Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubionywzwiązku

nie odpowiednia kobieta jak o niej zapomnieć ?

Polecane posty

Gość zagubionywzwiazku
ona ma słabą psychikę, gdybym powiedział prawdę mogło by to się źle skończyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak sie konczy zaciesnianie wiezi z plcia przeciwna. Zwlaszcza ta która ci sie podoba. A zwlaszcza z taka na widok ktorej ugiely ci sie nogi. A teraz przestan juz sie uzalac nad soba. Wez sie w garsc. I pokaz zonie ze ja kochasz. O ile na prawde kochasz i o ile naprawde chcesz. Lyknij jakies ajakiesperanty. Wyrzuc kompa przez okno. Skasuj numer z komorki. I dopiero mow ze chcesz. Chciej na prawde. Nie oszukuj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uwazam, że autor sie trochę oszukuje. Oszukuje na dwa fronty. Raz udając, że nic nie czuje, to tylko pryszcz, który zniknie. Dwa, że w gruncie rzeczy mu tak dobrze. Siedzieć, rozmyślać, dumać co by było gdyby,pozwalać żeby coś, co się nigdy nie wydarzyło niszczyło obecny związek. Niechcesz autorze zrobic kroku ani w jedna, ani druga strone. Nie wiem, może nie możesz. Może faktycznie wpadłeś w jakąs depresję i wtedyłatwo się mówi- weż sie w garśc. Tylko...faktycznie musisz coś zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćze stycznia
Jak dla mnie to jest z żoną z litości że coś sobie zrobi i z poczucia obowiązku. Kocha tamtą kobietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolego i tak masz lepiej, że "tamta" zachowuje się wobec Ciebie neutralnie i nie domyśla się. Wiele osób ma podobny problem, a rozwiązanie jest proste - ucięcie kontaktu, zdecydowane i stanowcze. Problem w tym, że te zakochanie to tak upajające uczucie, gdy człowiek czuje się naprawdę szczęśliwy - najcudowniejsze uczucie na świecie, którego nie da się kupić, dlatego większość ma taki problem ze stanowczym zastosowaniem rozsądku i wyrzuceniem tego ze swojego życia ;) przyznajmy szczerze - że to prawdziwe szczęście, największe jakie może nas spotkać, nawet gdy okupione jest cierpieniem. Choroby nikt nie chce, prawda ? - dlatego z chorobą łatwo walczyć i jej się pozbyć, bo świadomie stosujesz wszystkie środki, które pomogą w wyzdrowieniu, a w takim przypadku jak autor - człowiek sam sobie jest przeciwnikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
pare dni siedze i mysle co wam napisać... gość 2016.01.28 masz racje chętnie bym Ci polał... gość 2016.01.28 ja nie udaje że nic nie czuje.. czuje aż za dużo, jestem rozdarty, zniszczony , zagubiony... chce wrócić... towszem rozmyślam dużo, ale mimowolnie, ona pląta mi się po głowie i nie chce wyjść z zona nie jestem z litości, nie wiem jak ja bym zniosł rozstanie z nia bo niewyobrazam sobie tego.... gość 2016.01.28 mam szczęście ? nie nazwał bym tego szczęściem, bo dla mnie porażką jest to że się w to wpakowałem... to nic ze do niczego nie doszło i nie dojdzie, i tak mam duzy problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze chcialabym byc na miejscu tej dziewczyny.Ja kocham ( i to nie jest zauroczenie ) faceta ktory jest w nieformalnym zwiazku . Uczucie rozwinelo sie w pracy przez prawie dwa lata , obydwoje sie zakochalismy ale kazdy sie kryl. W koncu on wyznal mi milosc a ja milczalam jak grob mimo ze tez kochalam.Wiem ze mowil.szczerze bo jego dzialania i zachowanie mowily wiecej .Cos mnie zablokowalo , myslalam ze zdaze.Potem pracowalismy jeszcze 3 dni razem i on znow cos probowal a ja nic.Potem odszedl z pracy .Poza prace nigdy to nie wyszlo ani nie dzwonilismy do siebie .To ja mialam wyrzuty i poza praca szukalam kontaktu jak juz nie pracowal .Pare razy odebral a potem juz nie .Tak sie miotalam z tym ze wyslalam mu smsa z wyznaniem milosci choc czulam ze i tak nie odpisze bo wczesniej na zwyklego smsa nie odpisal.Juz minal miesiac a on milczy .Ja cierpie juz nawet nie dlatego ze nie bedziemy razem ale dlatego ze jego milosc wygasla bo moze czul ze sie osmieszyl jak mi wyznal uczucie a ja tylko odpowiedzialam usmiechem .Na dodatek on mnie podejrzewal ze ja moze sie kocham w innym koledze z pracy bo troche z nim.flirtowalam. Chcialabym poznac twoj meski punkt widzenia czy on mogl poczuc sie dwa razy ze niepotrzebnie sie osmieszyl i sie odlochal? Czy jest to mozliwe jesli jego wyznanie bylo szczere ze sie odkochal przez miesiac bo na tyle stracilismy wczesniej kontakt? .Dlaczego milczy , ja boje sie dzwonic bo wyczuwam ze albo on nie chce kontaktu albo jest przybity do muru przez dziewczyne u ktorej mieszka .No ale moglby sie jakos skontaktowac i poprosic bym nie dzwonila bo dziewczyna cos podejrzewa.Juz odchodze od zmyslow ze to ja jestem wdzystkiemu winnna .Doradz cos autorze bo zejde na zawal , nie zartuje , to strasznie boli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroscic Ci nie zazdroszcze. Ale rozumiec tez nie rozumiem. Ja juz,nie chce pisac o tym co sie powinno,a co nie albo co lezy w ramach twojej przyzwoitosci. Nie rozumiem ludzi,ktorzy kochaja i odrzucaja to. A pozniej placza w poduszke. W imie czegos tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
gość dziś moim zdaniem za długo to wszystko trwało, po za tym tak jak piszesz mógł poczuć się tak że się ośmieszył , w końcu postanowił z tym wszystkim skończyć i przestał się odzywac bo stwierdził że nie ma sensu w to dalej brnąć, pisałaś że na dodatek cię podejrzewał o flirt z innym typem, więc nie zdziwie się jeśli on pomyślał w ten sposób że z tamtym ci nie wyszło więc po miesiącu spowrotem odezwałaś się do niego licąc na to że on odwzajemni to samo, postanowił to zakończyć na dobre, niestety tak ja to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki ze odpowiedziales. Cos moze w tym jest ale ten inny typ to tez kolega z pracy i nie chodzi o to ze nie wyszlo tylko ja do niego nic nie mialam i nie mam , watpie ze to byl glowny powod choc moglo to go zmylic . Myslisz ze powinnam sie z nim na sile skontaktowac i probowac to wyjasnic czy to juz nie ma sensu ?Zalezy mi bardzo ale nie wiem jak do niego dotrzec , boje sie ze moze nie odebrac telefonu . Ja nie chce zeby on myslal ze probuje na sile rozwalic mu zwiazek . Chce tylko kontaktu , przyjazni , byc w jakis sposob w jego zyciu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
z całą pewnością go to zmyliło, jeśli była taka sytuacja to daje 70% że tak pomyślał "Myslisz ze powinnam sie z nim na sile skontaktowac i probowac to wyjasnic czy to juz nie ma sensu ?" możesz spróbować, chodz ja większego sensu w tym nie widzę skoro on stanowczo się od Ciebie odciął "Chce tylko kontaktu , przyjazni , byc w jakis sposob w jego zyciu" przyjaźni nie chcesz , chcesz czegoś więcej, nie oszukuj się, sama przyjaźn ci nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
dzisiaj sobie uświadomiłem jak toksyczna jest ta znajomość, Ona napisała do mnie a ja popełniłem ten błąd i odpisałem, luźna rozmowa nic nadzwyczajnego, jak zwykle pisaliśmy długo i dużo, czułem się z***biście, bo brakowało mi kontaktu, niestety gdy tylko rozmowa się zakończyła czuje teraz gigantyczny dół tak duży że aż mi słabo, nie wiem czy dam rade zerwać tą znajomość, z jednej strony wiem że to złe dla mnie z drugiej z***biście tego potrzebuje i podświadomie wymyślam wymówki jak się z nią znowu skontaktować,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
