Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chwila która trwa

co Was cieszy w życiu?

Polecane posty

Gość chwila która trwa

"chwila, która gra, może być najlepsza z chwil..." tak słucham sobie Dżemu i zastanawiam się, czy jeszcze umiem w tym pędzie cieszyć się małymi rzeczami... A jak z tym jest u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwila która trwa
trwa miało być a nie gra..m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie cieszą małe rzeczy jak rodzina, opieka, wychowanie itp. ale wszyscy w moim otoczeniu traktją to jako późniejszy obowiązek i trwam już 5 lat w takim związku czekając na te małe drobne chwile szczęścia ciepła rodzinnego, ktre nie są mi dane teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z małych rzeczy? muzyka właśnie. jak na deszczu łza... też uwielbiam dżem. choć wolę tę utwory z riedlem to do kołyski wyjątkowo mi podeszli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co mnie cieszy? Kawa aromatyczna rano, ulubiona piosenka w Radiu, pocałunek męża, i uśmiech i przytulaski mojego dziecka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy słowo cieszyć to nie jest za duże słowo w stosunku do takich pierdołek. No miłe pierdołki ale żeby od razu cieszyć ? Nie. Ja marzę aby mi serce zabiło jak kiedyś, abym była piękna jak kiedyś, abym była wolna jak kiedyś. Nie zdarzy się to już. Żadna chwila nie dorówna nigdy przeszłości... Dlatego nie. Nie potrafię się cieszyć. Małe rzeczy pomagają tylko trwać. Trwać w tej wegetacji i nie zwariować do reszty od parszywości życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
samo życie mnie cieszy,choć nie jest łatwe czasami i mnie też cieszą zupełnie proste sprawy,czas na spokojne wypicie porannej kawy,spotkania z przyjaciółmi,dobre chwile,dobre jedzenie i dobre winko,uśmiech kota na twarzy i jego warkot z zadowolenia,wyjazdy,góry-że mogę być w danej chwili częścią tego piękna,cieszę się,że mam super siostrę i ,że poznałam co to miłość-a to chyba najważniesze w życiu,kochać,,,nawet jak nie zawsze wszystko się układa,,,, itd itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i jeszcze jedno. Koleżanka napisała ""chwila, która gra, może być najlepsza z chwil..." tak słucham sobie Dżemu i zastanawiam się, czy jeszcze umiem w tym pędzie cieszyć się małymi rzeczami..." Nie wiem czy ktokolwiek mnie tu zrozumie ale napiszę coś od siebie. Ja nie wsłuchiwałam się nigdy w takie piosenki ale słysząc taki fragment zinterpretowałabym go inaczej. Ja to widzę tak że człowiek jako że żyje nie znając swojej przyszłości to niestety dopiero po latach może stwierdzić co w jego życiu okazało się dla niego najcudowniejsze. I to utrudnia lub uniemożliwia mu docenienie tej owej ważnej chwili na bieżąco i wykorzystanie jej potencjału dalej. Wiecie, świat przeobraża się szybko i pewne sytuacje, okoliczności życiowe są unikalne i niepowtarzalne i odchodzą bezpowrotnie. Wiecie... to tak jakby był konkurs na Miss Świata a ja siedząc w jury miałabym określić która z dziewcząt zdobędzie koronę już w momencie gdy widzę ją po raz pierwszy. Przykładowo dziewcząt jest 30. Ja widzę dopiero dziewczynę nr 5 i myślę że jest piękna mogłabym dać jej koronę już teraz, ale myślę sobie przed nią jeszcze aż 25 kandydatek, impreza dopiero sie zaczyna, myślę że może się zdarzyć ktoś od niej piękniejszy. Jednak nie dzieje się tak. Wobec czego jestem zmuszona dać koronę dziewczynie nr 30 która tak naprawdę jest przeciętna ale nie mam opcji powrotu do dziewczyny nr 5. Tak to jest z pięknymi chwilami w życiu które mamy rzekomo na bieżąco doceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synek. Rozwija sie, cieszy mnie bycue z nim,to co robi,mowi. Cieszy mnue moja praca. Chyba najbardziej ostatnio lubie prace. To ogromna wartosc:byc zdrowym i moc pracowac. Ciesze sie, gdy zrobie cos lasnego do domu albo upieke cos dobrego. Bardzo ciesza mnie swieta. W tym roku troche mniej niestety... cieszy mnie, gdy ktos mnie podrywa. Nie zachecam, jestem w zwiazku, jestem wierna ale milo jest sie komus podobac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie zawsze najważniejsza była rodzina, więc najbardziej cieszy mnie to, że mam wspaniałego męża i cudownego synka. Cieszę się, gdy mąż obejmuje mnie i caluje na dobranoc oraz gdy rano mój maly szkrabek leży już ze mną i uśmiecha się tylko dlatego, że widzi twarz mamy. Kocham chwile, gdy jesteśmy we trójkę, nie ważne co robimy. Więcej szczęścia może mi dać tylko powiększenie rodziny o jeszcze 1 lub 2 dzieci oraz czworonoga. Praca mnie nie cieszy, ale muszę do niej chodzić, aby móc pozwolić sobie na różne mniej istotne przyjemności materialne. Nie jest zła, ale nie jest też moją pasją. Jest jednak dobrze płatna, więc się jej trzymam. Gdy zdarzy się gorszy dzień, patrzę na moich chłopaków i od razu jest mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyłącznie pieniądze i korzystanie z nich, czyli gdy moje dziecko, mąż, ja możemy odpoczywać i robić coś ciekawego, pojechać dokądś, cieszyć się zadbanym otoczeniem i rzeczami próbowanie osiągnąć ten sam stan bez środków finansowych jest skazane na niepowodzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pech osób, którzy mnie skrzywdzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×