sex za...

witam, potraktujcie ten wpis serio, bo to nie prowo...pracuję na uczelni, mam bardzo trudną sytuację życiową, jestem w trakcie robienia dr, zostało mi 2 lata limitu, w tym czasie muszę się zmieścić, a nie wiem, czy uzbieram w tym czasie odpowiednią ilość punktów, z powodu problemów osobistych nie mam czasu na pracę poz uczelnia, nie mam kiedy pisać. Ale dostałam pewna propozycję, nie zbyt moralną smutas.gif ...pewien stary profesor z niemiec, który chyba doskonale zna moją sytuację, zaproponował mi granta na ich uczelni, wyjazd na rok...taki grant jest wysoko punktowany, no i wykłady na renomowanej uczelni...ale...oczkuje że będę miła...zaproponował ukłąd na rok...ja mam 44 lata on 58...co robić???smutas.gif

P********ie. Grant ekstremalnie rzadko jest przyznawany jednej osobie, to raz. Dwa, jeśli dostaniesz się do teamu grantowego, to może Ci skoczyć. Konkludując: aplikujesz, dostajesz się, wyjeżdżasz i masz starego fryca w poważaniu. BTW. strasznie późno się wzięłaś za doktorat. Potrzebny Ci do czegoś, czy robisz for fun? Bo ja swój, for fun zrobiłam od razu po magisterce.

a po co wam ten doktorat ? zresztą osobie zaraz po mgr tym bardziej niepotrzebny. Bo to zwykłe teoretyzowanie. Taka osoba jest świeżo po szkole , zero doświadczenie zawodowego i życiowego. Ale ma doktorat. śmiechu warte i to zapewne na jakiejś prywatnej "prestiżowej" uczelni. A do autorki : dupa nie mydło. Nie wymydli się a swoje zrealizujesz.

skąd to wkleiłaś smutas.gif? ;)

poprawić orta, bo wstyd, że doktorantka pisze "nie zbyt"