od dłuższego czasu niemieliśmy kontaktu przestałem do niej pisać, wtedy gdy ja tak bardzo chciałem go nawiazac ale się powstrzymywałem ona milczała, a gdy przemyślałem wszystko i postanowiłem go zerwać ostatecznie ona nagle zaczęła się do mnie odzywac****isać codziennie... o ironio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
martwi nic nie czują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro ona szuka kontaktu,to tez chyba po cos. Martwi nie czuja,ale czy maja tak dobrze:) dalej sie widac meczysz kolego. Wiesz co jest najgorsze? Twoje wyobrazenia o niej. Mozliwe scenariusze. Filmy na jej temat. Bo ty jej nie znasz. Mialam podobna sytuacje,facet w pracy itp,itd. Nie jestem jeszcze obojetna,ale czas mi pomogl. Poznalam go blizej,dalej jest super gosciem,ale "odczarowalam" go. Paradoksalnie pogodzilam,ze nic z tego nie bedzie. Jakos tak te filmy przeszly,wiec nie lam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.15 Dokładnie, miałam taką samą sytuacje. Czas jest sprzymierzeńcem Będzie dobrze! Na pewno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy autor jeszcze zyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
sprawy potoczyły się tak, gdy tylko powiedziałem jej na czym sprawa stoi po krótkim czasie(około 2 miesiące) ona zerwała ze mną kontakt, od ponad pół roku nie piszemy i nie widujemy się wcale, wysłałem jej jedynie życzenia noworoczne, żałuje cholernie że się do tego przyznałem, 2 sprawa chcąc wykorzystać sytuacje że nasza znajomośc się zakończyła nadal nie mogę o niej zapomnieć... jak na złośc jeszcze dość często mi się przyśni.... jak o niej zapomnieć ? wykańcza mnie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wpadłam w identyczna sytuacje. Człowiek to kr**** istota i czująca przede wszystkim. Mi też on się sni czasem tak działa chyba psychika ludzka nie wiem jak to nazwać. Jedno wiem na pewno zero damska męskich relacji w pracy bo długo można odchorowac swoje. Ty się przyznałes czy ona? Ja też się przyznałam ale dobrze to oceniam bo dzieli temu kontakt się ochłodzenie. Czasem ludzie krzywdzące innych nawet nie wiedząc o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiązku
ja się przyznałem bo to ja się w niej zabujałem nie ona we mnie, ostatecznie zerwała ze mną kontakt, i tak w sumie się dziwie że odpisała mi na smsa z życzeniami noworocznymi, bo od ponad pół roku nie odzywa się do mnie wcale, wcześniej pisaliśmy prawie codziennie, teraz nic, brakuje mi tego z***biście, ale wiem że musze odpuścić, zresztą co ja mogę do niej pisać mając wiecznie doła z tego powodu... chciałbym zamknąć ten temat, i coś w końcu zrobić, nie chciał bym by i ten rok był taką porażką jak cały 2016-ty ale ciągle siedzi w mojej głowie, i nie mogę przestsć o niej myśleć, cały czas przewijają mi się obrazy z każdego naszego spotkania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o czym piszesz doskonale.Ten kto czegoś takiego nie przeżył nie ma prawa głosu wg mnie.Z drugiej strony nikomu tego nie zycze. To jest tak silne uczucie ze Cie wyniszcza każdego dnia.Mi ostatnio pomaga gdy on traktuje mnie gorzej tzn.może i nawet wolałbym żeby był chamski. Wiesz takie odwrócenie sytuacji od miłości do nienawiści. A gdzie się poznaliscie? Czy byłeś skazany na kontakt z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam serdecznie. Ja również jestem zakochana w zonatym..z tym ze z wzajemnością. Pewnie Cie to nie pocieszyć autorze -to już 4 rok.. On po kilku miesiącach wyznał że się zauroczył, ja wtedy nie potrafilam odwzajemnic jego uczuc i.. uciał kontakt. Przestał przychodzić do swojej firmy , w której poznał mnie. Przeżyłam