Taka historyjka na święta. Może kogoś skłoni do refleksji.

Pojechałam dziś na zakupy do takiego dużego sklepu papierniczego z mnóstwem pierdół, zabawek i innych rzeczy. Idę sobie alejką, mijam młode (ok 35 lat) małżeństwo z córką (ok lat pięciu). Po chwili rozdzielają się tak, że on stoi już za mną, a ona z dzieckiem idą przede mną. Nagle ten chłopak krzyczy do żony "O, fajne choinki, moglibyśmy kupić Twojemu tacie", na co ona odpowiada "No to weź dwie, pewnie". Myślę sobie "o, zaraz się cofnę i zobaczę te choineczki, może dokupię jakiś drobiazg rodzicom albo dzieciom". Chłopak mnie minął i zobaczyłam, że w rękach niesie dwa znicze w kształcie choinek. Każdego z nas to prędzej czy później czeka, pewnie są wśród nas i tacy, dla których taka sytuacja w każde święta to już zwyczaj. Śpieszmy się kochać. Wesołych Świąt!

Dla nas w tym roku pierwsze święta bez mamy i babci, obie zmarlynagle w tym roku

:( :( a my sie pienimy o jakies karpie i prezenty :( Wesolych swiat!!

nagle zmarła też moja mama niedawno, a mój mąż zaraz potem oznajmił mi, że się rozstajemy. Nie minął nawet miesiąc od śmierci mamy, a mąz który myślałam, że będzie mnie wspierał powiedział, że to koniec i święta dla dziecka możemy spędzić razem, a potem on wyprowadza się do swojej nowej kobiety. To będą cudowne święta:(

20.48 wspolczuje. Ale swieta wolalabym spedzic juz sama. Nie patrząc sie na kogos kto tak zranil. Bedzie lepsza atmosfera nawet jak bedziesz sama z dzieckiem. U nas tez pierwsza wigilia bez tescia. Tez choineczke dostanie.....