił tak jak Twój i już nie jesteśmy razem. Ultatum, które postawił było nie do przyjęcia. Zastanów się czy warto być z człowiekiem, którego przekonania są tak inne od Twoich. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ex kazał mi się pozbyć mojego psa, bo mu przeszkadzał. Powiedział, żebym oddała do schroniska, bo go denerwowało, że trzeba go karmić i wyprowadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby mój facet spał z psem w łóżku, to bym nigdy do tego łóżka nie weszła. Obrzydliwe. Gdyby mój facet wolał przytulać się do psa niż do mnie, to by mi było przykro. Co innego przytulać psa a jak ja chcę się przytulić, to przytulić mnie, a co innego przytulać psa, a jak ja chcę się przytulić, to mnie ofuczeć... Pokazać, że jestem gorsza od tego zwierzęcia. Gdyby mój facet pozwolił warczeć na mnie swojemu psu, to by nie był moim facetem, bo kto jest wyżej w hierarchii domu? Pies czy ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli pies jest z tobą dłużej niż facet to pies jest ważniejszy, trzeba być idiotą ,żeby gorzej traktować psa, który jest twoim wiernym przyjacielem od dobrych kilku lat niż faceta z którym spotykasz się kilka miesięcy czy rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czyli dla Ciebie byłoby w porządku, że partner traktuje Cię gorzej niż swoje zwierze tylko dlatego, że zwierzę ma w domu dłużej niż Ciebie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może wyraziłam się źle ,nie chodzi o to żeby traktować kogoś gorzej a kogoś lepiej, tylko o to żeby nie odstawiać psa na drugi plan , kiedy pojawi się nagle partner, bo pies też wyczuwa takie sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniechaaa14
U mnie sytuacja wyglada inaczej , moj pies kocha wszystkich , wszyscy go uwielbiają ale nie moj wybranek, moj partner potrafi zabrac mi reke zebym go nie pogłaskała tzn mojego psa , przeszkadza mu ze ten skomle jak chce wejść na kanapę - nie daje sobie wytłumaczyć ze 3 letnie wychowanie wpoilo psu pewne schematu, ale i mnie .... szczerze serce mi sie kraja jak moj pies czuje ze więź moja i jego z kazdym dniem jest coraz mniejsza . Szukałam faceta ktory kochałby mnie i mojego psa , akceptował fakt ze to moj najlepszy przyjaciel. Dodam ze moj partner nie spełnia moich potrzeb bliskości tak jak moj pies ..... serce mi pęka ale rozstanie przed nami ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
więc po co Ci ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko funkcjonuje na pewnych warunkach i wzajemnych relacjach. Kto nie potrafi się dopasować i każe wszystko zmieniać, niech się p/i/e/r/d/o/l/i, taka moja rada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjdz za maz za psa skoro dla cb wazniejszy :D Co za idiotka! Miejsce psa jest w budzie poza domem a nie w salonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kristo1976 Łódź
Witam. Mam podobny problem. Moja partnerka pozwala psu na wszystko, na moje uwagi się obraża. Ona kocha tego psa, pozwala lizać się po twarzy, po ustach. Mnie ogarnia obrzydzenie jak widzę psa który liże swoje jaja i zaraz jej policzki czy usta. Nastepna rzecz to jego pobyt na lozku, pozwalala mi wcześniej, ja tego nie akceptuje. Pies ma dużo siersci, zresztą łóżko nie jest dla psa. Raz machnalem koszulka żeby nie wchodził na łóżko to potraktowala to kakbym go chciał zabić. Pies jest spory, nie slucha się na spacerach, rwie do przodu jak dziki, kupilem mu kolczatke. Ona na to że nie będzie mu krzywdy robić. Wynik tegovwszystkiego rowna się temu że bmam dosyć i zostawiam ją i jej psa. Szkoda życia na psiecwariatki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Psychologowie są zgodni: zazdrość jest chorobą i to nieuleczalną. Dlatego trzeba nauczyć się z nią żyć. To trudne, ale możliwe. trzeba , zapanować nad negatywnymi emocjami/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie brak mu uwagi czy czułości z Twojej strony, inaczej nie byłby zazdrosny. Ja np. nie chciała bym mieć faceta, który więcej czasu wolnego poświęca psu niż mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze sie publicznie chwalisz stosunkami z psem . Pfffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zoofile piertolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"U mnie sytuacja wyglada inaczej , moj pies kocha wszystkich , wszyscy go uwielbiają ale nie moj wybranek, moj partner potrafi zabrac mi reke zebym go nie pogłaskała tzn mojego psa , przeszkadza mu ze ten skomle jak chce wejść na kanapę - nie daje sobie wytłumaczyć ze 3 letnie wychowanie wpoilo psu pewne schematu, ale i mnie .... szczerze serce mi sie kraja jak moj pies czuje ze więź moja i jego z kazdym dniem jest coraz mniejsza . Szukałam faceta ktory kochałby mnie i mojego psa , akceptował fakt ze to moj najlepszy przyjaciel. Dodam ze moj partner nie spełnia moich potrzeb bliskości tak jak moj pies ..... serce mi pęka ale rozstanie przed nami ;-(" x ja prdl...psiary są faktycznie nienormalne :O :D w powyższym poście jest tyle idiotycznych stwierdzeń, że nawet nie chce mi się tego wytłuszczać 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wow
Dnia 27.11.2017 o 12:18, Gość kristo1976 Łódź napisał:

