Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Już niedługo się zabiję

Polecane posty

Gość gość

Mam dość życia, już coraz częściej o tym myśle. Przynajmniej kilkanaście razy dziennie wiem już jak. Moim marzeniem było być lekarzem ale poszedłem na inny kierunek z którego zrezygnowałem. Teraz już jest za późno, mam 22 lata i nawet jeśli się dostanę to i tak nie skończe studiów ponieważ w domu jest bieda, wkrótce wyrzucą nas z domu, rodzice siebie nienawidzą. Mój ojcec jest złodziejem, kradnie nam pieniądze a moja naiwna matka go trzyma. Nie mam nic, znajomych ani przyjaciół, jestem tak bardoz smutny bo nie mam nic z życia. W kinie ostatni raz byłem z klasą w II liceum. Chodze w starych ubraniach od kilku lat tych samych. Chciałbym się uczyć i rozwijać bo lubię i potrafię to robić ale moja własna rodzina mnie niszczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leezka
Bidulek tule ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to forum jest c*****e, nienawidzę was! człowiek napisze że umarłą mu cała rodzina w wypadku a ktoś inny dopisze "każdemu tak się dzieje" mam raka-"każdy może mieć raka". Szef mnie zgwałcił-"twoja wina". To jest zj****e forum, sami zboczeńcy o j****iu i o tym że nie mieli dziewczyny. Leczcie się czubki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rób tego, zycie jest po to by zyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaoja
pomyśl, że jednak jesteś w jakiś tam sposób w lepszej sytuacji niż wielu ludzi na świecie. To od Ciebie zależy jak będzie dalej wyglądało Twoje życie. Od nikogo innego. Możesz wynająć gdzieś pokój, pracować, uczyć się. 20 lat to dop początek. Wszystko przed Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę życ bo niby jak?! Mam świadomośc tego że przez własnych rodziców zostałem zniszczony. Oni potrafią w środku nocy bić się , wydzierać i rzucać przedmiotami po domu. Matka z limem pod okiem , ojcec alkoholik. Całkowita patologia. Co z tego że chcę jak nie mam szans zdobyc wykształcenia którego chcę. Całe życie mam potem pracować jako sprzedawca w sklepie albo na taśmie montażowej i spotykać się z chamstwem w stosunku do mnie bo ktoś będzie uważał że jestem głupszy od niego bo nie mam magistra?! Nie chcę żyć ze świadomością że zmarnowałem sobie życie, że niczego nie wykorzystałem i jestem zerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uprawiasz czarnowidztwo. Zamiast skupiać się na negatywach zacznij myśleć jak zmienić sytuację. Chociaż czujesz się jakbyś był w sytuacji bez wyjścia to nieprawda. Jest całkiem sporo możliwości ale przez negatywne nastawienie ich nie widzisz. Możesz choćny zdobyć stypendium i mieszkać w akademiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie umiem sobie radzić w życiu, jedyne co umiem to uczyc bo mam zabójczą pamięć ale co z tego jak nie mogę się na lekarski dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaoja
też nie mam magistra, też miałam kłótnie w domu. taka bieda że nie było nawet suchego chleba do jedzenia. Robiłam kilometry na piechotę, bo nie miałam na bilety, żeby dotrzeć do jakiejkolwiek roboty. Pracowałam od kiedy tylko mogłam, od szkoły średniej. Potrafiłam spać na sali w restauracji, bo nie miałam po pracy jak wrócić do domu. I wiesz co, i udało mi się! Zrobiłam licencjat, pracuję w swoim zawodzie, mam super pracę, wynajmuję mieszkanie. Jestem szczęściarą, ale sama sobie na to zapracowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem dlaczego oczekujecie przejmowania się wami i waszymi problemami, to tylko forum, jak każde inne (może wyłączając te tematyczne, psychologiczne gdzie ludzie mają płacone za pocieszenie ) i ludzie wchodzą tutaj żeby się rozerwać a nie przejmować obcymi. Mało to stresów??? Nawet gdyby ktos mial lepszy dzien to po co ma sobie psuc nastroj? Lepiej poświęcić się sobie .Naprawdę was nie rozumiem. Jeszcze pretensje macie ze jest inaczej. Z wami jest coś nie tak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takaoja dziś mam tak jak piszesz ale jestem zmęczony jak cholera, jedna choroba mnie wykończyła a druga to rodzina. Na dodatek kierunek studiów który nienawidze a drugi na który nie mam szans. Serio, po co żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po to, żeby zmienić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 19:46-popieram w 1000%!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś [19:53 jak mam zmienić sytuację jak gdziekolwiek gdzie znajduję info to po moim kierunku mozna zarabiać max 1000zł netto a w trakcie studiów to mogę zapomnieć. Na dodatek ja nienawidzę swojego kierunku, nie potrafię w nim wytrzymać nawet godziny, na praktykach czułem się najgorzej, tylko odliczałem czas do wyjścia bo nienawidziłem tej pracy i nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężką miałeś sytuację ale pomyśl ilu ludzi codziennie walczy o życie...a Ty mozesz poszukać pracy za granicą i ułozyć sobie zycie na nowo. Nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaką niby pracę za granicą? Kierowca dostawczaka, listonosz albo na zmywaku. Przecież nie mam żadnych szans. To będzie wegetacja. Ja nic nie potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz właśnie szanse, poszukaj w necie ile jest agencji pracy ( tylko sprawdzone). jest dużo ofert tylko pamiętaj nigdy nie płać wcześniej im kasy bo mogą oszukać ..ja właśnie korzystałam z pewnej agencji pracy i nic nie płaciłam, dopiero po 1szej wypłacie odliczyli mi za dojazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nie mam nic od zycia, tez o tym myslalem. Jednak spojrzalem od tej strony, ze przeciez jestem zdrowy i to priorytet. Gdybys byl chory to bym zrozumial, ale jak to jedyne Twoje problemy to tysiace czy setki tysiecy ludzi maja gorzej. Warto zyc, kiedys karta sie odwroci i bedziesz miał naprawdę kozackie zycie. Nie wiadomo co sie zdarzy za rok, moze bedziesz mial z******ta prace, kochajaca dziewczyne, bedziesz studiowal.. Powalcz, od narzekania nie wyzdrowial jeszcze nikt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedź zagranicę i naucz się języka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×