Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wstyd to pracowac i miec w powazaniu wlasne dzieci

Polecane posty

Gość gość

abstrahujac od sytuacji, kiedy do pracy trzeba wracac z powodow finansowych Ale dla wlasnej przyjemnosci ? kiedy jedna z druga nie potrafia wysiedziec z wlasnym, chcianym dzieckim kilku miesiecy ( nie mowiac o latach) ? To wstyd stawiac szumnie brzmiaca "kariere" nad rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak uważam ale tu cie zjedzą. Że jesteś kurą domową że głupia a mąż kopnie w tyłek i poleci na karierowiczke bo ty "nianczysz bahora latami" . Uwazam że skoro świadomie zaszłam w ciąże i świadomie się decyduje brać odpowiedzialność za wychowanie dziecka to zasranym mym obowiązkiem jest poświęcić mu pierwsze 2-3 lata zycia aż nie pójdzie do przedszkola. I tak siedze z corką już 2li2m , zaraz pójdzie do przedszkola (wiosną)a ja wróce do pracy i będę się cieszyła że tyle cudownych rzeczy mnie nie omineło i o wszystko zadbałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracująca mama
Temat wydumany i z kosmosu Nie wiem gdzie ty żyjesz dziuniu ale ludzie idą do pracy żeby właśnie te swoje dzieci utrzymać. My mamy dwoje dzieci zarabiamy łącznie 8,5 tys (ja 3.500,mąż 5) i to jest minimum żeby normalnie żyć. Gdzie ty tych karierowiczów tylu masz? skąd ty się babo urwałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziuni szukaj w lustereczku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstyd pracować? Puknij się w łeb, bo bzdury piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytanie ze zrozumieniem to u niektórych jak widać cud na miarę posiadania szóstego zmysłu. Nie wiem gdzie wy pracujecie, że ktokolwiek chce zatrudniać tłumoka, który jednego (w dodatku pierwszego) zdania autorki logicznie nie umie pojąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A q domu mozna pracowac? Pozwalasz autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wam sie chyba nudzi, ze caly czas zastanawiacie sie tylko co wstyd, a co nie wstyd. Wstyd to krasc i chodzic nago po ulicy, a z reszta to kazdy zyje jak mu sie podoba i co Wam do tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ ja umiem czytać :) chcę tylko wiedzieć gdzie są ci wszyscy karierowicze milionerzy którzy mają tyle pieniędzy aby siedzieć w domu z dziećmi i nie pracować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja też nie wiem kto ma tyle pieniędzy, że sobie może pozwolić na siedzenie w domu z dziećmi przez 18 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obraza sie na tym forum matki-kury domowe.A okazuje sie, ze te pracujace nie potrafia czytac ze zrozumieniem. Kaza odpowiada nie na temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Następna która swojego lenia chce ładnie wytłumaczyć!!! Dla mnie praca to nie wstyd, wracam do pracy bo ja lubię, bo daje mi i naszym dzieciom szanse na godne życie, bo chce mieć kontakt z ludźmi z którymi mogę rozmawiać na ciekawe i interesujące mnie tematy... Jak dla mnie siedzenie w domu kilka lat z dzieckiem i kontakty ograniczone do spotkań z innymi mamusiami do tego wieczne rozmowy o dziecku, kupkach, ząbkach itp to cofanie sie w rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie na temat? to sama zobacz co nabazgrałaś wiadomo, że jakby ludzie mieli górę kasy to nie pracowaliby tylko niańczyli swoje dzieci dlatego uważam, że to temat z d..py Ten temat jest czysto teoretyczny, wręcz abstrakcyjny. Ja osobiście nie znam nikogo kto idzie do pracy wyłącznie dla kariery. Przede wszystkim ludzie pracują dla pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
popieram autorkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorce zapewne chodzi o to, że jeżeli mąż (chodzący bankomat) zarabia minimum na chleb z margaryną i czynsz za kawalerkę, bo przecież więcej nie jest potrzebne gdy jest miłość :D to nie ma potrzeby iść do pracy tylko trzeba siedzieć z dziećmi, pichcić i myć kible prosząc męża o 10zł na rajstopy :o Najlepiej niech się ci faceci zatyrają na 5 etatach, bo wg autorki każda kto ma na to denne minimum, a idzie do pracy to zafajdana karierowiczka, a jak nie daj boże ma więcej to już w ogóle suka i zadźgać ją :o Co autorko, tak cię zabolał temat o kurach domowych sieroto? Sama jestem kurą domową, bo mogę sobie pozwolić na 3 lata w domu z dzieckiem ale nie oceniam innych i nie