O tym jak rozpoznać własciwą osobę

Mogę doradzić i udzielić kilku bardzo ważnych wskazówek.Temat opieram na własnych przeżyciach.

mów :)

chetnie przeczytam i porownam ze swoimi

Pierwsza rzecz na którą trzeba zwrócić uwagę to to jakie emocje w nas wywołuje obecność tej osoby.Sygnały takie pochodzą z wnętrza naszego ciała oraz z podświadomosci.Jeżeli je zignorujemy to może mieć dla nas samych bardzo zgubny skutek lub bardzo korzystny w zależnosci od tego jakie wibracje wywołuje w nas dana osoba.Są to sygnały bardzo delikatne typu..uczucie strachu,chęć ucieczki,irracjonalny niepokój,mocne bicie serca lub uczucie omdlenia -wtedy wiadomo że relacja nie bedzie nam służyć i to nie dla nas.Jeżeli zaś pojawia się błogość,euforia,radość,spokój i poczucie bezpieczenstwa jakie wywołuje w nas przebywanie czy chocby jakikilwiek pierwszy kontakt z osobą to wtedy jak najbardziej nie trzeba się obawiać bo to być może dla nas jtoś jak najbardziej odpowiedni .

Jakieś pytania?

Co jeszcze?

zapowiada sie ,ze beda kolejne rzeczy , czy to juz wszystko?

Czyli w skrócie jeżeli coś w subtelny sposób wam podpowiada"nie idz w to"to znaczy tylko tyle że to nie bedzie dla was dobre.To samo tyczy sie wszelkich innych wyborów typu -kierunek studiów,wybór mieskania,zawieranie związku(śluby)s nawet tak przyziemne jak wybór produktów na sklepowych półkaxh.Zawsze kierujcie się tym co podpowiada wam intuicja.Jeżeli coś lub ktoś was odpycha lub czujecie że coś jest nie tak,to zrezygnujcie z tego i nie próbujcie ignorować i odkładać na bok tych subiektywnych odczuć.Ciało. głowa i serce wiedzą co dla was najlepsze.Pozdrawiam..i Powodzenia .:-)

no dobrze prawisz, ale Ameryki nie odkryłas, raczej każdy instynktownie wie, że złe samopoczucie w obecności drugiej osoby nie sprzyja dobremu związkowi. czekam na coś bardziej odkrywczego :P

No nie wiem czy palpitacje i chec ucieczki to subtelne emocje :D a mogl byc ciekawy temat...wyszly bzdury jak zwykle

a co jesli glowa i serce mowia zupelnie co innego?

Ale ważna uwaga, często ignorujemy tak zwane pierwsze wrażenie zrzucając na karb okoliczności a okazuje się zawsze, że niepotrzebnie się opieraliśmy podszeptom intuicji.

20 .52mam na mysli subtelne odczucia pojawiające się przy pierwszym kontakcie z faną osobą,czyli jakieś pierwsze minuty kontaktu.Jezeli cos mowi "słabo mi"zaraz zemdleję"albo odczuwasz dziwny niewytłumaczalny niepokój i zignorujesz go to potem może się okazać że był to poważny sygnał ostrzegawczy.Dopiero po czasie może się okazać że relacja taka ma na ciebie frstrukcyjny wpływ ale osoba np.dobrze się maskowała.

20.58.dokładnie tak.

Destrukcyjny wpływ,powinno być.przepraszam.

20.57.w drugim przypadku też był opis.A co mianowicie?

Po drugie istnieje coś takiego jak energetyka danego miejsca,koloru,domu,czy osoby.Nie zawsze i nie wszystkie wibracje idealnie ze sobą współgrają.Czasem mają na nas zgubny wpływ ale my kurczowo się tego trzymamy i tak jak ktoś wyżej napisał zrzucamy na karb okolicznosci i usilnie brniemy w to dalej choć nie powinniśmy.

Nie wierzymy intuicji a gdybyśmy częściej postępowali według jej wskazań moglibyśmy mieć zupełnie inne życie, bo czasami wewnętrzny głos podpowiada zrobienie czegoś całkiem irracjonalnego ;)

Sokrates oraz Einstein.

21.14.No właśnie i tu jest problem bo w drugą stronę też to działa jednak jak w powyższym przypadku ,świadomie odrzucamy lub ignorujemy te potszepty w ten sposób tracąc coś co nam sprzyja i prowad******ierunku rozwoju i pełniejszego życia.Sami siebie tym sposobem ograniczamy i obdzieramy z czegoś co jest być może pod każdą możliwą postacią zgodne z nami.

Zauważ że w filozofii stoickiej też bardzo ważna była harmonia i kontakt z przyrodą.Doskonale wyczuwali co i kto służy człowiekowi.

Dlaczego ?

A określenie "stoicki spokój"coś Ci mówi?chodzi właśnie o tą harmonię.Z całą pewnoscią można podpiąć to pod harmonię w kontakcie z drugim człowiekiem.

Oczywiscie najlepiej w towarzystwie natury .Wiesz o co mi chodzi,drzewa ,ptaszki,itp.:-)gdzieś gzie nic nie rozprasza i wtedy słyszysz swoje myśli.;-)

A nieśmiertelna platońska idea dwóch połówek?

Harmonia w zgodzie z naturą to klucz.Wszystko inne sztuczne i wymuszone czyli wbrew naturze,jest dla nas zgubne.

31.36 ale zrozum do czego zmierzam.Chodzi mi o to że kontakt jedynie z odpowiednią osobą wywołuje w człowieku niezmącony spokój.Nie mamy na to wpływu tak jak na nastawienie bo na to akurat mamy wpływ.Nastawieni możemy być różnie ale tylko niektore osoby będą grały wspolny akord z naszym wnętrzem.Są to bardzo subtelne akordy ale wprowadzają aurę harmoni wynikającą z obcowania z daną osobą.

Sama nie wiem, co o tym myśleć. Na pewno na nic w życiu nie jesteśmy skazani i z niejedną osobą możemy być szczęśliwi. Jednak bywają pary, których historia do platońskiej idei pasuje.

31.38.i dotarliśmy do sedna sprawy.:-)tylko wobec drugiej połowy ludzie doświadczają niezwykłych doznań i wskazówek na poziomie duchowym.Chciałoby się powiedzieć tworzą jednoś z czego wynika fakt że nagle odnajdują spokój .Jednak to bardzo wyjątkowe i rzadko spotykane przypadki .Isnieje szereg związkow gdzieś pomiędzy czyli sprzyjające lub destrukcyjne inaczej mówiąc "kompatybilne".lub nie.

Filozofia to bardzo obszerny i ciekawy temat...jak również literatura,architektura i sztuka w ogolnym tego słowa znaczeniu.