Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wiolletta34

Co kupic tesciom z ktorymi nie mam kontaktu i nie akceptujemy sie Wigilia u nich

Polecane posty

Gość Wiolletta34

Mam pytanie, jestem 5 lat po slubie, 1 dziecko. Niestety tesciowie nie pojawili sie na slubie, nie akceptowali zwiazku syna ze mna, jedynie brat meza przybyl na slub . Zaznaczam, ze ani razu tesciowie nie byli u nas. Nie zapraszalismy, oni tez nie wyrazali ochoty. Nie bylo zadnej potrzeby , ani z jednej ani z drugiej strony. Na samym poczatku w ogole nie widywalam sie z tesciami, z czasem kiedy pojawilo sie dziecko, jezdzilam tam razem z mezem, ale to byly krotkie spotkania. Wlasciwie rozmowy o niczym, p*****ly... Zawsze Wigilie spedzalismy u moich rodzicow, albo sami.. Zawsze po Świetach kiedy malzonek jechal do rodzicow, dostawal swiateczny prezent( tylko on, tylko dla niego) , po jakims czasie rowniez nasze dziecko. Zwykle byly to jakies p*****ly. Od czasu do czasu tez, kiedy malzonek jechal na krotkie odwiedziny do rodzicow to dziecko dostawalo 50-100 zl .Roznie.. W tym roku malzonek zaproponowal zebysmy spedzili Wigilie z nimi, co oczywiscie wcale mnie nie pociesza. Ale gdyby faktycznie rozwazyc ten temat pozytywnie, to co powinnismy wziasc ze soba, zeby nie bylo ze z gola reka? Co kupic? Co ugotowac czy upiec? Co byscie poradzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie gotuj. Kup książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nic nie kupowała takim ludziom. A jak ugotujesz, to teściowa powie, że jej i tak lepsze i włazisz jej w paradę ze swoim jedzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może kosmetyki, ściereczki, z gołą ręką nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie isc tam na wigilie. Po co sie pchasz gdzie Cie nie chca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A olewać synową wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze sa takie namolne osoby. Psuja cala wigilie:(Nie idz tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekolada dla teściowej, taka lepsza, tj. za 5-6 zł i wódka dla teścia, nic więcej, to są prezenty, po których widać że są takie, jakie by mogły być dla kogokolwiek, czyli chłodne, niespecjalnie wybierane dla obdarowanych - czyli bez zobowiązań i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro się nie akceptujecie,to jak może Wam przychodzić do głowy pomysł spędzenia wspólnej Wigilii???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skorom mąż zaproponował, to spróbuj, przekonasz się, czy warto utrzymywać kontakty, czy ma być jak dotychczas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedź tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiolletta34
Faktycznie, kilka osób radzi mi żeby nie iść tam w ogóle. Przyznaję, że takie mam myśli od początku. Z drugiej strony nie chcę robić przykrości mężowi. Mogę iść, a udawać obojętną. Tylko jak, iść podzielić się opłatkiem z kimś kto nie akceptował od początku naszego związku? Chyba faktycznie, jeśli już to zdecyduję się na czekoladę i wódkę albo wino. To są już starsi ludzie, po 60-70 lat. Książek więc nie czytają. Kosmetyki zwykle dostaje mój małżonek, więc odpadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idź. Ja też mam takich "teściów". Zawsze ulegałam i chodziłam na wszystkie "rodzinne" imprezy, Święta itp., ale w tym roku powiedziałam, że nie mam już ochoty dłużej udawać i nie pójdę. Nie będę się męczyć z toksycznymi ludźmi, na których towarzystwo nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo sie dziwi rodzicom twojego męza, że chcą być w waszym towarzystwie:) i to w święta ,chyba ze to tylko pomysł ich syna. Jesli przez 5 lat nie było dobrych relacji to ja jako matka rowniez zerwałabym kontakty z synem.Proste,to jego rola od poczatki by realacje były dobre,to on powinien o to zadbać. Ani z niego syn ani mąz.Troki od kaleson.