Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tęsknię za tym kim byłam kiedyś

Polecane posty

Gość gość

Od jakiegoś czasu coraz częściej analizuję swoje życie i doszłam do wniosku, że utraciłam w życiu coś bardzo cennego. Mianowicie prawdziwą ja. Kiedyś w moim życiu działo się tyle interesujących rzeczy, tworzyłam w różnych formach, poznawałam różne miejsca i ludzi, miałam mnóstwo fantastycznych pomysłów... A dziś? Moje życie jest jałowe i nużące, dni monotonne, a ja dziwnie wyczerpana i zdekoncentrowana. Przejmuję się jakimiś błahymi sprawami, które kiedyś w ogóle dla mnie nie miały znaczenia, rozdrabniam się, oglądam na innych ludzi... Nie podoba mi się to. Tęsknię za tym, kim byłam dawniej, czym się zajmowałam i chciałabym do tego powrócić. Czy komuś z Was nasunęła się ostatnimi czasy podobna refleksja dotycząca własnego życia? Czy też chcecie, aby było dawniej i podejmujecie w tym celu jakieś kroki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja też tęsknie! I nie mogę uwierzyć co się ze mną stało ,z moim życiem.Kiedyś miałam mnóstwo planów ,marzeń ,pasji,przyjaciół...Dziś po wielu latach nie ma już nic z tamtej dziewczyny.NIC! proza życia,kłopoty,choroby zabrało wszystko.Często zastanawiam się co by było gbyby ....gby bym nie wyszła za mąż tak wcześnie albo za kogoś innego Tak myśle że najbardziej zniszczyło mnie małzeństwo...a jednak nigby nie odważyłam się na rozwód teraz już za pózno nie mam siły na takie zmiany dzieci już dorosłe.Tylko ja nawet nie mam marzeń bo o czym dziś marzyć? Czasu nie cofne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne, że tak się zmieniłyśmy. Ja co prawda nie wyszłam jeszcze za mąż, ale i tak dopadła mnie proza życia i wszystkie związane z nią bolączki. I źle mi z tym. Byłam kiedyś typową artystyczną duszą: rzeźbiłam, malowałam, pisałam opowiadania, wiersze, projektowałam ubrania, biżuterię, grałam na akordeonie. A dziś? Wracam do domu i nic mi się nie chce. Szkoda mi tego wszystkiego. Nie wiem, jak na nowo złapać kontakt z tamtym lepszym, utraconym światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To rób to, co dawniej. To możesz z pewnością i teraz robić. Czasu nikt ci nie cofnie, a energia w działaniach zależy WYŁĄCZNIE od ciebie. Marazm i narzekanie zabija powoli ale skutecznie. Jeśli się temu poddasz, to będzie jeszcze gorzej. Myśli ciebie kształtują. Nadaj im prawidłowy kształt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrealizowana pisarka
czasem inni ludzie w nas zabijają te marzenia,chęć rozwijania zainteresowań,radosc życia,do tego dochodzą kłopoty ze zdrowiem,pieniędzmi i człowiek popada w marazm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość sisi
A ja bym migdy przenigdy nie chciała wrócić do przeszłosci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×