Dziwna sytuacja

Witam wszystkie Panie, a zarazem Panów bo po cichu liczę na Waszą obecność. Mam pewien problem i chciałbym Was się doradzić czy na miejscu mojej dziewczyny chciałybyście to usłyszeć. Od kilku tygodni nie jestem singlem. Wręcz zakochałem się i chyba na pewno ze wzajemnością tylko, że jak w każdym aspekcie życia uczuciowego jest jakieś "ale" i w tym tkwi problem. Przed tym jak się jeszcze "nie znaliśmy" - tylko na cześć, na pewnej z imprez poszła z moim dobrym kolegą/przyjacielem do toalety, a tam wiecie co się stało. Ja to wiem bo jesteśmy przyjaciółmi i wszystko sobie mówimy, ale ona pewno tego nie wie bo tuż po napisała do niego i chciała żeby to zostało między nimi, później zaczęła do niego pisać i pisać, ale on nie chciał się ani spotkać, a odpisywał też obojętnie. Nie wiem pod wpływem czego do tego doszło, ale momentami mam ochotę jej to wprost powiedzieć, bo kiedyś mi powiedziała, że nigdy w życiu takiego czegoś by nie zrobiła i nie jest taką osobą. Ufam jej, ale jeszcze chyba nie na tyle... Co zrobić?