O co jej chodziło?

Bo kobieta mi zaproponowała, zebyśmy uprawiali miłość francuską, to ja zacząłem sie tarzać po łożu i krzyczeć ŁiŁiŁiŁiŁi! A ona uderzyłam mnie w polika i wrasnęła Przestań kwiczeć wieprzku! I kazała mi sie wynosić. Ale przecież chciała miłość francuską! O co jej chodziło?

o twojego fajfusa jej chodziło, chciala go pokroic w plasterki i zjesc z czosnkiem i ziolami

Bonjour )))Źle się do tego zabrałeś. Takie rzeczy są se reposer. Nie wierzga się. Krzyczeć możesz, i to na zmianę: OUI! OUI!!!!!non! non! Tu as des freres et des soeurs?Tu as des enfants?!!!Jesteś jolie/laide, laide!!!! oui! non! oui! non! Quelle heure est-il ? O ku/rwa jak późno! idę! I wtedy dix razy zapukać w czachę i zapytać, a może wolisz od tyłu, w końcu Polakiem jesteś i nic co ludzikie nie powinno być co obce. Merci. Au revoir!

Proszę o poważne rady, a nie o robienie sobie ze mnie zartów!