MYŚLCIE TROCHĘ LUDZIE.

Niezależność państwa od kościoła jest wręcz nieodzownym warunkiem(!!!) powstania państwa sprawiedliwego, sprawnie funkcjonującego i suwerennego. Nigdy nie uda się zbudować niczego co byłoby korzystne dla narodu jeśli nie uniemożliwi się kościołowi (każdemu bez żadnego wyjątku) wpływu na ośrodki władzy. Nigdy nie będzie dobrze w żadnym dosłownie kraju w którym JAKAKOLWIEK ideologia znaczyć będzie więcej niż jego obywatele!!! Obywatele zawsze zostaną zepchnięci na dalszy plan i ich cele nigdy nie będą celami państwa. Póki polacy tak elementarnych spraw nie zrozumieją póty popierać będą tych (politycy-kościół-zorganizowana przestępczość międzynarodowa) którzy winni są ich złej sytuacji socjalnej i póty nic ale to dosłownie nic się nie będzie miało się prawa zmienić dla nich na lepsze. Wypowiadając się za wpływem kościoła na kraj, dając ślepą wiarę w słowa polityka za którym stoi ten właśnie biznes który odbiera wam wszystko czego tylko nie zdołacie upilnować (ta właśnie zorganizowana przestępczość) skazujecie się na własną klęskę za którą jak zwykle obwinicie wszystkich tylko nie samych siebie. Jesteście sprawcami wszystkiego co was spotyka. Bóg i cała ciemnota płynąca z jego nauk niech będą z wami wszystkimi amen.