Witam. Mam podobny problem. Moja partnerka pozwala psu na wszystko, na moje uwagi się obraża. Ona kocha tego psa, pozwala lizać się po twarzy, po ustach. Mnie ogarnia obrzydzenie jak widzę psa który liże swoje jaja i zaraz jej policzki czy usta. Nastepna rzecz to jego pobyt na lozku, pozwalala mi wcześniej, ja tego nie akceptuje. Pies ma dużo siersci, zresztą łóżko nie jest dla psa. Raz machnalem koszulka żeby nie wchodził na łóżko to potraktowala to kakbym go chciał zabić. Pies jest spory, nie slucha się na spacerach, rwie do przodu jak dziki, kupilem mu kolczatke. Ona na to że nie będzie mu krzywdy robić. Wynik tegovwszystkiego rowna się temu że bmam dosyć i zostawiam ją i jej psa. Szkoda życia na psiecwariatki !!!

O stary, jak ja Cię świetnie rozumiem. W mojej sytuacji powtarza się wszystko to co wymieniłeś, tyle, że to „york”. Dokładnie te same reakcje właścicielki. A to, źe chwile temu lizał swoje przyrodzenie po spacerze i chce ją lizać po twarzy to nie jest problemem. Jest nauczony, że może wszystko. Wszędzie wskoczyć, wszystko zjeść. Spacer tez wyglada tak, że biegnie i robi co chce na luźnej smyczy (skacze z pyskiem na dzieci i rowery) a właścicielka się z tego śmieje, „bo jest zabawny”. Czasami nie wiem już jak to skomentować. Do tego od początku uczony jest agresji, typu idą na spacerze i w oddali jest kot czy pies to od razu komendy „szukaj, bierz go” a potem zdziwienie, że rzuca się na wszystko co się rusza. Irytuje mnie to jak mało co. (Nie)Wychowany jest jak pieprzony szeryf. Również nie pozwalam mu przebywać w łóżku czy na kanapie, o to też jest często kłótnia. Bo jak ja mogę nie chcieć psa, który często się osikuje na spacerze, w łóżku. Do tego często fuka i kicha na poduszki. Plus mam uczulenie na roztocza, a wiadomo, że w tej sierści to wszystkiego. Wiem kiedy pies był w łóżku pod moją nieobecność, bo jak położę się bez koszulki to wszystko mnie momentalnie swędzi. Nie wiem czy do tych psiar takie argumenty nie docierają czy po prostu mają je głęboko gdzieś i liczy się tylko dobro pieska 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wow
2 minuty temu, Gość Wow napisał:

O stary, jak ja Cię świetnie rozumiem. W mojej sytuacji powtarza się wszystko to co wymieniłeś, tyle, że to „york”. Dokładnie te same reakcje właścicielki. A to, źe chwile temu lizał swoje przyrodzenie po spacerze i chce ją lizać po twarzy to nie jest problemem. Jest nauczony, że może wszystko. Wszędzie wskoczyć, wszystko zjeść. Spacer tez wyglada tak, że biegnie i robi co chce na luźnej smyczy (skacze z pyskiem na dzieci i rowery) a właścicielka się z tego śmieje, „bo jest zabawny”. Czasami nie wiem już jak to skomentować. Do tego od początku uczony jest agresji, typu idą na spacerze i w oddali jest kot czy pies to od razu komendy „szukaj, bierz go” a potem zdziwienie, że rzuca się na wszystko co się rusza. Irytuje mnie to jak mało co. (Nie)Wychowany jest jak pieprzony szeryf. Również nie pozwalam mu przebywać w łóżku czy na kanapie, o to też jest często kłótnia. Bo jak ja mogę nie chcieć psa, który często się osikuje na spacerze, w łóżku. Do tego często fuka i kicha na poduszki. Plus mam uczulenie na roztocza, a wiadomo, że w tej sierści to wszystkiego. Wiem kiedy pies był w łóżku pod moją nieobecność, bo jak położę się bez koszulki to wszystko mnie momentalnie swędzi. Nie wiem czy do tych psiar takie argumenty nie docierają czy po prostu mają je głęboko gdzieś i liczy się tylko dobro pieska 🙂

Zapomniałem dodać, że jak ten york jedzie z nami do moich rodziców (gdzie tez jest pies) to potrafi wejść do jego kojca i mu nasikać, po czym wyczyścić mu miski i skakać do niego z zębami. Jakby był u siebie. Kompletnie zj...bany charakter... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×