to strasznie! Dziś już nie ma tych uniesień ale.. on wrócił. Widujemy się i wiem że będziemy widywac się czesciej.. Dzisiaj to znowu się działo, niby kolezenskie rozmowa ale baardzo się przedłużała Tak bardzo go pragnę.. Te spojrzenia..przypadkowy dotyk.. Z tym ze wiem ze on z niczym do mnie nie wypali, pewnie poczuł się kiedyś odrzucony. I to skutecznie go wyhamowało , tylko obawiam się tego jak teraz będą wyglądać nasze spotkania? Czasami nie wiem jak się zachować. Wiem że bardzo mnie do niego ciągnie, chciałabym z nim o tym pogadać ..ale chyba za późno? Ogólnie czuc między nami taki dystans z tym ze jest też coś więcej - ja to zwyczajnie czuje! Myślę że u Ciebie to jeszcze trochę potrwa.. Z rok na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kolejny co go to spotkało.To wyniszczające kochać kogoś, wiedząc, że nie można posunąć się za daleko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiązku
gość dziś poznaliśmy się na zlotach (za dużo nie chce zdradzać szczegółow co i jak) generalnie coś co miało być moją pasją/hobby zamieniło się w ciągłe kombinowanie i oczekiwanie na kolejne spotkanie, mało tego nawet na początku zwracała się do mnie używając mojego imienia zdrobniale, dzwonila, pisała SMSy z zaproszeniami na wszelakie grille jakieś wypady gdzieś z ekipą na miasto itp, raz nawet wysłała mi swoje zdjęcie z pozdrowieniami jak była z koleżanką w kinie, później w pewnym momencie nagle wszystko się zmieniło, zaczęła zwracać się do mnie zwyczajnie nie wymawiając już mojego imienia zdrobniale , ogolnie kontakt słabł, wtedy postanowiłem powiedzieć że się w niej zabujałem, i wtedy było już tylko gorzej, czułem jak by niechęć z jej strony gdy tylko do niej pisałem, nasze spotkania też wyglądały inaczej nie szukała mnie już gdy robiliśmy jakiś zlot, tylko siedziała sobie gdzieś, i to ja wtedy zazwyczaj podchodziłem i zagadywałem pierwszy... obecnie kontakt leży... biorąc pod uwagę moją sytuacje pewnie każdy z was powie że tak powinno się to skońzyć. OK ja tez to wiem, ale problem pozostał jak ją wyrzucić ze swojej pamięci, jak zapomnieć ? chciał bym naprawić swój bląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa. Ponad rok temu z rozsądku zakończyłam związek. Przez pierwsze 3 miesiące każdego wieczora czułam jak rozrywa mnie od środka. Chciałam napisać, ale nie zrobiłam tego. Później miałam sporo spraw na głowie i to pomogło wyciszyć moje uczucia. Od 3 dni śni mi się codziennie i mój system jakby nawalił. Tęsknię chociaż było już dobrze. Nie wiem co masz zrobić, żeby wykasować ją z pamięci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Twoja żona jest atrakcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
gość dziś zaczałem jeździć w różne inne miejsca , nie pojawiam się na żadnych zlotach od dłuższego czasu by jej nie widzieć i nie potęgować doła, zajmuje się czym innym by wyciszyć myśli , ale to tylko półśrodki, na chwile działa potem to samo wraca.... cholernie tęsknie za jakimkolwiek kontaktem z nią... gość dziś Czy Twoja żona jest atrakcyjna? tak jest bardzo atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta dziewczyna? Postaraj się zbliżyć do żony. Masz przy sobie atrakcyjną kobietę do której jesteś przywiązany. Wystarczy ożywić uczucia, które z biegiem lat trochę przygasły. Zakładam, że Twoje małżeństwo nie jest toksyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubionywzwiazku
no ta dziewczyna też moje małżenstwo nie jest toksyczne to fakt , chociaż nasze relacje nieco osłabły z mojej winy... obecnie nie mam ochoty kompletnie na nic ani pomysłu jak to naprawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×