będę na nich pluć, bo nie jestem zakompleksioną idiotką jak ty. Niedługo wracam do pracy choć nie muszę. Dziecko idzie do przedszkola i wyobraź sobie, że nie umrze od tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rozumiem, można nie pracować jak się mam małe dzieci, ale jak dzieci idą do przedszkola, szkoły... co wy w tych swoich blokach z wielkiej płyty całe dnie robicie? Bo jak się mieszka w domu to wiadomo, ogród i te sprawy a i metraż większy jak w chomiczówce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat męża ma taką żonkę . Dwoje dzieci w wieku przedszkolnym , on się zaharowuje, po nieraz 14 godzin dziennie + przyjmują pomoc matki męża, kobiety, która ciężko pracuje i wszystkiego sobie odmawia, żeby dzieciom (wnukom) dać :O Szwagierka męża to taka typowa czarna owca, zakała rodziny, pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele badań psychologicznych wskazuje, że praca mamy nie tylko nie szkodzi potomstwu, ale może przynieść wiele korzyści. Mama mająca poczucie spełnienia i satysfakcji z pracy może służyć jako dobry wzór do naśladowania dla swoich pociech, być inspiracją dla dzieci do realizowania ich marzeń i ambicji. Dziewczynki wyrastają w przeświadczeniu, że powinny myśleć o nauce, a nie tylko o ślubie, chłopcy, że prace domowe stanowią nieodłączną część życia rodzinnego. A także, że rolą kobiety nie jest służba w domu. Dziecko, nad którym mama nie sprawuje nieustającej kontroli musi nauczyć się, że trzeba samemu zmobilizować się, aby odrobić lekcje, podgrzać posiłek, wyprowadzić psa, wziąć odpowiedzialność za własne decyzje i zaniedbania. Każdy członek rodziny w domu pracującej mamy musi mieć swoje zadania. Maluchy uczą się partnerstwa, wzajemnej pomocy, dzielenia się obowiązkami. Uwaga mamy nie jest oczywista, dzieciaki uczą się zatem, że nie jest czymś co im się należy zawsze - umieją doceniać chwile im poświęcone. Co ciekawe, jak pokazują statystyki, praca zawodowa, choć dociąża obowiązkami, paradoksalnie pozytywnie wpływa na ogólne samopoczucie - depresje matek częściej zdarzają się u kobiet pozostających w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W najnowszych badaniach specjaliści donoszą, że córki matek realizujących się zawodowo częściej osiągają w przyszłości sukces zawodowy niż córki kobiet niepracujących poza domem. Powrót młodej mamy do pracy wpływa też na chłopców. Zdaniem naukowców stają się oni troskliwsi, bardziej dbają o poszczególnych członków rodziny, pielęgnują wartości rodzinne i chętniej niż inni wykonują domowe obowiązki. W badaniu przeprowadzonym w 24 krajach naukowcy pytali respondentów o ich wspomnienia z dzieciństwa, o status ówczesny zawodowy ich rodziców. Na podstawie ich odpowiedzi autorzy wysnuli tezę: - Matki pracujące lepiej kreują środowisko, w którym dzieci łatwiej dostrzegają, co jest dla nich właściwe, w którym kierunku mogą się rozwijać - przyznaje profesor McGinn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprowadzone w 2008 roku badania przez Institute for Social and Economic Research at Essex University udowodniły, że dzieci matek pracujących stają się bardziej i szybciej samodzielne niż dzieci, które mamy mają przy sobie 24 godziny na dobę. Jest to zresztą dość proste do wyjaśnienia – matka pracująca nie zawsze ma czas na to, by wszystko dziecku przygotować i kolokwialnie mówiąc podać pod nos. Oczywiście nie znaczy to, że dzieci matek, które pozostały w domu skazane są na niezaradność, ale konieczność samodzielnego przygotowania sobie śniadania, odrobienia lekcji czy samodzielnego powrotu ze szkoły do domu sprawia, że dzieci lepiej radzą sobie z otaczającym światem, stają się bardziej pewne siebie i szybciej uczą się niezależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się Widzieć zgnuśniałą mamusię w domu to dla dzieci nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to z badań psychologów Hoffman i Lise Youngblade, z Uniwersytetu Colorado wynika , że dzieci matek pracujących otrzymują od nich więcej emocjonalnego ciepła wyrażanego przytulaniem i całusami niż dzieci matek, które zdecydowały się na zostanie w domu. Nie trzeba chyba wyjaśniać, że dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego dziecka uściski i słowne wyrażanie uczuć to bardzo ważne sygnały tego, że dziecko jest kochane i akceptowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×