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziców się nie wybiera i na pewno to bardzo trudne dla Twojego męża, wychowywali go przecież, spędził z nimi dzieciństw a to buduje więź, z tym, że to Ciebie wybrał jako drugą połówkę, założyliście rodzinę WŁASNĄ, to w gestii Twojego męża było wstawiać się za Tobą autorko, nie pozwalać żeby tak Cie traktowali. Pisałas, że tylko on dostawał prezenty, BŁĄD, jeśli były tylko dla niego to nie powinien ich przyjmować wcale, jak Cie nie akceptowali to uciąć kontakty i pokazać poprzez to, że on nie będzie tolerował takiego traktowania Ciebie. A teraz Ty jedziesz tam jak piąte koło u wozu. Weź z nim najpierw pogadaj ( ja bym tak zrobiła) czego oczekujesz od niego, ma Cie chronić u nich w razie wrogiego traktowania ze strony teściów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13'58,sorki,ale glupia jestes!to rola rodzicow dziewczyny czy chlopaka,by przyjac do rodziny synowa czy ziecia,by czuli się w niej dobrze!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wioletta,ludzie po 60-tce czy 70-tce ksiażek nie czytają?dziewczyno,skad ty się urwałaś?ludzie po szescdziesątce to jeszcze ludzie pracujący,ogarnięci,itp. Nigdy nie jest na nic za póżno a juz tym bardziej na czytanie ksiażek.Sorry,ale obrazasz tym wpisem ludzi starszych,ale wciąż aktywnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekolada i wódka wystarczą. Nie wysilaj się dla praktycznie obcych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś neutralnego- książka, butelka dobrego wina, filiżanki do kawy, płyta CD jeżeli znasz ich gust, voucher do teatru... Polecam stronę http://kodyrabatowe.gg.pl/ Znajdziesz na niej mnóstwo inspiracji na prezenty dla każdego. Mi uratowała życie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Głupia to ty jesteś:):):) co znaczy przyjąc by się dobrze czuli????? niuniać.lukrować,robic z siebie dywanik...o co chodzi? jak ktoś jest normalny to niczego nie oczekuje.Albo chce odwiedzać albo nie,albo kogoś bedzie tolerował na zasadzie to rodzice partnera więc jest to ktoś kogo nie musze lubic ale szanuję. Syn ma za zadanie by relacje dwoch kobiet,skoro rodzice nie byli na slubie syna tzn.ze był ku temu powódb tylko autorka za powod podaje że sa niezadowoleni z wyboru. Nie wierzę,powod jest inny tylko nigdy sie nie dowiemy. Ja tez nie byłam na subie koscielnym syna.Powod:) od momentu śl.cyw.minęl 2 lata,było juz dziecko. Synowa prawie nas nie znała mieszkajac ulice dalej. Opiekowalismy sie dzieckiem,kontakt tylko z synem.Powod: nie chcielismy by u nas mieszkali dla,wynajęli mieszkanie,z nami mieszkał młodszy syn (pow.miesz.53m) zylibyśmy na kupie 6 osob i pewnie byłyby kłótnie bo synowa to nie osoba która lubi zajęcia domowe,byłabym kuchtą..Oni chcieliby życ na koszt innych więc wynajęcie i opłaty spowodowały konflikt.Po 2 latach ślub 450 km.u jej rodziców. Sprosili cała wieś a od nas miałyby być trzy osoby.Tesciowie oczekiwali kasy ok 20 tys.Nie pojechaliśmy,raz ze nie było kontaktów a drugie nie widzielimy żadnego dobrego powodu by wiesniakom urzadzać imprezę.Zostalismy z dzieckiem na 10 dni tyle trwała tam balanga.Dzisiaj saie nie znamy choc dziecko wychowalismy do 10 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18'53,opowiadasz teściowo jakaś patologiczna historię. Twoj syn wybrał sobie dziewczynę/narzeczoną/żonę,nie ty i masz g..o do tego.Powinnas uszanować jego wybór. Opisywana sytuacja tyczy nieco innego obszaru,jakbys czytała ze zrozumieniem.Tak,to rodzice powinni zadbać o naturalne przyjęcie zięcia lub synowej jako partnerów naszych dzieci,jako normalną kolej życia. Pozdrawia synowa i teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie kupuj, skoro się nie lubicie\i po co wogóle zasiadać do wspólnego stołu? to jest wieczór pojednania, miłości,, a tu czuć zawiść, nienawiść może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja sie zgadzam z osoba ktora opisywała tę rzekomą patologię. Tak to jest jak chłopak znajdzie patologiczną która myśli że tesciowie to ludzie ktorzy będa jej składać hołdy,pomagać a ona będzie rżnąć księżniczkę bo raczyła dac ich synowi hi hi hi.A paszła ty w kibinimater pochwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś powiedz że żartujesz? ty tez należysz to tych stukniętych? Ja jestem synową,NIE WIEM CZY MNIE KTOŚ LUBI CZY TEŻ NIE!!!Zwisa mi to,ważne że czasem się widujemy,pytamy o zdrowie,jesli byłaby potrzebne wsparcie to z mojej strony bezwzględnie dostaną.Nie liczę w odwecie bo wiek 60+ trudno oczekiwać pomocy ,to ludzie ktorzy sami maja problemy z racji wieku.Faktem jest że mój mąz bardzo kocha swoich rodziców,moich szanuje i ja odwzajemniam.To my organizujemy naszym rodzicom święta a jesli nie mozemy bo wyjezdzamy to robimy to przed wyjazdem.Zabieramy ich na wycieczki,wnukami nie obarczamy a jesli juz to płacimy wczasy i maz zawozi rodzicow z dziecmi do Hotelu a my sie cieszymy swobodą a dziadkowie i dzieci tym ze moga być razem i miło spedzac czas.Relacje sa dobre ale nie jakieś słodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nazywasz kogoś stukniętym?Przeiez wiadomo,że wszystko zalezy od początow w nowej rodzinie.Z racji wejścia w nowa rodzinę jako osobie nowej(bez znaczenia czy zięć ,czy synowa)warto dać "światełko"akceptacji a reszta zalezy od wzajemnych kontaktów. To nasz syn czy corka na codzień zyje w małżeństwie.Jesli od początku sie nie lubicie,to wiadomo,że wcześniej czy pózniej przełoży się to na ich-małzonków relacje. I ten gość z wczoraj z 19"49 ma całkowiąt racje:zeby nie wiem co robił nowy czlonek rodziny(zięć,synowa),to jak wy nie uchylicie zamiast oczekiwać drzwi swego serca i domu to nic dobrego dalej nie bedzie. To takie oczywiste prawdy a wy jedziecie tu z krytyką?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe,bo schemat sie powtarza-zła,patologiczna synowa i cud miód i orzeszki teściowa.Nawet,zeby dziewczyna była OK to jest zawsze be,bo przeciez to ona zabrała jakoby syneczka swojej mamusi.Taka prawda-zaborcze teściowe zazdrosne o młoda kobietę,którą wybrał syn. O zięciach sie nie pisze tylko zawsze synowa to zła kobieta była hehe,stereotypy.Potem te mamusie buntują synów,potem klótnie w domu o mamusie zamiast zyc swoim rodzinnym zyciem.... Nie mowa o sytuacjach skrajnych,patologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie jechała na wigilię do teściów, z którymi 5 lat nie utrzymuję kontaktów. Po co? Jeszcze jakaś awantura z tego będzie. A ta co opisywala, że nie pojechala na wesele do dzieci- już po twoim wpisie widać, że jesteś wredna i bylaś źle nastawiona do synowej, bo ze wsi. A ty pani z miasta a sloma z butów wystaje, nie dziwię się, że synowa nie chciała z tobą mieć nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pchaj sie prostaczko do ludzie na wigilie jak cie nie chca i ich nie lubisz. Tylko prymitywne wywloki z zadupia tak robia jak sie chca na sile wepchnac do rodziny faceta. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj 18'53,opowiadasz teściowo jakaś patologiczna historię. Twoj syn wybrał sobie dziewczynę/narzeczoną/żonę,nie ty i masz g..o do tego. v Tak? To po co pchasz sie wywloko do domu tesciowej. Ona tego gooowna nie musi u siebie miec. :(Synka sprawa kto mu ciagnie. Dom rodzinny to nie burdel zeby tam obciagary sprowadzac. A wigilia to swieto rodzinne a nie sped pustych malowanych lal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×