Zaprosiłam faceta do kina

Tak po prostu pisaliśmy ze sobą, znamy się od paru lat ale raczej piszemy ze sobą, widzę że mnie bajeruje nie powiem podoba mi się ale raczej byliśmy jak kumple :P jakoś z głupa wyszło, że go zaprosiłam do kina.Mam nadzieję, że nie pomyśli, że mu się narzucam :O zawsze to on inicjował kontakt ze mną i sam zaczynał pisać więc wzięłam sprawy w swoje ręce :D

pamiętaj, żebyś zapłaciła wg kafe płaci ten co zaprasza

13:53 miałem to napisać :D

Haha ale On już powiedział, że płaci ;)

Zaraz pewnie się dowiesz, że jesteś desperatką, brzydulą, cnotką-niewydymką i się nie szanujesz bo kobieta ma czekać jak bezwolna kukła ;-)

właśnie powinnaś stanowczo odmówić i zaprotestować oraz upierać się żebyś to ty zapłaciła :)

Każdy płaci za siebie to najlepsza metoda żadnej ze stron nie obraża.

autorka zaprosiła więc teoretycznie powinna zapłacić, jakowo on nalega że zapłaci to autorka może się zgodzić albo aproponowac że skoro ona zaprosiła a on się nie godzi żeby ona zapłaciła to moze zaproponować ze każdy zapłaci za siebie :)

Za mnie nikt nigdy nie płaci, stanęło na tym że każdy płaci za siebie :)

Poza tym to nie będzie jakaś randka, idziemy z grupą znajomych :P

no ale t zapraszasz więc powinnaś płacić

Dziwne jest to, że tok tej rozmowy zmierzył na tematy finansowe a mnie zupełnie o to nie chodziło :)