Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie umiem walczyć o swoje, więc padłam ofiarą mobbingu w pracy :(

Polecane posty

Gość gość

znajoma mnie podsumowała: rodzice mnie wychowali tak,że jestem urocza, ale bardzo wrażliwa, strachliwa, nie umiem walczyć o swoje. To jest prawda. Mimo całego intelektu, nie mam siły przebicia. Byłam jedynaczką i rodzice traktowali mnie jak jajko, zamiast uczyć życia, samodzielności, walki o siebie. Dodatkowo mama katoliczka, która uważa, że należy nadstawiać drugi policzek... W takim klimacie dorastałam. Ludzie w pracy mną pomiatają, oprócz kilku sympatycznych osób, bo jestem pomocna, rezolutna, uprzejma. Są takie osoby, które to doceniają, ale pozostałe chcą mi wejść na głowę. Planuję się zwolnić, bo już nie wytrzymuję. Jedna kierowniczka zawsze każdą winę zwala na mnie! Pracuję w sklepie odzieżowym, niemal cały dzień na kasie, nie mam chwili by wytrzeć nos, a ona do mnie z pretensjami, czemu ubrania nie są na wieszakach! Mówię " to nie ja zrobiłam" a ona " nieważne kto! to jest chwila by to zrobić" ...to co mam olać klientkę i wieszać ubrania? poszłam z załamaniem nerwowym do lekarza...lekarz radzi zgłosić to do inspekcji pracy, ale ja się boję...dostałam zwolnienie i pójdę do poradni zdrowia psychicznego... może tam mnie nauczą jak mam sobie w życiu radzić z dupkami :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha, dodam, że bardzo lubiłam tą pracę, koleżanki tak pewne siebie często wykłócały się z klientkami, były na nie skargi, a ja zawsze dla klientek byłam serdeczna, bo uważam, że to nie tylko zabieg marketingowy, ale też fajnie być miłym :) nigdy mi się nie oberwało, klientki mnie nawet chwaliły :) a kierowniczki " nie gadaj tylko pracuj, kasa , kasa, kasa" ... powinnam poszukać pracy, gdzie ważny jest drugi człowiek, a nie tylko KASA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moza ladna jestes i w zyciu uczyuiowym ci sie dobrze uklada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to będzie nieskromne, ale tak, uważam się za w miarę ładną, w życiu uczuciowym mi się układa, chociaż ze związkiem miałam problem, też przez kierowniczkę, która kazała mi przyjść nieraz do pracy w mój wolny dzień...mam też sporo przyjaciół, osób które cenią moje inne wartości niż przebojowość, bycie głośnym, aroganckim, ale pracy chyba nigdy nie znajdę takiej żeby mnie szanowali ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem siorota życiowa ale nie zwalam na rodziców winy. Jak jest chora sytuacja w pracy to szukaj innej, niech kierowniczka od innej wymaga niemożliwego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałabym coś osiągnąć, robić karierę jak inni, a ja co? z moim charakterem się na kurę domową nadaję tylko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko kierowniczki też bywają różne, ja znam kilka normalnych, po prostu nie zrażaj sie i szukaj względnej normalności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:20 to czemu jesteś sierotą życiową? nie uważasz, że wychowanie ma ogromny wpływ? u mnie w dzieciństwie było tak: przychodziły koleżanki to rodzice non stop wpadali do mojego pokoju, a jak bylam u którejkolwiek innej to ich rodzice może z raz zajrzeli i tyle. Od zawsze kontrola... Ta kierowniczka sama jest mało pewna siebie i widać to po niej. Nie wiem komu będzie cisnęła jak ja odejdę. Są tam takie osoby,że nie dadzą sobie w kaszę dmuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracujesz w galerii handlowej to zwalniaj się bez mrugnięcia.Moja znajoma pracowała w New Yorker i tak jej sprali mózg że na depresję się leczyła.Liczyła się tylko praca,nawet z zapaleniem płuc chodziła bo taki mobing był.Prace kończy o 21.00 a kazali zostawać za darmo do 22 i wieszać ciuchy na wieszaki ,układać taka praca może być na pół roku nie na dłuższą metę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie ubierasz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:24 tak pracuję w galerii handlowej, jest zero szacunku do pracownika, jak np jest kolejka to klienci wcale nie narzekają, ale kierowniczka zarzuca, że to jest moja wina, bo za wolno pakuję! podczas, gdy ja wróciłam z przerwy, ona stała na kasie i była ogromna kolejka, a inna pani, klientka, powiedziała, że jestem mega szybka, bo kolega na innym dziale, kiedy ja obsłużę 3 osoby on obsłuży 1 ... a kierowniczka z pretensjami zawsze do mnie... kiedyś przyszłam do pracy, miałam zwolnienie, chciałam jej przekazać, co za problem to wziąć? a ona " NO SORY ALE TERAZ MAM PRZERWĘ!" taka oburzona, a skąd ja miałam wiedzieć, że akurat ma przerwę? zresztą pewnie od innej osoby by wzięła i nie marudziła... Potrafiłam dziennie nabić 9-10 tysięcy na kasę w ciągu tych 8 godzin pracy, ale zawsze i tak byłam ta najgorsza...Ani jednej pochwały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy Petru już wypowiedział się w tej sprawie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprzedawałam jakieś dodatkowe gadżety, zachęcałam klientki do zainteresowania ofertą promocyjną, czasem coś kupowały, a kiedy akurat w pobliżu była TA kierowniczka i klient jednak nic nie chciał, to mówi mi potem (tak do ucha niby) - widzisz beznadziejnie zachęcasz, bo i tak nie kupują nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
swoja opinia mozesz sie podzielic na stronie gowork

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tej pracy odejdź do inspecji pracy nie masz co zgłaszać to instytucja kompletnie zabetonowana bez narzędzi by walczyć z mobbingiem, w sądzie bez dowodów mobbing jest prkatycznie nie do uwodnienia chyba że masz pełno kasy na dobrego prawnika, przeszłąm mobbing i molestowanie w pracy byłam taka jak ty ale nie jestem jedyne co mogę ci teraz i na przyszłość poradzić: 1. idź na l4 i zwolnij się z tej pracy nie jest warta by ryzykować swoje zdrowie psychiczne 2. psychiatra i antydepresanty 3. wizyty u psychologa lub terapia dla ofiar przemocy dla kobiet 4. zapisuj się na warsztaty i kursy z rozwoju osobistego tj. takie tematy jak: asertywność, komunikacja, podnoszenie swojej samooceny, pewności siebie, koniecznie bym tu położyła nacisk bo matka wychowując cię w duchu nastawiania drugiego policzka wyrządziła ci ogromną krzywdę bo nie umiesz się bronić i stawiać granic, walczyć o swoje , czasami trzeba huknąć na osoby które włażą nam na głowę zrozumiały że im sie to nie uda, pokłócić się, powiedzieć co się myśli, stawiać granice i nie ważne ludzie się poobrażają lub przestana lubić ale muszą mnie szanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nacisk na asertywność miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:41 dziękuję za rady. Zamierzam iść do psychiatry, chociaż nie chce truć się lekami. A co do asertywności, można ją wyćwiczyć bez terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli masz swiadkow to wal do sadu pracy. Sady przy minimum dowodow sa przychylne pracownikom bo dobrze wiedza jak prywaciarze traktuja pracownikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×